Opinie klientów o Playadulce

5.1 /6
116 
opinii
Atrakcje dla dzieci
5.0
Obsługa hotelowa
5.6
Plaża
5.1
Pokój
4.6
Położenie i okolica
5.3
Rezydent
4.9
Sport i rozrywka
4.7
Wyżywienie
5.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

3.5/6

Piotr C. 11.07.2017
Termin pobytu: lipiec 2017

niby fajnie ale

Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu . Podsumuje hotel fajny , ale tylko w części nowej, smaczne jedzenie . Nie wiem czy mam go polecać , czy odradzać Położenie hotelu właściwie nie złe , starano się o dobre jedzenie ALE dostaliśmy pokój na 3-im piętrze z widokiem na 6 -cio metrowy "mur "a właściwie ścianę basenu, co prawda mieliśmy bardzo duży taras, który przypominał filmowy spacerniak dla więźniów , trochę depresyjne szczególnie gdy wieczorem ma się ochotę na posiedzenie przy drinku i popatrzenie na…. ścianę . Niewątpliwym problemem jest fakt że hotel nastawiony jest na rodziny z dziećmi z Hiszpanii , wiem, że różnimy się kulturowo z Hiszpanami , ale zaczynanie imprez dla dzieci o 22-ej skutkowało że dzieciaki latały po hotelu po godzinie 24-ej i delikatnie mówiąc zachowujące się nader swobodnie i na pewno nie cicho , co może być dużą uciążliwością dla osób już np. po 50-ce. Pozostaje jeszcze sprawa, okresu kiedy został postawiony hotel , a konkretnie braku w czasie budowy budynku klimatyzacji, która została w części starej hotelu „ wmontowana : w budynek , ale jest problem ,bo w całej starej części, czuć przez nawiewy co się dzieje w kuchni, więc lepiej jej nie włączać, najbardziej uciążliwe jest to w nocy gdy szykują śniadanie i o 1-ej w nocy w pokoju czuć zapiekanym boczkiem , świeżymi pieczonymi bułeczkami , zapiekaną chyba ryba, naprawdę nie jest to fajne. Jest jeszcze coś , niby błahostka , ale uciążliwa , mianowicie każdy gość otrzymuję kartę ( klucz ) do pokoju, ta karta też jest okazywana przy wejściu do jadalni , ale musisz wejść z całą rodziną bo ona rejestruje że wszedł „ pokój „ nie człowiek , czyli wszyscy razem, albo ci co przyjdą później nie wejdą, trochę to uciążliwe , co prawda mi to nie przeszkadzało , ale rodzina z małym dzieckiem ….nie będę rozwijał tematu .

3.0/6

rozczarowany 12.06.2018
Termin pobytu: czerwiec 2018

rozczarowany

Uprzedzano mnie przed wyjazdem,że hotel jest wiekowy i tak było.Z pewnością nie zasługuje na 4* góra na 3*.Przydzielono mi pokój na poziomie -1 tj.pod poziomem recepcji i barów co skutkowało notorycznym hałasem i widokiem na ścianę.Na moją prośbę o wymianę pokoju na wyższym piętrze zaproponowano mi pokój z dopłatą 27 euro od osoby za dzień!! Zaskoczony jestem dobrymi opiniami o kuchni hotelowej w/g mnie było bardzo monotonnie i nastawione na obsługę gości z albionu.Roomservice ograniczał się do wymiany ręczników a po pokoju grasowały koty kurzu.Atutem hotelu jest jego położenie nad samym morzem.Dodam jeszcze,że w Hiszpani byłem nie pierwszy raz i ten hotel przegrywa porównanie z kretesem.Ogólnie nie polecam.

3.0/6

MATEUSZ 12.10.2023
Termin pobytu: wrzesień 2023

Wycieczki z rezydentem

Hotel i okolice bardzo w porządku, obsługa miła. Nie polecam brać wycieczek zorganizowanych, Pani rezydent mówiła, że droga autobusem do "trasy krola" wyniesie 3,5h a niestety okazało się 6h w jedną stronę. Mówiła też że co tydzień jedzi w to miejsce z grupą, ponadto wróciliśmy o zaplanowanej porze, więc czas w autokarze był dokładnie znany organizatorom

3.0/6

Adam, Skierniewice 20.07.2019

Playadulce z Rainbow

Hotel bez szału. Pokoje standard należą do najgorszych w hotelu. Smród wilgoci, grzyb i syf. Pobyt w takich warunkach można zaproponować zwierzętom. Ale mój Maltan popadł by w takich warunkach w depresję. Funkcjonowanie w takich warunkach 14 dni jest nie-mo-żli-we!! Po zobaczeniu jednego z takich pokoi udałem się do recepcji w celu wymiany pokoju. Niestety nie było to możliwe więc musiałem zapłacić 500 euro dopłaty za apartament. W tym pokoju już wszystko było OK. Dosyć wysoki standard. Apartament na 2 piętrze z widokiem na morze. Basen rewelacja. Dzieciaczki na zjeżdżalniach mogą nieźle pośmigać. Obsługa fajna i przyjemna. Animacje REWELACYJNE!!! Ekipa SUPER! Cały czas coś się działo zarówno dla najmłodszych jak i dla starszych. JOSE wymiata!! Hotel nadrabia jedzeniem. Było smaczne oraz duży wybór. All nie polecam. Wszystkie produkty (lody, przekąski itd) są niejadalne . Za inne normalne produkty i tak trzeba płacić więc polecam HB. Wycieczki z Rainbow to DRAMAT! Byliśmy tylko na jednej i podziękowaliśmy za pozostałe. Gibraltar zobaczyliśmy a nie zwiedziliśmy. Wszystko trzeba było tak szybko że nawet porządnego zdjęcia nie można było zrobić. A najlepiej jakbyśmy przejechali - śpiąc w autokarze - przez tą "mieścinę" i wrócili do hoteli. Małpeczki poprawiły trochę humor. Spotkanie z nimi trwało +- 4 minuty. Więc fajnie krótko. Niektórzy nie zdążyli wyjąć aparatu więc jeszcze fajniej. Pani przewodniczka OK. Wiedzę o tym miejscu posiada i fajnie ją przekazuje. Polecam wynająć auto i samemu zwiedzić wybrzeże. I tak z resztą zrobiliśmy. UWAGA!!! nie wypożyczać samochodu od Rainbow !!! zapraszam do recepcji . Jest tam propozycja firmy WI-FI CAR. Super ludzie. Fajne wozy. I taniej o 25 euro!!! My akurat braliśmy SUV-a . Takie same warunki. Żadnych kaucji. Wszystko to samo. Pani z Rainbow na spotkaniu powiedziała że: " wycieczka do Grenady - La Alhambra - jest wyśmienita. Nie ma możliwości wejścia bez biletów, których uzyskanie graniczy z cudem. Ona ma swojego zaufanego pomocnika który może jej załatwić wejściówki i trzeba szybko się decydować" . NIEPRAWDA!!! byliśmy sami. Normalnie zaparkowaliśmy przy samym zamku (6 euro za cały dzień postoju). Staliśmy w kolejce po bilety 3 minuty. Zwiedziliśmy spokojnie całą Alhambrę tak jak chcieliśmy a nie tak jak ktoś nam narzuca. Było SUPER!. Wypożyczyłem rower z recepcji (5eurasów za 30 minut). Rowerki mają już lata świetności za sobą. Pojechałem po fajki bo mi się skończyły. Palę HITS-y (IQOS) ledwo dojechałem tą rikszą. Dostać te papierosy w tym miejscu jest możliwe tylko na jednej stacji CPN (BP - przy głównej ulicy- 5,7 euro paka z automatu. Nie ma w Hiszpani koloru granatowego). Ogólnie 90% sklepów i punktów jest zamykana w tej miejscowości o 14.00. Nacja nierobów. Tylko bary i alko i senegalczycy z podróbami i warkoczykami dla dziewczynek. Nic poza tym. Żeby kupić jakieś pamiątki trzeba jechać albo do Roquetaas de mar (10 euro w jedną stronę TAXI) albo do Almerii (13 euro w jedną stronę TAXI). Można też autobusem 2 euro osoba. Plaża nie za duża ale OK - ciemny piasek. Morze zimne ale to normalne ponieważ blisko oceanu. Około 3 m od brzegu już jest głęboko. Ogólnie wycieczka udana ale pierwszy i ostatni raz z R. Zawsze podróżowaliśmy z TUI i nigdy się nie zawiedliśmy. No i chyba tyle na temat tego Hotelu i operatora. Pzdr.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem