Opinie klientów o Maroko - Błękitna Północ z Saidii

6.0 /6
opinia
Intensywność programu
6.0
Pilot
6.0
Program wycieczki
6.0
Transport
6.0
Wyżywienie
6.0
Zakwaterowanie
6.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Dariusz, Sosnowiec 22.06.2024
Termin pobytu: czerwiec 2024

Błękitna Północ z Saidii - niesamowite wrażenia

"Błękitna Północ z Saidii", dzień po dniu, krok po kroku: Wadżda (arab. وجدة, fr. Oujda) - miasto w północno-wschodnim Maroku, kilka kilometrów od granicy z Algierią. Założone w X wieku przez Berberów. Na przestrzeni wieków było przedmiotem licznych sporów terytorialnych i przechodziło pod panowanie wielu mocarstw i dynastii. Przylądek Cap de l'Eau-les-Rochers z widokiem na hiszpańskie wyspy: Kongresu, Izabeli II, Króla. Nador - miasto na północnym wybrzeżu Maroka, nad laguną Sabchat Bu Arak (Morze Śródziemne). Latem ulubione miejsce wypoczynku dla Marokańczyków, ale nie tylko. Miasto leży kilka kilometrów na południe od hiszpańskiej eksklawy Melilli. Morze Śródziemne z trochę innej, mniej znanej strony. Afrykańskie wybrzeże. Malownicza trasa z Nadoru do Al-Husajma. Al-Husajma - turystyczne miasteczko nad Morzem Śródziemnym - to nasze miejsce na drugi nocleg. Hotel Mercure - bezpośrednio przy plaży. Pokój z widokiem na morze. Szawszawan - miasto z XV wieku. Nazwa pochodzi z języka berberyjskiego (patrz na kozie rogi - w związku z wznoszącymi nad miastem górami). Słynie z pięknej mediny i charakterystycznej zabudowy. Budynki malowane są w różnych odcieniach koloru niebieskiego. Trzy razy wygrało w konkursie na najpiękniejsze miasteczko świata. To od tego miasta wzięła się nazwa całej wycieczki objazdowej: "Błękitna Północ". Góry Rif zaskoczyły mnie i urzekły. Okazało się, że mają wiele "twarzy". W tym także zieloną. Przełom rzeki Laou (Lau) i liczne oleandry też dodają im wyjątkowego kolorytu. Tetuan - miasto założone w XV wieku przez Muzułmanów i Żydów, uciekających z Hiszpanii przed rekonkwistą. Stąd wiele budowli na styl hiszpański. W północnej części Maroka wiele osób zna nie język francuski, a hiszpański. Medyna wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W Tetuan zostaliśmy poproszeni przez policję turystyczną, żeby zwiedzić miasteczko w ekspresowym tempie (wizyta króla w mieście i duże tłumy w związku ze zbliżającym się Świętem Barana - najważniejszym świętem Muzułmanów). Tanger - zachodnia brama łącząca Afrykę z Europą. Malowniczo rozłożony na stromych wzgórzach ponad Cieśniną Gibraltarską. Piękna Medina. W architekturze miasta widoczne wpływy portugalskie (przez jakiś czas Tanger był pod panowaniem tego kraju). Ceny też trochę bardziej europejskie, niż marokańskie. Cap Spartel - latarnia morska i symboliczne miejsce w którym spotyka się Ocean Atlantycki z Morzem Śródziemnym. W otoczeniu latarni piękny, zadbany park. Asila - miasteczko nad Oceanem Atlantyckim. W XV wieku portugalska twierdza. Monumentalna cytadela i bardzo klimatyczna medyna. W sezonie letnim do miasteczka zjeżdża wielu artystów tworzących piękne murale. Larache (Al-Araisz) - miasteczko z pięknie położoną mediną z widokiem na port. W hiszpańskiej części miasta pozostałości Fortu Al Kabibat i charakterystyczna architektura kolonialna z kościołem Nuestra Signora del Pilar. W tym miasteczku (trochę mniej turystycznym) cały czas „śledziła" nas policja. Oczywiście w trosce o nasze bezpieczeństwo. Rabat - stolica Maroka, historia, tradycja i nowoczesność. Zwiedziliśmy między innymi pałac królewski, meczet Ahl Gas, kasbę z ciekawą zabudową, Ogrody Andaluzyjskie i oczywiście robiące wrażenie Mauzoleum króla Muhammada V. Widzieliśmy też gmach nowej opery (w kształcie głowy kobry) oraz wieżę Muhammeda VI (250 metrów, najwyższy budynek w Maroku). Fez - miasto, którego początki sięgają VII wieku. Duchowa i religijna stolica, a od 809 roku - faktyczna, pierwsza stolica Maroka. Fez został wpisany nie tylko na listę światowego dziedzictwa UNESCO, ale także do "Księgi rekordów Guinessa", jako największy "labirynt miejski" (ponad 9000 krętych uliczek). Fez jest także stolicą marokańskiego rzemiosła (wyroby ze skóry, ceramiki, srebra, tkaniny). Wyjątkowa medyna Fezu to miejsce, które pozwala przenieść się w czasy średniowiecza. Zobaczyliśmy i zwiedziliśmy między innymi: - Fez el-Jdid: piękne bramy pałacu królewskiego Dar El-Makhzen. Tworzono je przez 30 lat. - Mellah - dzielnica żydowska i synagoga Aben Danan w Fez. Większość Żydów wyjechała z Maroka, jednak nie z uwagi na prześladowania. Między innymi do utworzonego państwa Izrael. Zostało niewielu, w tym rodzina przy królu. Tradycyjne, od wieków, w sprawach finansowych królowi doradzają Żydzi. - Meczet i uniwersytet Al-Karawijjin. Najstarszy uniwersytet na świecie, działający od IX wieku. - Cherratine Madrasa - islamska szkoła zbudowana w 1670 roku. - Bab Bouloud (Błękitna Brama) - jedno z widokówkowych (bardziej znanych) ujęć Fezu. - Garbarnię funkcjonującą nieprzerwanie od wielu wieków. Na wejście do niej dostaliśmy liście mięty, żeby zneutralizować zapachy. Ostatni punkt zwiedzania: Taza. Jedno z najstarszych miast Maroka, położone na wzniesieniu Gór Rif. W pobliżu miasta znajduje się brama pomiędzy tymi górami, a Atlasem Średnim. W miasteczku pustki, czuć było zapach pieczonych baranów ("Święto Barana"). "Błękitna Północ z Saidii" - jestem bardzo zadowolony, z czystym sumieniem polecam.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem