Tequila i cygara

Galeria (16)

Plan Wycieczki

Lecąc na wakacje z Rainbow masz zawsze w cenie:

Bagaż

rejestrowany i podręczny

Opieka

polskojęzycznego pilota

Ubezpieczenie

podstawowe

Oferta dostępna w innej konfiguracji

Opinie klientów

5.1 / 6(23 opinie)

Intensywność programu

4.8

Pilot

5.2

Program wycieczki

5.4

Transport

5.2

Wyżywienie

4.5

Zakwaterowanie

4.5

Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.

Kuba i Meksyk - dwa oblicza

Komunistyczna Kuba - pełna muzyki,bardzo biedna ,pełna kontrastów,z pustymi półkami sklepowymi,na których króluje olej i woda,z kolejkami za chlebem i resztą żywności wydawanej na kartki.A mimo wszystko jest piękna,choć bardzo zaniedbana ,od 1959 r. esteci o niej zapomnieli. Trinidad i Cienfuegos stanowią pozytywny wyjątek .I drugie państwo - skorumpowany Meksyk - bardzo kolorowy , pełen zabytków,który śni mi się nocami. Na ulicach pełno uzbrojonego wojska,a na bramkach na autostradzie zamaskowani bandyci pobierający opłaty od kierowców.A mimo to , czułam się bezpiecznie i miasto Meksyk, Puebla,Taxco, Acapulco -zrobiły na mnie niesamowite wrażenie - są cudowne!

To co zobaczysz i przeżyjesz nikt ci tego nie zabierze

Z wycieczki jestem bardzo zadowolona. Zobaczyłam więcej niż myślałam. Bałam się hoteli ale były bardzo dobre tzn. Nocowaliśmy w hotelach 4 i 5 Kubańsko i Meksykańskich gwiazdek. Hotele nie raz były cudownie klimatyczne. Nie było na co narzekać w mojej opinii był dużo wyższy standard niż wykupione w Rainbow *** gwiazdki. Na Kubie pani Monika super realizowała program, Nigdzie się nie śpieszyliśmy i wszędzie zdążyliśmy. Było też sporo miłych niespodzianek. Gorąco polecam Meksyk przeładowany programowo. Do Meksyku przylecieliśmy o godz. 20, a w programie sporo zwiedzania, którego oczywiście nie było, jak zrealizować. Później nadrabianie, parę ciekawych miejsc było po łebkach. 10 dzień był przegięciem od 8 na nogach, zrobione kilometry na piszo: Gwadalupe, wchodzenie na piramidę słońca, kilometry doliną śmierci i obowiązkowy wieczorny spacer po Puebli gdzie p. Michał zrobił wywód doktorski. P. Michał ma dużą wiedzę, wulkan informacji. Prawie nic nie pamiętam tyle tego było. Nie raz byłam zła ale cóż każdy nastawia się na coś innego. W autokarze buzia Mu się nie zamykała. Nikt ni chodził głodny

Pokaż więcej opinii (21)