Opinie klientów o Uzbekistan i Kirgistan

4.3 /6
23 
opinie
Intensywność programu
3.9
Pilot
4.3
Program wycieczki
4.6
Transport
4.4
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

GRAZYNA ANNA, BIALYSTOK 29.10.2014

OPINIA WYCIECZKI

WYCIECZKA NA 5.

5.0/6

Chris/Łódź 08.07.2019

Zachwycająca Azja Centralna!

Wycieczka rewelacyjna pod wieloma względami, Kirgistan to kraj inny niż wszystkie, tu rytm dnia wyznacza natura 🏔 Z każdej strony urzekają nas piękne górskie widoki, świeże powietrze nieskażone jeszcze chemią. Ta magiczna kraina przyciąga jak magnes, nie ma tu jeszcze zbyt wielu turystów dlatego tym piękniej pochłania się każdy szczegół. Uzbekistan za to, to olśniewające zabytki zdobione niesamowitymi mozaikami, gdzie każdy z nich wygląda jak z "Baśni 1001 nocy". Meczety, medresy, pałace czy mauzolea, to właśnie dla ich piękna zjeżdżają podróżnicy z całego świata😍 Uzbekistan to również bogactwo kolorów, aromatów, towarów (z jedwabiu i kaszmiru), nie znajdziemy tu chińskich podrób, wszystko wykonane przez lokalną ludność. Pamiątki zresztą stanowią tu jeden z najważniejszych dochodów społeczeństwa, przy każdym nawet najmniejszym zabytku stoją kramy z przeróżnymi suwenirami (od wyrobów z ceramiki, przez torebki, plecaki po piękne szale i apaszki). Oczywiście koniecznie trzeba zobaczyć bazary, gdzie można kupić masę przypraw i owoców. Podobnie jak Kirgistan, to kraj przesympatycznych ludzi, którzy uśmiechem obdarzają turystów, pozują bez przeszkód do wspólnych zdjęć czy częstują pysznym czajem :)

4.5/6

Maria, Łódź 28.09.2019

Urzekajaco piękny Jedwabny Szlak

Wycieczka wspaniała,świetny program, doskonała lokalizacja hoteli, miła i kompetentna pani pilot Olga, wspaniała przyroda Kirgistanu i kapitalne zabytki Uzbekistanu, a dodatkowo wyjazd do Kazachstanu, nie ujęty w programie wycieczki, ale konieczny z przyczyn organizacyjnych. Super!

4.5/6

Pablo 02.07.2018
Termin pobytu: wrzesień 2018

Fajnie ale męcząco i nienajlepsza organizacja.

Po ponad miesiącu od powrotu, z dystansem, mogę opisać i o cenić tę wycieczkę. Miejsca warte zwiedzania, ciekawe. Kirgistan tylko krajobrazy, przyroda i w zasadzie tyle. Ludzie przyjaźni, podpowiedzą, pomogą, chętnie zdjęcia wspólne robią. Ale niestety drogi i przejazdy nienajlepsze, czasami fatalne, co trzeba brać pod uwagę. W programie wycieczka w góry, niestety biuro Rainbow się nie popisało, nie ostrzegając, że to nie spacerek, a tak mnie informowano, a poważna wielogodzinna wyprawa, na którą trzeba mieć trekkingowe buty. Z 27 osób, jedynie 8 dotarło do wodospadu, o czymś to świadczy. Trzeba wziąć buty i przygotować się na 7-8 godzin „spacerku”. Zakwaterowanie na dobrym poziomie, jedzenie także. W planie był przelot z Biszkeku do Taszkientu. Przewodniczka zapowiedziała nam miłą niespodziankę, że zaczepimy o Ałmatę w Kazachstanie. Ludzie byli ciekawi, coś się jeszcze zobaczy. Okazało się, że biuro do końca trzymało zapisy na wycieczkę, pazerność jak widać zwyciężyła, więc nie zabukowali biletów na przelot. W tej sytuacji musieliśmy z tej niespodzianki skorzystać i od wczesnego poranka 6 bitych godzin jechać do Ałmaty na lotnisko, by tam koczować i w końcu polecieć do Taszkientu, pół godzinny przelot, po którym od razu pojechaliśmy do Samarkandy. Piękny dzień nam zafundowano, pełen niewygód i żadnych pozytywnych wrażeń. A śniadanie, czyli suchy prowiant, to żenada, nawet tego nie potrafili zorganizować, czegoś tak beznadziejnego nie spożywałem, zresztą wyrzuciłem. Żeby było weselej, po drodze do Ałamty trzeba było zrobić postój, skorzystać toalety. Niestety nie mieliśmy kazachskich pieniędzy. Przewodniczka w imieniu biura nie pomyślała, by zafundować za drobne w końcu pieniądze wc. Więc kobiety szukały krzaków przy parkingu, szosie. To była żenada organizacyjna, kolejna zresztą. Przewodniczka zresztą niezbyt się nam udała, niby światowa kobieta, mieszkająca na stałe w Indonezji. Po przylocie do Taszkientu autobus i jazda do Samarkandy, 350 km, droga nienajlepsza, niby asfaltowa ale z dziurami, więc podróż trwała dłuuugo. Nieźle nas wytrzęsło. W Samarkandzie degustacja win odpłatna, kilka osób się zapisało. Większość musi czekać na nie, zamiast w hotelu odpocząć, włóczymy się po jakimś parku bez sensu, taka świetna organizacja. Najlepsza podróż Khivy. 2 godziny po drodze dziurawej, 30-40 km/h, potem kilka godzin betonową dwupasmową autostradą przez pustynię i znowu 2 h dziur, fatalnie i 30 km/h. W końcu hotel. Prawdziwa masakra, 450 km, cały dzień, kolacja w Khivie, pięknym, kompaktowym miasteczku. Trzeba uważać na wodę i potrawy w drodze, kilka osób, w tym także przewodniczka, miało poważne zatrucia i problemy. Ostrzegam.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem