Opinie klientów o Hilton Nubian

5.5 /6
247 
opinii
Atrakcje dla dzieci
4.0
Obsługa hotelowa
5.6
Plaża
5.4
Pokój
5.6
Położenie i okolica
5.4
Rezydent
5.1
Sport i rozrywka
4.8
Wyżywienie
5.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Adam, Katowice (50++) 23.11.2022
Termin pobytu: listopad 2022

SUPER wypoczynek w Hilton Nubian.

Hilton Nubian zasługuje na 5 gwiazdek. Wszystko było na najwyższym poziomie. Obsługa, pokój, jedzenie, położenie przy rafie koralowej. SUPER. Nigdy nie jeździmy drugi raz w to samo miejsce, ale to na pewno weźmiemy pod uwagę i będziemy polecać innym podróżującym.

6.0/6

Agnieszka 19.02.2023
Termin pobytu: styczeń 2023

Hilton - dokonały wybór!

Niech zgadnę. Jeśli Egipt, to zapewne z dwóch powodów: spotkanie z historią (piramidy w Gizie lub Dolina Królów) albo z przyrodą (rafa koralowa). A w niektórych przypadkach – i to był także nasz przypadek – obie te opcje łączą się w jednym wyjeździe. Wiedzieliśmy, że latem nie ma mowy o zwiedzaniu, upał potrafi być zabójczy. Z drugiej strony obawialiśmy się, że zimą nie da się posnurkować ze względu na chłodną wodą i silny wiatr. Co zatem zrobić, jeśli ze względu na terminy urlopu ma się do wyboru tylko te dwie pory roku? Jechać zimą, ale wybrać hotel w zatoce, gdzie woda jest cieplejsza, a wiatr nie przeszkadza tak bardzo! Hilton Nubian Resort okazał się strzałem w dziesiątkę właśnie ze względu na położenie. Zatoka Abu Dabbab jest miejscem absolutnie magicznym, gdzie po lewej stronie możemy obejrzeć przepiękną rafę, płynąc zaś bardziej pośrodku, napotkamy wielkie żółwie raczące się trawą morską. Ale po kolei. To był nasz drugi wyjazd z Rainbow. Organizacja lotu, kontakt z biurem – jak poprzednio bez zarzutu. Lecieliśmy z Katowic i tu jedyny mały minusik: na miejscu byliśmy już około 8 rano, a tymczasem opaski all-inclusive zakłada się w Hiltonie dopiero o 14:00. Tak więc o śniadaniu tylko mogliśmy pomarzyć, ale już na lunch się załapaliśmy. Na plus należy zaliczyć to, że przynajmniej pokój dostaliśmy około 10:00, recepcjonista poprosił, abyśmy co jakiś czas pokazali się w lobby, a on da nam znać, gdy tylko któryś z pokojów będzie dostępny. Obsługa była przesympatyczna, począwszy właśnie od recepcjonisty, poprzez miłego chłopca, który zawiózł nas i nasze bagaże meleksem pod pokój, poprzez kelnerów i obsługę barów basenowych, a skończywszy na naszym ulubieńcu – Mohammedzie, który sprzątał nasz pokój, codziennie pytał, czy czegoś nam trzeba, czy może więcej wody, herbaty, kawy, rumianku… Oczywiście ktoś może powiedzieć, że wszystko to za napiwki – nie wiem, my w każdym razie zostawialiśmy mu codziennie 3 dolary; w ten sposób chcieliśmy mu podziękować za solidne sprzątanie. To niewiele, my nie zbiedniejemy, a ci ciężko pracujący ludzie dzięki temu mają godziwy zarobek (bo generalnie w Egipcie bieda aż piszczy). Co do samego hotelu – nie jest to może luksus i jeśli ktoś chce się przyczepić, to oczywiście znajdzie jakieś wyszczerbione fugi albo pęknięte płytki, ale chyba nikt nie jedzie do Egiptu, żeby siedzieć w pokoju. Jest czysto, klimatyzacja działa, łazienka jest duża, nam się trafiła wanna, ale w niektórych pokojach są prysznice, wszędzie bidety, w przedsionku spora szafa, sejf i mini-kącik z czajnikiem. Łóżka duże i wygodne. Każdy pokój ma coś w rodzaju tarasu/balkonu, co do widoku to nasz był na soczystą zieleń trawy, niektóre pokoje wychodzą na basen, a inne na morze, ale chyba za to ostatnie niespecjalnie warto dopłacać, bo morze jest w oddali. No i właśnie - dla leniuszków będzie to zapewne wadą, że do plaży trzeba kawałek przejść. Zajmuje to może 10 minut bardzo wolnym krokiem, nam zajmowało 5-7 minut. W razie potrzeby co 20 minut można podjechać hotelową „ciuchcią”. Z terenu hotelu wychodzi się strzeżoną bramą, potem idzie drogą wśród zieleni, mija bar „Coral Bach”, gdzie można coś zjeść i napić się kawy lub drinka, a potem jest plaża. Nie można się tam kąpać, bo zaraz za linią wody rozpoczyna się młoda rafa, która jest pod ochroną, więc idziemy w prawo jeszcze ze sto metrów i wchodzimy na plażę zatoki Abu Dabbab, która dla turystów z zewnątrz jest płatna, ale dla gości Hiltona za darmo. Zarówno na plaży Hiltona, jak i na publicznej, są darmowe leżaki, ale oczywiście te hiltonowskie lepsze, nowsze, z osłonką od wiatru i parasolami. Na plaży publicznej są sklepiki i bary, lecz płatne. Przy hotelowej jest wspomniany Coral Beach objęty AI, jest też kilka sklepików z ciuszkami, pamiątkami, maskami do snurkowania itd. Ponadto znajdziemy tam kiosk z ręcznikami, które dostajemy w zamian za karty ręcznikowe (otrzymamy je na początku razem z kartą do pokoju). Co do basenów – w zimie ma znaczenie podgrzewana woda, i takie baseny znajdziemy w Hiltonie dwa. W obu znajduje się pool bar, gdzie można wypić drinka, oba są dość płytkie, więc również nieumiejący pływać zaznają przyjemności. Nie ma żadnych zjeżdżalni, co dla nas było wielką zaletą. Są też dwa baseny z wodą niepodgrzewaną, z czego jeden bardzo duży. Co do jedzenia, to oczywiście są gusta i guściki. Według mnie grzechem byłoby narzekać, każdy znajdzie coś dla siebie. Jako że nie jem glutenu, byłam skazana na dość ograniczone menu, ale wszystkożercy naprawdę mogą poucztować. Wino czerwone podłe, ale białe bardzo smaczne. Nie z kranika – kelner przynosi i dolewa, gdy widzi, że kieliszki są puste. W barach nie ma wina, tylko drinki i napoje bezalkoholowe. Z animacji nie korzystaliśmy, więc nie możemy ich ocenić. Jeśli zaś chodzi o wycieczki fakultatywne, to wybraliśmy się do Luksoru i Doliny Królów. Wycieczka niesamowicie męcząca, bo prawie całodobowa – do Luksoru jedzie się 6-7 godzin przez pustynię i tyle samo trzeba wracać. Jednak naszym zdaniem jest to przeżycie jedyne w swoim rodzaju: i świątynia luksorska, i grobowce, i rejs po Nilu, i świątynia Hatszepsut. Mimo potwornego zmęczenia wybrałabym się jeszcze raz. Jeszcze tylko słowo o ostatnim dniu. Wylot do Katowic był dopiero wieczorem, a pokoje trzeba opuścić do 12:00. Opaski zostały odcięte, ale dostaliśmy voucher na lunch, więc nie lecieliśmy głodni. Lotnisko w Marsa Alam to temat na osobny wpis, chaos i jazgot, totalna egzotyka dla Europejczyka, ale to też element poznawania Afryki ;) Podsumowując – polecamy Hilton Nubian Resort z całego serca!

6.0/6

Rafał, SOSNOWIEC 15.06.2016

Hilton - Komfortowo i spokojnie...

Bardzo fajny hotel. My szukaliśmy cichego i spokojnego miejsca na odpoczynek i tu je znaleźliśmy. Pokoje duże i czyste, dobre jedzenie, niezłe animacje ale nade wszystko zatoka Abu Dabbab z piekną rafą, rybkami, żółwiami i rekinkami oraz znakomitą falą od strony El Malikia. Gorąco polecam ten hotel. Zamierzam wrócić do niego w przyszłości.

6.0/6

Katarzyna Ewa, Warszawa 25.06.2024
Termin pobytu: czerwiec 2024

Super wakacje

Hilton nubian to idealne miejsce do wypoczynku wszystko na wysokim poziomie jedzenie dobre obsługa bardzo miła i pomocna darzy gości z szacunkiem bardzo czysto klimat nie powtarzalny dużo animacji codziennie występy na scenie imprezy w basenie itp dużo ciekawych miejsc w hotelu siłownia spa piękna plaża oraz zatoka która urzeka od pierwszego wejrzenia na pewno tam wrócę.
125262762
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem