Opinie klientów o Chorwacja lagano, lagano...

4.2 /6
18 
opinii
Intensywność programu
3.5
Pilot
4.5
Program wycieczki
4.6
Transport
4.3
Wyżywienie
4.2
Zakwaterowanie
3.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

1.5/6

Joanna, Raciążek 08.10.2019

NIE P

Pomimo starań wielu osób aby ten wyjazd był atrakcyjny i udany wystawiam złą ocenę za zakwaterowanie w APARTMENT Premantura Dom w Medulin. Gdzie na powitanie podano nam na kolację cuchnącego padliną kurczaka. Pomimo odejścia od stołu całej oburzonej grupy nikt nie starał się tego naprawić i trzeba było iść spać na głodno. Obsługa arogancka każdego dnia jak by miała przed sobą" podludzi z Polski". Trzy dni krótkiego pobytu w tej lokalizacji sprawiło że nie mogliśmy się doczekać powrotu do kraju. Cała grupa miała takie same odczucia. Zejście nad morze w tej miejscowości to miejsce którego nie powinni oglądać turyści zwiedzający Chorwację. Bród ,smród i jedno wielkie śmietnisko. Szkoda czasu,pieniędzy i zdrowia.

1.5/6

Rozczarowana wyjazdem 06.07.2018
Termin pobytu: lipiec 2018

stres i pośpiech

Program wycieczki wyglądał bardzo ciekawie jednak tak naprawdę na zwiedzanie miejsc z programu było zdecydowanie zamało czasu z koleji dużo czasu było poświęcono na pseudodegustacjie (było ich aż 3) z akcentem na zakup miejcsowych produktów (gównie alkocholi). W małociekawych miastach było zadużo czasu wolnego a w atrakcyjnych zdecydowanie zamało. Hotel był całkiem przyzwoity jak na obiazdówkę kolacja dobra, sniadanie skąpe. Transfer do hotelu 6 godzin. Cały wyjazd stał się jednym dużym stresem i przebiegł w bardzo nieprzyjemnej atmosferze z powodu pilota i złej organizacji programu. Informacje były podawane niedokładnie. Pani Natalija która była pilotem zachowywała się arogancko i niemiło. Jak w autobusie na końcu nie było słychać i prubówałam ją dopytać odpowiada „ja już to mówiłam”, „znów Pani mnie nie słuchała”, po czym z dużej łaski podawała informację. Jak w smsie zapytałam w Postojnej Jamie o której zbiórka, Pani Natalija odpisała że o 14.45. Wydało mi się że 2 godziny przed wejściem do muzeum jest za dużo więc na wszelki wypadek przyszliśmy sprawdzić czy nie jest to o 13.45… jak Pani Natalii wzrok padł na nas o 13.46 rzuciła się na nas że się spóźniamy… (1 minuta???) pokazałam jej sms z godziną którą nam wysłała i zamiast „przepraszam” usłyszeliśmy: „miałam dużo innych spraw… a na biletach i tak była napisana godzina wejścia 14.00 więc wiadomo że zbiórka nie może być na 14.45” nie czytałam dokładnie biletów, bo zaufałam pilotowi. Ale tu się sprawdza powiedzenie u kogos widzę dzazgę a u siębie i kłody nie widać... Kolejna sytuacja pośrodku parku, w miejscu które nie było miejscem zbiórki i o godzinie która nie była wyznaczona jako czas zbiórki czy odjazdu Pani Natalija zrobiła awanturę że mamy wziąć taksówkę i jak chcemy tak jechać do hotelu bo ona na nas nie będzie czekać tylko odjeżdza... (było jeszcze ponad godzinę do ogłoszonego odjazdu autobusu z Parku). Naprawdę pomyślałam że coś się stało, że coś mi umkneło... sprawdziłam godziny na zdjęciach... (o 13.00 byliśmy jeszcze razem na statku a o 13.40 Pani Natalija krzyczała już że 15 minut czeka i odjeżdza, czyli na przejscie trasy było 20 min???)... jednak dopytać się co jest nie dało się... pilot nie była w stanie opanować się, próbowałam opisać gdzie ja jestem, jednak Pani Natalija nie chciała słuchać tylko krzyczała że tu jest 68 wodospadów i ona nie jest zobowiązana wiedzieć jak każdy wygląda, po czym okazało się że jest 200 metrów od nas… ze na tym konkretnym odcinku pomiędzy statkiem i lasem jest jeden duży wodospad i generalnie nic się nie stało... było rozwidlenie i zamiast powiedzieć którędy iść pilot zrobiła awanturę… (dlaczego nie była informacji wcześniej że będzie rozwidlenie i że trzeba uważać w tym miejscu...) Poza tym czasu na Plivickie Jeziora było zdecydowanie zamało!!! Biegliśmy przez Park w pośpiechu po czym mieliśmy 2 postoje na przymusowy odpoczynek, po czym 2 godziny staliśmy przy trasie gdzie mieliśmy kupować bimber miady i sery u jednego producenta... A kto nie chciał miał czekać i nudzić się... (w programie tych zakupów nie było... były jeziora...) Zamiast spedzać czas w Trogirze (5 km od lotniska) musieliśmy wrócić na lotnisko i czekać 40 min. w autobusie. Realizacja planu wycieczki była poprostu fatalna... Podsymować wyjazd można jedynie jako stres i pośpiech...
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem