Opinie klientów o Aladdin Beach Resort

4.8 /6
53 
opinie
Atrakcje dla dzieci
4.9
Obsługa hotelowa
4.8
Plaża
5.5
Pokój
4.6
Położenie i okolica
5.4
Rezydent
4.6
Sport i rozrywka
4.8
Wyżywienie
4.8
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

0.5/6

Agata, - 14.11.2021

Hotel i obsługa poniżej jakiegokolwiek poziomu

Witam, zdecydowałam się na wystawienie opinii aby przestrzec wszystkie osoby, które zastanawiają się nad wyborem hotelu Aladdin Beach w Hurghadzie. Na początku zaznaczę, że nie jesteśmy bardzo wymagającymi turystami. Egipt odwiedziliśmy po raz piąty (wcześniej hotele: Jungle, Sindbad, Happy Life, Aqua Blu), byliśmy także gośćmi hoteli na różnym poziomie w Europie (Grecja, Teneryfa, Szwecja, Hiszpania), Turcji czy Tunezji. Nigdzie jednak nie spotkałam się z tak lekceważącym podejściem obsługi, sprawiającym wrażenie, że gość hotelu nie ma nic do powiedzenia. Ale zacznijmy od początku. Sam hotel położony jest niedaleko lotniska - transfer w naszym przypadku trwał ponad godzinę, ponieważ egipski pracownik Rainbow towarzyszący nam w podróży, spędzał w każdym hotelu w którym wysiadali turyści około 25 minut (jak się tłumaczył, było to spowodowane niezbędnym wsparciem turystów w zameldowaniu - uważam, że to przesada i brak szacunku dla osób, które oczekiwały w autobusie, szczególnie tych, które wybrały hotel będący na końcu listy transferowej i podróżowały razem z dziećmi). Kiedy dotarliśmy do naszego hotelu odniosłam wrażenie, że nienaturalnie przedłuża on czas spędzony z nami w recepcji (świetnie komunikujemy się po angielsku, para, która wysiadła razem z nami także nie miała problemu z załatwieniem formalności), być może celem był bakszysz? Starym zwyczajem woleliśmy nie ryzykować, więc przy zameldowaniu w paszport włożylismy 10$ - pozwoliło nam to otrzymać pokój o rzekomym "podwyższonym standardzie". Sam pokój dość duży, na parterze z ładnym widokiem na ogromnego kaktusa - i tutaj kończą się zalety. Firanka brudna, w tłuste plamy, oberwana, dziwnie zszyta z zasłoną, która uniemożliwiała pełne odsłonięcie okna. Odsunięcie drzwi balkonowych wymagało dużo siły - spróchniały, powyginany plastik we framugach stawiał opór i nie mieścił się w szynach. Brak suszarki na pranie - ludzie wiązali sznurki żeby wywiesić ręczniki na balkonie. Brak kontaktu w łazience. Ręczniki zabierane rano a pokój sprzątany po południu - nie ma nawet w co wytrzeć ręce. Teren hotelu bardzo rozległy - dojście do plaży czy restauracji zajmowało sporo czasu a pamiętajmy, że tę odległość pokonuje się kilka razy dziennie - dość męczące po kilku dniach. Hotel kwateruje gości w bungalowach zamkniętego hotelu Jasmin (brak restauracji i barów) co generuje tłumy w restauracji czy nad morzem. Nad morzem dochodziło też do kłótni, szczególnie Rosjan (80% gości), którzy zajmowali leżaki już wieczorem poprzedniego dnia a ich rzeczy były zrzucane przez kolejnych turystów. Ludzie, którzy przychodzili po śniadaniu ok godziny 9 -11 nie mieli już szans na wolny leżak. Plaża najładniejsza (drobny piasek, łagodne zejście do morza) przy hotelu Jasmin, jednak restauracje, bary czy toalety w jej pobliżu zamknięte lub w trakcie prac remontowych, więc wszyscy idą na plażę główną. Plaża zaśmiecana jest plastikowymi kubeczkami (w których podawane są napoje o każdej porze dnia i w każdym barze) i plastikowymi słomkami oraz petami. Przy plaży zatopiony kawałek wraku samolotu przy którym pływają kolorowe rybki oraz znajduje się kilka skupisk raf koralowych. Bardzo ładne wschody słońca na plaży. Jeśli chodzi o bar na plaży - cwaniakowaty, niemiły barman ze specyficznym poczuciem humoru i długie kolejki. Byłam świadkiem sytuacji, gdy kolejka do baru się stale wydłużała a barman zawołany przez menagera (?) poszedł się pośmiać z innymi. Brak karty drinków oraz wina, napoje typu soft nalewane z maszyny. Ciekawostka - w barze przy basenie hotelu Jasmin - piwo i napoje z butelek. Niedaleko plaży znajduje się ogrodzone miejsce ze stolikami, coś w stylu restauracji z przekąskami ale tutaj niespodzianka - brak pełnego bufetu, jedynie sałaty, owoce i ciasteczka a dania typu frytki, ryba, pizza, burger (to całe menu) zamawiane bezpośrednio u kelnera i nie byłoby to problemem, rozumiemy, pandemia, hotel nie chce marnować jedzenia, ale oczekiwanie pół godziny aż ktoś podejdzie to duża przesada. Tymbardziej, że kelnerzy razem z barmanami skupiali się w grupki i świetnie się bawili, nie zwracając uwagi na gości. Hotel w permanentnym remoncie, widać oszczędności na każdym kroku i faworyzowanie stałych bywalców - Rosjan i Niemców (średnia wieku ok 50lat). Jako przykład podam sytuację, kiedy kucharz smażąc kalmary odkładał pełne na talerzyk poza zasięgiem gości a resztki wyglądające jak sama frytura wrzucał do misy. Młody Rosjanin poprosił szefa kuchni i podczas trwającej kilkanaście minut głośnej rozmowy wywalczył, ku niezadowoleniu kucharza, że wszystkie kalmary były dostępne dla gości. Pierwszą kolacją w naszym przypadku była halloweenowa kolacja - kolejki do wejścia, ogromny hałas, szum, zamieszanie i napoje (w plastikowych jednorazowych kubeczkach). Kiedy poprosiliśmy kelnera o szklane kieliszki do wina powiedział nam, że nie jest to możliwe przez Covid, jednak później przyniósł nam wino w szkle z prośbą o dyskrecję (kilka innych osób też piło w szkle). I tutaj zaczął się cyrk. Panowie menadżerowie w koszulach ogromnie oburzeni, najpierw zawołali kelnera do siebie, zrobili wielkie zamieszanie, następnie podeszli do nas i ostentacyjnie przelali wino z kieliszków do plastikowych kubeczków, tłumacząc, że to dla naszego dobra i na całym świecie nie podają w hotelach napojów w szkle...... Dodatkowo poprosili o wskazanie kelnera, który przyniósł nam wino a otrzymując odpowiedź, że nie pamiętamy odszedł obrażony bez słowa. Obsługa raz nosiła maseczki, raz nie. Czasem sztućce zapakowane były w folie a czasem przynosił kelner w podartej rękawiczce. Ogólne moje wrażenie o restauracji głównej - kelnerzy uwijają się pod czujnym okiem panów w koszulach (niekiedy było ich więcej niż kelnerów), którzy tylko obserwują gości. Kelnerzy często zabierają sztućce kiedy idzie się po drugie danie czy deser. Na pochwałę zasługuje jedzenie i chociaż jest go mało to zdarzały się kraby, ryby, wątróbka i wszystko było smaczne. Miła atmosfera panuje w restauracji włoskiej przy basenie - mimo, że była to restauracja a'la carte to również był bufet i wchodziliśmy tam bez rezerwacji. Miły, starszy pan menadżer wita gości, upewnia się czy wszystko smakuje i jest w porządku. Także kelnerzy z tej restauracji, którzy pracują jako barmani w barze przy basenie są sympatyczni, mili i nienachalni. Animacje - w trakcie dnia mało widoczne, wieczorne w dyskotece - na wysokim poziomie, warto pooglądać ale aby zająć dobre miejsce trzeba się tam wybrać dużo wcześniej. Wieczorami przy tarasie mini disco i śpiew na żywo (nam osobiście ten "śpiew" średnio się podobał, bardziej przypominał wycie), kelnerzy obsługują "swoich" gości i ignorują innych (może dawaliśmy za małe napiwki:D), jednak w barze w lobby bardzo mili barmani, rozmowni, spełniający prośby z uśmiechem. Niedaleko hotelu znajduje się centrum handlowe Senzo mall, spacerkiem około 10-15minut, warto wybrać się na zakupy szczególnie do Spinneys - sklep typu nasz Carrefour z ustalonymi cenami. Byliśmy na kilku wycieczkach m.in w Kairze i rejsie na Orange Bay - nie korzystalismy z oferty Rainbow. Polecam spacer do Alibaba Hotel - dużo radośniejszy, wakacyjny klimat, my trafilismy nawet na piana party na plaży ( w tym samym czasie w Aladdinie przez godzine trwało mini disco nad basenem podczas którego rozdawali kawałki mango i malowali dzieciom buzie....). Ogólna moja opinia: ktoś miał ciekawy pomysł na wioskę niczym z filmu Aladdin oraz zadbanym ogrodem i mini zoo (obecnie 2 klatki z małpkami, czasem w porze karmienia można zrobić sobie zdjęcie z małpką na ramieniu), jednak obecnie widać upływ czasu, wiele restauracji, barów pozostaje zamknięte i opuszczone. Pokoje wymagają odświeżenia. Sporo usterek - zepsuta drabinka do basenu o głębokości 2.2m czy zamknięta toaleta przy basenie. Być może są to szczegóły, jednak decydują o komforcie spędzania wakacji. Osobiście, pomimo że uwielbiałam Egipt jako destynację na ciepłe wakacje w trakcie polskiej jesieni/zimy, zniechęciłam się i nie wiem czy jeszcze kiedyś zdecyduję się na wyjazd do kraju faraonów. Odradzam ten hotel każdemu.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem