Opinie klientów o W krainie Wysokich Przełęczy

5.2 /6
31 
opinii
Intensywność programu
5.1
Pilot
4.9
Program wycieczki
5.4
Transport
4.9
Wyżywienie
4.7
Zakwaterowanie
4.6
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

4.0/6

Eva 09.08.2017
Termin pobytu: sierpień 2017

Jeden kraj - dwa światy

Wycieczka wymagająca i zdecydowanie dla wytrzymałych psychicznie i fizycznie. Zgodnie z informacją zamieszczoną w katalogu wyjazd był wyprawą. Po raz pierwszy wylądowałam w Indiach zatem specyfika kraju, mentalność ludzi, sposób ich życia, smak potraw wygląd ulic i budynków oraz specyficzny "zapach" i wilgoć wyrył się w mojej pamięci. Na szczęście pobyt w Delhi i Agrze trwał tylko trzy dni. Niestety nawet Taj Mahal i Czerwony Fort w Agrze nie jest wstanie zatrzeć przykrego wrażenia. Bardzo interesująca historia Kaszmiru, którego mieszkańcy wciąż nie mogą zaznać spokoju. Wart sobaczenia Śrinagar i wyjątkowy nocleg na houseboatach – drewnianych domach na wodzie. Nasza Pilotka nadprogramowo zabrała nas na 3-4 godzinny trekking - jeden z mocniejszych punktów programu! Ekscytujący przejazd w kierunku Leh. Góry powalają na kolana, uczą pokory i pokazują potęgę przyrody. Widoki, barwy skał, topniejące lodowce, wodospady – tego nie da się opisać – nie warto nawet próbować! Trzeba zobaczyć, dotknąć i przeżyć… To dla nich warto było powalczyć ze słabościami i po prostu tam być. Atmosfera w klasztorach buddyjskich, gompy, stupy i mnisi sprawiały, że można było poczuć się jak w Tybecie. Szok przeżyła na przełęczy Khardung La (5 358 m n.p.m.)! Ilość pojazdów w tym wojskowych ciężarówek, taksówek i motorów sprawiła, że droga na szczycie przypominała parking. Ilość spalin, hałas silników, tłumu turystów, którzy starli się przecisnąć między samochodami… I refleksja…”nie tak to powinno wyglądać” :( Prawdą jest to co mówią „Wobec Indii nie można pozostać obojętnym – albo się je kocha albo nienawidzi”. Na szczęście prawdą jest także i to, że Ladakh czyli „Kraina Wysokich Przełęczy” to zupełnie inny obraz Indii – inni ludzie, inny klimat, inna przyroda. Ten świat można pokochać. Podziw i szacunek dla ludzi, którzy w tak trudnych warunkach potrafią egzystować. Pogodzeni z losem – uśmiechają się. Dla mnie wciąż nieprawdopodobne, niepojęte.

4.0/6

Lidka z mężem 04.08.2018
Termin pobytu: październik 2018

Zachwycające góry, buddyjskie i hinduskie świątynie oraz pewien niedosyt...

Miałam przyjemność uczestniczyć wraz z mężem w lipcowym wyjeździe do przepięknego Kashmiru i Ladakhu. Program wycieczku, w mojej ocenie, ułożony bardzo dobrze, pozwolił powoli oswajać się z wysokością. Góry, przyroda , ludzie, ich życzliwość i kultura na długo zostaną mi we wspomnieniach. Lądujemy wczesnym rankiem w stolicy Indii - Delhi od od razu zaczymany odczuwać temperaturę oraz wilgotność tamtejszego powietrza. Ten dzień jes bardzo intensywny, zwiedzamy miasto jeżdżąc autokarem (jest klima), rikszami i pieszo. Dehli jest trudnym miastem na początek, gdyż od razy dopada nas katatonia wszechobecnych klaksonów, smród spalin (i nie tylko), gęsty tłum i czasami przerażająca bieda. Żebracy śpiący w pobliżu wspaniałych budowli to niestety powszechny obrazek. Dehli i Agra pod tym względem są bardzo podobne. Cudowne zabytki i przytłaczający brud, hałas oraz ubóstwo. Całe szczęście, że już następnego dnia mamy przelot wewnętrzynymi liniami do Kashmiru, gdzie można odpocząć na "pływających domach" jeziora Daal, w którym odbijają się szczyty górskie. Kolejne dni to odkrywanie niesamowitej przyrody, kultury i zwyczajów górskiego Ladakhu. Krajobrazy zapierają dech w piersiach, przejazd tamtejszymi drogami dostarcza sporą dawkę adrenaliny (poruszamy się dwoma busami, z bagażami na dachu po drogach, które czasami mają asfalt ale w większości to bardzo kręte i strome szlaki górkie). Przebywanie na wysokościach powyżej 5 tysięcy też jest ekscytujące (należy pamiętać, żeby dużo pić i znacznie wolniej ruszać się) chociaż niektórzy muszą korzystać z butli tlenowej. Nasza grupa miała niesamowite szczęście, gdyż mieliśmy okazję uczestniczyć w spotkaniu z Dalajlamą IV w Dolinie Nubry, który wizytował tamtejsze klasztory. Było to niezapomniane przeżycie (siedzieliśmy bardzo blisko Jego Świątobliwości), za które będziemy zawsze wdzięczni naszemu przewodnikowi lokalnemu. Wizyta nad wysokogórskim jeziorem Pjongong, to jak podróż na koniec świata, niezwykle klimatyczna, aczkolwiek męcząca. Spotkaliśmy stada jaków, górskie świstaki, które chętnie pozowały do zdjęć, a przede wszystkim niezwykle otwartych,uśmiechniętych i przyjazdych ludzi. Chciałabym również bardzo podziękować wszyskim uczestnikom naszej grupy za wspólne przeżycia, wzajemną pomoc i życzliwość. Było mi niezwykle miło mieć takich współtowarzyszy podróży.

4.0/6

Joanna 05.08.2018
Termin pobytu: sierpień 2018

Fascynująca przyroda i kultura - problemy organizacyjne

Była to wyprawa, o której marzyłam od dłuższego czasu. Z części dotyczącej zwiedzanych miejsc jestem bardzo zadowolona.Niestety biorąc pod uwagę pracę pilota i transport wycieczka ta okazała się klapą organizacyjną.

4.0/6

Jakub, Gliwice 29.09.2019

Wycieczka udana, ale nie idealna.

Wyjazd oceniam ogólnie na udany, ale nie idealny. Program wycieczki powinien zostać poprawiony, ale widoki wynagradzały (prawie) wszystko.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem