Opinie klientów o Singapur i Malezja - Malajski wehikuł czasu

4.5 /6
opinie
Intensywność programu
4.3
Pilot
5.8
Program wycieczki
4.3
Transport
4.3
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
4.5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Anna Kiełczów 28.03.2014

Malajski wehikuł czasu

Super wycieczka, nowoczesność Singapuru i malajskiego Kuala Lumpur połączona z przepiękną przyrodą Borneo. Wycieczka całkowicie zaspokoiła moje oczekiwania - fajny i bogaty program, profesjonalny pilot wycieczki, egzotyka Borneo (w tym cudowne Orangutany w Sepilok i wizyta na Wyspie zielonych żółwi z nocnym oczekiwaniem na przypływające w celu złożenia jaj żółwice) to moim zdaniem mocne atuty tej imprezy - POLECAM!

6.0/6

Rafał Wałbrzych 29.03.2014

Podróż - marzenie!

Wszystko było OK. Kilka drobnych wpadek (np. niemożność wjazdu na Petronas Twin Towers w Kuala) absolutnie nie zaniżają oceny. Przy tak przeładowanym i napiętym programie zwiedzania wpadek i tak było mało. Przewodnik świetny i kompetentny (pozdrowienia Konradzie:))

5.0/6

Robert, Polkowice 17.04.2015

Malajski wehikuł czasu

Program wycieczki był bardzo urozmaicony z naciskiem na obcowanie z przyrodą. Kilka punktów programu zasługuje na szczególne wyróżnienie. Na początku była to wspaniała panorama nocnego Singapuru z Marina Bay. Tego punktu nie było w programie, ale z powodu opóźnienia samolotu do Singapuru i wcześniejszego wylotu następnego dnia, nasza pilotka - pani Kornelia - zadecydowała, że od razu po przylocie rozpoczniemy zwiedzanie. I była to jak najbardziej trafna decyzja. Na pewno na długo w pamięci pozostanie spacer po lesie deszczowym podczas pobytu w Dolinie Danum. Siedmiokilometrową trasę po wydeptanej (choć wilgotnej, a czasami grząskiej) ścieżce pokonywaliśmy ponad 5 godzin, nieustannie atakowani przez pijawki, które wspinały się po butach lub spadały z gałęzi. Wróciliśmy ubłoceni i pokąsani, ale szczęśliwi, że przeżyliśmy coś ekstremalnego. Nikt nie żałował! Duże wrażenie zrobiła na nas wizyta u orangutanów w Sepilok. Podglądanie wychodzących z dżungli, baraszkujących wśród gałęzi i posilających się orangutanów to naprawdę duża przyjemność. Ale w atrakcyjności przebił ją pobyt w Labuk Bay Proboscis Monkey Sanctuary. W tym rezerwacie można obserwować nosacze małpy żyjące tylko na Borneo) dosłownie na wyciągnięcie ręki. Pomysł, aby tam pojechać (niecała godzina od Sepilok) przedstawił jeden z uczestników - pan Ryszard. A pani Kornelia przystała na to. W oficjalnym programie ta wycieczka nie figuruje nawet jako fakultet. A okazała się jedną z największych atrakcji. Wspaniałym przeżyciem był pobyt na wyspie Selingan. Już półtoragodzinny rejs łodzią motorową dostarczył dużych emocji. Nieustannie podrzucani na falach i zalewani wodą, w większości kompletnie przemoczeni, dotarliśmy do celu. Sama wyspa bardzo mała, ale przepiękna. Można tu mile spędzić czas: poopalać się, pospacerować i wykąpać się w morzu. Mnie nie odstraszyły ani półtorametrowe jaszczury spacerujące po plaży (zupełnie nieagresywne), ani ostrzeżenia o meduzach (których i tak nie było). Główna atrakcja pobytu to obserwacja (w obecności strażników przyrody) składania jaj przez żółwie i asysta przy wypuszczaniu młodych do morza. A to wszystko w scenerii rozgwieżdżonego nieba, szumu fal i w świetle latarek. Coś niesamowitego! I na koniec Kuala Lumpur - miasto kontrastów, w którym futurystyczne budowle sąsiadują z kolonialną zabudową. Warto było wejść po 272 stopniach i zobaczyć potężne Jaskinie Batu oraz wjechać na 86 piętro Petronas Twin Towers i podziwiać panoramę miasta z wysokości 370 m. Był także czas na drobne zakupy. KL to raj dla poszukiwaczy tanich okazji (podróbki odzieży, elektroniki, torebek itp.).

1.0/6

ALEKSANDRA, Grudziądz 26.02.2015

nie warto

Nie polecam tej wycieczki w powyższej opcji programu. Zbyt duża ilość transferów. Zwiedzanie Brunei mało ciekawe, w praktyce mieliśmy tylko jeden dzień na Singapur a to stanowczo za mało.Zapisana w programie wioska brunejska to bardzo skromny skansen, który można pominąć.W programie nie ma wizyty u małp - nosaczy a to niesamowite przeżycie i na prawdę warto się tam dodatkowo wybrać.Pobyt w Kuala Lumpur też zbyt krótki i szybki. Ogólnie w tej wycieczce nie zachowano właściwych proporcji wykorzystania czasu. Długie pobyty na lotniskach i niestety zbyt krótkie, nerwowe w ciekawych i wartych czasu miejscach tego miejscach. W tej cenie zdecydowanie lepiej pojechać do Birmy.Sytuację ratowała przewodniczka pani Kornelia. Osoba bardzo kompetentna, pomocna i bardzo zaradna.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem