Opinie klientów o Antyle i Karaiby Południowe - Rejs

5.4 /6
48 
opinii
Kajuta
4.8
Obsługa statku
5.7
Pilot
5.3
Program rejsu i wycieczki lokalne
5.1
Statek
5.4
Wyżywienie
5.4
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Miloslav, Smilovice 27.11.2019

duchodce

byli jsme spokojeni

5.0/6

Leszek 24.02.2020

Rejs karaiby

Miłe wrażenia z egzotycznego pobytu w zimie

5.0/6

Daniel, Warszawa 12.11.2019

Antyle i Karaiby Południowe - Rejs

Zacznijmy od początku - lot dość ciężki ponieważ zarówno w jedną jak i w drugą stronę 5/6h oczekiwania na lotnisku w Paryżu daje w kość. Dzień pierwszy - nocleg w Panamie - standard hotelu pozostawia dużo do życzenia. Przewodnik powiedział, żeby nie zabierać pieniędzy wychodząc na miasto, więc chcieliśmy schować w sejfie. Sejf działał tylko na kod 123456, który nam pokazał pracownik hotelu - śmieszne, bo w takim razie każdy pracownik hotelu ma dostęp do naszych pieniędzy... Brak kolacji, więc chcąc coś zjeść trzeba wyjść na miasto a hotel w takiej okolicy że nie zachęca do oddalenia się więcej niż 50 metrów. Dzień drugi - wejście na pokład sprawne dzięki świetnej organizacji przewodnika Piotra. Na statku byliśmy o wiele wcześniej niż inni więc był czas na zapoznanie się ze statkiem, wypicie pierwszych trunków. Dodatkowo przewodnik oprowadził nas po wszystkich ciekawych miejscach na statku. Dzień trzeci - Cartagena - bardzo dobrze zorganizowana wycieczka fakultatywna (polecam wykupić). Wszyscy od razu po zacumowaniu usiłują wydostać się ze statku, natomiast my byliśmy umówieni dopiero na godzinę 12. Dzięki temu można było zjeść spokojnie śniadanie oraz poleżeć nad pustym basenem na statku. O godzinie 12 bez problemu i kolejek można zejść ze statku. Sama wycieczka bardzo ciekawa, przewodnik Piotr ma niesamowitą wiedzę, więc raczył nas sporą ilością ciekawostek na temat Cartageny. Dzień czwarty - dzień na morzu - wszyscy są na statku więc znalezienie wolnego leżaka przy basenie graniczy z cudem natomiast ilość leżaków jest spora i można sobie coś znaleźć trochę dalej od basenu. Fajny dzień na odpoczynek, leżenie, jedzenie i spożywanie drinków (dostępne praktycznie cały czas). Dzień piąty - Curacao - również polecam wykupić wycieczkę fakultatywną - wizyta w destylarni gdzie można zakupić prawdziwy likier Curacao, następnie wizyta w czymś a'la zoo. Można zobaczyć flamingi z bliska, super pokaz delfinów i lwa morskiego. Na końcu wizyta na bardzo ładnej plaży. Dzień szósty - Bonaire - przepiękna wyspa - tutaj już nie polecam wycieczki fakultatywnej. Na dobrą sprawę zostaliśmy tylko obwiezieni po wyspie gdzie zobaczyliśmy prześliczną plażę, porobiliśmy zdjęcia, przewodnik obiecał nam że na końcu na nią wrócimy. Następnie wizyta przy latarni morskiej oraz przy zakładach wydobywających sól - nigdzie nie wchodziliśmy tylko staliśmy obok, więc nie wiem za co te pieniądze - chyba tylko za busa z klimą. W dodatku mimo wcześniejszych obietnic zostaliśmy zawiezieni na o wiele gorszą plażę (bez leżaków, parasoli i po prostu brzydszą). Niektórzy zdecydowali się wziąć taksówkę i wrócić na poprzednią plażę. Duży minus za to. Dzień siódmy - Aruba - jedyna wycieczka fakultatywna której nie kupiliśmy i nie żałujemy. Zebraliśmy się większą grupą ok. 10 osób i zostaliśmy obwiezieni po wyspie klimatycznym autobusem bez szyb za 20$ od osoby. Pan wszystko fajnie opowiadał po angielsku a na końcu wylądowaliśmy na przepięknej plaży na której mieliśmy ok 2h czasu wolnego. Dzień ósmy - dzień na morzu - wrażenia jak wyżej, czyli wszystko super. Przydatny dzień odpoczynku przed wylotem i po wycieczkach. Dzień 9 - Colon/Panama - zejście ze statku dość dobrze zorganizowane, natomiast to co się dzieje później już gorzej... Po pierwsze - okrutnie lał deszcz a autobus był podstawiony ok. 1km od wyjścia ze statku, gdzie musieliśmy przemoczeni, targając walizki do niego dotrzeć, później prawie godzina oczekiwania na przewodniczkę, bo zostaliśmy oddani pod opiekę innej Pani która mieszka w Panamie i czekaliśmy aż do nas dotrze. Zwiedzenie śluz na kanale panamskim ok, ale myślałem że zrobi to na mnie większe wrażenie. Następnie przewodniczka zaproponowała nam obiad, więc wszyscy chętnie coś zamówili, zabrała nas w miejsce dla lokalsów więc spory plus, natomiast zapomniała nas powiadomić że każdy musi sam sobie zapłacić za jedzenie ok 20$ od osoby... mimo zapłaty za wycieczkę... Tempo przejścia przez starówkę panamską bardzo duże przez co nawet nie można było zrobić ciekawych zdjęć, bo przewodniczce bardzo się spieszyło. Następnie wywieziono nas do strefy bezcłowej w Panamie gdzie było ok 1h czasu wolnego, który był niepotrzebny ponieważ mogliśmy ten czas spędzić na o wiele ciekawszej starówce. Na samym końcu zdjęcia tle panoramy Panamy i zawiezienie na lotnisko. Każdy narzekał na jedno - brak prysznica na koniec dnia. Na dobrą sprawę wchodząc na lotnisko można było się jedynie przeprać w świeższe ciuchy i tyle. Po całym dniu gdzie zlał nas deszcz, później było gorąco i duszno trzeba wsiąść do samolotu którym się leci 10h nie jest zbyt przyjemne. Fajnie że lot odbywa się w nocy więc kto może spać w samolocie zniesie tą podróż dość łagodnie. Później niestety znów 6h oczekiwania w Paryżu i dopiero Warszawa.... :) całokształt oceniam 5/6. Poza opisem wycieczek: statek na plus, mimo że widać że lata świetności ma za sobą to standard dość wysoki. Obsługa na wysokim poziomie, nawet sprzątaczki mówią płynnie po angielsku. Przepyszne jedzenie - polecam przede wszystkim kolacje na poziomie 3 a'la carte, kucharz robi pyszne policzki wołowe ! :) Każdy na śniadanie, obiad i kolacje znajdzie coś dla siebie. Dodatkowo chyba w godzinach 12-18 podawane przekąski typu kanapki, tortille, bar sałatkowy, burgery które można sobie zjeść na leżaczku w dzień na morzu. Basen dość mały. Dobre drinki i barmani nie szczędzą alkoholu w nich, nie trzeba wykupywać pakietu premium żeby być zadowolonym z podawanych alkoholi. Kajuta bardzo mała, ale funkcjonalna, na dobrą sprawę tylko się w niej śpi więc nie ma co narzekać. Przewodnik Piotr Kozakiewicz ogromna wiedza i fajne poczucie humoru. Dodatkowo z uwag to jedna jego wpadka ze zmianą czasu, ale przeprosił więc nie będę się rozpisywał. Większość osób na statku to latynosi którzy nie znają angielskiego, więc zawieranie nowych znajomości niestety może być nieudane, chociaż potrafią sie bardzo dobrze bawić. Ostatnie co chciałbym dodać to dla tych którzy nie chcą kupować wycieczek fakultatywnych za każdym razem w porcie czeka masa lokalsów którzy chętnie proponują zwiedzanie wyspy za o wiele mniejsze pieniądze. Po czasie sądzę, że wykupiłbym tylko Cartagene i Curacao, bo reszta to były zmarnowane pieniądze.

4.5/6

R., Wągrowiec 27.02.2020

Karaiby - rejs statkiem

Fajna wyprawa dla tych, co chcą zaznać luksusu na statku i dla tych, co wolą pozwiedzać. Niestety fakultety bardzo drogie, absolutnie nieadekwatne do wycieczki. Biuro naprawdę przesadza. Za przejazd po mieście ok 20km i trochę zwiedzania fortu i starego miasta Cartageny zapłata 65 Usd. A następne jeszcze droższe. Jeszcze jeden minus, to brakowało na statku programów dziennych w języku polskim. Musiałyśmy się domyślać, co nas czeka danego dnia i dlatego niektóre imprezy opuściłyśmy. A szkoda, bo na statku dużo się dzieje. Są koncerty, konkursy, nauka tańca, bingo, aerobic, zabawy przy basenie, codzienne spektakle w teatrze, disco, pokazy mody, wyprzedaże w sklepach itp. Mimo to, była to jedna z najlepszych moich wycieczek!
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem