IBEROSTAR Club Cala Barca

Warto!Są dwie duże rzeczy na ten stosunkowo małej wyspie – to lotnisko i hotel Iberostar Club Cala Barca. Hotel, który faktycznie jest ogromy, jest jak miasteczko, jednak miasteczko świetnie zorganizowane!!! Przy meldunku otrzymujemy pełną informację dotyczącą funkcjonowania hotelu, wybieramy godziny posiłków głównych (ma sens i jest to zrozumiałe przy takiej ilości osób), dzięki czemu nie ma kolejek; otrzymujemy dostęp do aplikacji, przez którą możemy zarządzać rezerwacjami dot. sportu, klubików dla dzieci, rezerwacji restauracji, zgłaszać awarie i zamawiać transport. Oszczędza to czas i konieczność chodzenia do recepcji. Aplikacja jest świetna, ale problemem jest internet, który niezbędny jest do jej prawidłowego funkcjonowania i to jest duży problem hotelu. Zakwaterowanie, czyli możliwości wyboru pokoi. Dla tych, którzy lubią centra i wszędzie blisko, proponuję dopłatę do „priority location” - restauracje, bary, strefa fast foodowa, dwa główne tereny basenowe, każdy z częścią dla dorosłych i dla dzieci i oczywiście zatoczka z plażą. Jeżeli ma być ciut spokojniejszy wypoczynek w cichszych rejonach, to lokalizacja dalsza od centrum to zapewni, ale będzie konieczny spacerek na posiłki. Miasteczko, czyli alejka zakupowa – sklepy ze wszystkim, od chemii gospodarczej, przez art. spożywcze dla dzieciaka i dorosłych „%”, odzież i modę plażową, aż po upominki te małe i duże. Ceny, porównując do sklepików w miejscowościach turystycznych, bardzo podobne. Jedzenie – restauracji jest kilka, główna i 3 dodatkowe, przy czym działają o różnych porach. Śniadania to główna, ma największy wybór, ale w mniejszej Mediterranean też jest w czym wybierać, a jest ciszej i kameralniej, a najsympatyczniej w tej na plaży… W meksykańskiej serwowane są lunch i deserki. Kolację jemy w każdej, przy czym poza główną, pozostałe są z rezerwacjami. I tu wskazówka, że przy takiej ilości osób, z rezerwacjami nie należy zwlekać. W sezonie 3-4 dni to już ryzyko… Dla niejadków stołówkowych, warto pamiętać o strefie food truck, gdzie można w ciągu dnia zjeść hot-dogi, frytki, nugetsy, lody. Baseny – w cichej części są mniejsze, ale również z barami, w centrum są dwie strefy. Jedna to klasyczny basen i obok z atrakcjami da dzieci młodszych i starszych. Druga to dwa baseny rozciągnięte na dwóch piętrach, a każdy ma część głęboką i brodzikową. Wskazówka – zgodnie z regulaminem basenu nie wolno rezerwować leżaków, ale w praktyce, jeżeli nie zrobi się tego między 6:30-8:00 to pozostają leżaki na trawie w okolicy basenu klasycznego. Ma to swój urok, blisko do basenu, jedzenia „fastowego” i baru ;-) Plaża jest bez serwisu, nie ma leżaków, parasoli, ale może w tym jej urok. Rozkładamy się na ręczniczkach na piachu, bez parawanów, każdy ma widok na skały, wodę i jest lekki zefirek. Wejście jest piaszczyste z wystającymi kamieniami, bez uskoków nagłych, a im dalej od brzegu tym przyjemniejszy chłód prądów – fantastycznie! Czas wolny dowolny, dla dzieci klubiki wg wieku, dla dorosłych fitness, siłownia, basenowe zajęcia. Dodatkowym atutem jest Dressel Divers, gdzie można zrobić szybki kurs nurkowania (PADI) lub dla nurkujących już wybrać się na jedną z kilku raf. Cena kursu spora +/- 500€, ale warunki bezpieczne i przyjemne. Hotel jest na tyle duży, że ma swoje meleksy, rozwożą bagaże, ale również można zamówić podwózkę dla osoby starszej lub niepełnosprawnej, telefon na recepcję i gotowe. Serwis działa sprawnie, awarie są mniej lub bardziej skutecznie, ale szybko usuwane. Jedzenie pyszne, każdy znajdzie coś dla siebie, są stałe sprawdzone dania i zawsze coś nowego. Na miejscu jest również wypożyczalnia samochodów, co ciekawe, ma dwa katalogi cenowe… można się dopytywać o cenę dnia i istnieje szansa na pojawienie się „tego drugiego”. Warto zwiedzić cały teren, z plaży przejść po skałkach, gdzie są piękne widoki, jest miejsce na poleżenie lub posiedzenie przy zachodach słońca. Położenie hotelu jest bardzo dobre jako baza wypadowa do dalszych i bliższych atrakcj