Opinie klientów o Kenia Classic

5.5 /6
190 
opinii
Intensywność programu
5.2
Pilot
5.4
Program wycieczki
5.6
Transport
4.9
Wyżywienie
5.3
Zakwaterowanie
5.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Gosia i Marcin, Wrocław 27.12.2015

Kolejna podróż marzeń ;-)

Bardzo intensywnie i ciekawie spędzony tydzień, Ilość zwierząt po prostu szokuje. Kontakt jest bliski - bezpośredni. Kierowcy busów serdeczni i mili. Przewodniczka Pani Agnieszka - super! Jedzenie przyzwoite. Kawa, herbata i soki owocowe bezpłatne, płatne tylko napoje dodatkowe: piwo, wino, cola itp. Koniecznie trzeba zabrać sandały i krótkie spodenki. W czasie przejazdów i safari w parkach praktycznie nie wychodzi się z busów. Trzeba wziąć też ciepłe rzeczy, ponieważ rano i wieczorami jest chłodno (parki są na wysokości 1600-1800mnpm)

6.0/6

Emilia, Warszawa 03.11.2019

niezapomniane wrażenia

Czy może być coś piękniejszego niż oglądanie kultowego króla lwa "na żywo"? Wspaniałe zwierzęta, cudowne widoki, idealne miejsce dla miłośników dzikiej przyrody. Doskonała odskocznia dla mieszczuchów chcących odetchnąć od korpo i betonowych pejzaży. Pojechałam tam w jednym celu - by się wreszcie w życiu zachwycić! Misja zakończona sukcesem. Kenia chwyta za serce. Tutaj wszystko ma intensywny wydźwięk. W afrykańskich promieniach słońca życie staje się prostsze, a gdzieś ponad słyszę Mufasę: "Everything you see exists together in a delicate balance..." ;) Specjalne podziękowania dla naszego pilota - pana Roberta K., człowieka z pasją i zaangażowaniem, dzięki któremu ten wyjazd był mistrzowski! :D Oby więcej takich ludzi!:)))

6.0/6

NH 10.12.2022

Wycieczka spełnionych marzeń

Ta wycieczka to spełnienie wszystkich moich marzeń z dzieciństwa. Marzeń o spotkaniu z dzikimi zwierzętami, z Masajami. Obserwacji lwów, słoni, żyraf, nosorożców, hipopotamów, a wszystko na wyciągnięcie ręki. Spotkaliśmy prawie wszystkie gatunki zwierząt żyjących na terenie parku. Trudniej o wycieczkę lepiej pokazującą różnorodność afrykańskiej przyrody, kultury i życia mieszkańców. Okazuje się, że nasze postrzeganie Afryki jest bardzo obciążone stereotypami. Ten wyjazd uwalnia od nich. Więcej nie zdradzę, bo to byłoby spoilerowanie. Po prostu przeżyjcie to sami, i sprawdźcie ile jeszcze macie w sobie z dziecka. Bo gwarantuję, że będziecie piszczeć z zachwytu. To zdecydowanie nie jest wycieczka dla ludzi, którzy oczekują komfortu i tylko estetycznych obrazków. Afryka jest różna, nawet bardzo różna. Wymaga tolerancji, akceptacji i otwartości na różnice kulturowe. Po wizycie w Kenii, problemy "pierwszego świata" stają się naprawdę błahe. Łatwiej doceniać miejsce w którym się urodziliśmy. Absolutnie nie żałuję wydanych pieniędzy. Ta wycieczka jest warta swojej ceny. Emocje zostają na całe życie. A smak spełnionych marzeń jest bezcenny.

6.0/6

Wojciech, Kaniów 07.03.2021

Śladami Afrykańskiej Wielkiej Piątki

Podróżujemy z Rainbow od lat, co roku 2-3 razy. Po prawie rocznej przerwie od naszej ostatniej wycieczki objazdowej w styczniu ubiegłego roku po Sri Lance koniecznie musieliśmy się gdzieś wybrać, bo to już była zbyt długa przerwa spowodowana przez pandemię. Wybór kierunków nie był zbyt duży dlatego szukając trasy nic nam nie pozostało jak wybrać Kenię, ponieważ na pozostałych kierunkach, które mięliśmy do wyboru, już byliśmy. Kenia zawsze była w naszych planach, ale zawsze jakoś wybieraliśmy coś innego. Jak nie Azja, to Ameryka lub kraje Bliskiego Wschodu. Teraz w końcu nadszedł czas i na nią. Wycieczka przerosła nasze oczekiwania, a pandemia koronawirusa wpłynęła na nią jeszcze bardziej pozytywnie gdyż zwiedzaliśmy Kenię pozbawioną turystów co zaowocowało ogromną liczbą zobaczonych zwierząt dosłownie na wyciągnięcie ręki. Wybraliśmy program Kenia Classic, ponieważ na tej trasie Kenii można zobaczyć najwięcej, od Mombasy praktycznie po Jezioro Wiktorii, a każdy odwiedzony park był zupełnie inny i przedstawiał różna przyrodę. Aby się dostać na Afrykański kontynent lecieliśmy liniami Enter Air z Warszawy bezpośrednio do Mombasy z międzylądowaniem w Egipskiej Hurghadzie na dotankowanie i posprzątanie samolotu. Dziesięciogodzinny lot boeingiem 737 jest trochę męczący, ale nie było źle. Samolot nawet wygodny, katering płatny, ale bardzo smaczny i niedrogi. Podróż przebiegła nam dosyć przyjemnie. Po wylądowaniu w Mombasie wieczorem zostaliśmy podzieleni na grupy i rozwiezieni do hotelu na nocleg, z którego rano zaczynała się nasza przygoda z Afryką. Nasza grupka liczyła zaledwie 16 osób, podzieliliśmy się na mniejsze grupy do trzech busików i tak wyruszyliśmy na safari przez Kenię. Podróż do pierwszego parku Amboseli trwała dosyć długo, ale z racji tego, iż grupa się nie znała, mogliśmy bliżej się poznać i wymienić własne doświadczenia w podróżowaniu. Park Amboseli nie jest duży, ale słynie z największej ilości słoni no i z przepięknego widoku na Kilimandżaro. Park bardzo zielony, co rzadko się zdarza o tej porze roku gdyż jest już dosyć sucho...cóż, najwidoczniej aura pięknej przyrody nam sprzyjała. Już na wstępie zaczęły się pojawiać zwierzęta, od stad słoni i żyraf, po ciężko spotykane gepardy czy lamparty. Następnego dnia wcześnie rano rozpoczęliśmy kolejne safari w parku i jak się okazało był to idealny czas na obserwację zwierząt podczas porannego polowania. Zakończeniem udanego safari była wizyta w wiosce Masajskiej gdzie mogliśmy poznać zwyczaje i tradycje tego plemienia, a także zobaczyć jak żyją i czym się zajmują. Po bardzo przyjemnej wizycie i bardzo pozytywnym dniu czekał nas relaks w przepięknej lodgy położonej na obrzeżach parku. Mogliśmy zrelaksować się przy basenie popijając drinki. Kolejnym parkiem na naszej trasie był park Lake Nakuru położony w ogromnej geologicznej niecce zwanej Wielkim Rowem Afrykańskim, który ciągnie się od doliny rzeki Jordan na Bliskim Wschodzie, przez Kenię, Tanzanię, aż do Mozambiku. Dotarliśmy do kolejnej pięknie położonej lodgy, z której po południu udaliśmy się na spotkanie z nosorożcami białymi, z których słynie ten park. Nie musieliśmy długo czekać, nosorożce przywitały nas już na wstępie. W parku zobaczyliśmy też ogromne stada bawołów, gazeli i liczne ptactwo. Park zupełnie inny od parku Amboseli przez co znów zobaczyliśmy zupełnie inną przyrodę. Kolejnego dnia, wcześnie rano wyruszyliśmy na wodne safari po Jeziorze Naivasha gdzie po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć hipopotamy i wiele rożnych gatunków ptaków, a także udało nam się spotkać stado lwów dosłownie na wyciągnięcie ręki. Płynąc motorówkami mogliśmy również podziwiać na brzegu wiele innych zwierząt, żyrafy stojące w wodzie i skubiące listki z drzew, zebry czy antylopy spacerujące brzegiem jeziora. Kolejne safari i znów zupełnie inne od poprzednich, każdy dzień przynosił coś innego i ciekawego, nie sposób było się nudzić. W dalszą drogę ruszyliśmy w kierunku Rezerwatu Masai Mara, najsłynniejszego rezerwatu dzikich zwierząt w Afryce, który wraz z Serengeti po stronie Tanzanii uważany jest za najpiękniejszy park na świecie. Po dotarciu do lodgy i krótkim relaksie wyruszyliśmy na popołudniowe safari. Park głównie porośnięty jest sawanną z pojedynczymi drzewami gdzieniegdzie. Właśnie Masai Mara jest rezerwatem, który oddaje obraz wyobraźni przeciętnego człowieka o Afryce. Z racji tego, że jest to rozległy obszar, tutaj na prawdę musieliśmy "polować" na zwierzęta i wypatrywać je przez lornetki. Tutaj z kolei można było podziwiać stada gazeli czy antylop różnego rodzaju, które pasły się na sawannie. Zdziwieni byliśmy kiedy pojawiły się ogromne strusie, albo gepardy, które w ogóle nie zwracały na nas uwagi spacerując między naszymi samochodami. To był na prawdę przepiękny widok. Dwa dni safarii w tym parku był wisienką na przysłowiowym torcie. Na taką Afrykę czekałem, Kenię, która mnie absolutnie zachwyciła i dzięki której mogłem zobaczyć dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Kończąc nasze safari udaliśmy się do Nairobi gdzie odwiedziliśmy muzeum Karen Blixen, dom w którym mieszkała autorka książki "Pożegnanie z Afryką". Z Nairobi do Mombasy udaliśmy się samolotem, z którego można było zobaczyć niesamowity widok na Kilimandżaro. Finałem naszej wyprawy był jeszcze jeden tydzień wypoczynku na wybrzeży oceanu w miejscowości Malindii. Wielkie brawa dla biura, które potrafiło zorganizować tak niesamowity wyjazd w dobie pandemii i to za tak rozsądne pieniądze. Jadąc kolejny raz z Rainbow, bo świat zawsze zwiedzamy z Waszym biurem, wiedzieliśmy, że o wspaniałego pilota, organizację i całą resztę nie musimy się martwić. Teraz planujemy już kolejne wyprawy :)
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem