Opinie klientów o Sunny Garden economy

2.6 /6
opinii
Atrakcje dla dzieci
2.3
Obsługa hotelowa
2.8
Plaża
2.9
Pokój
3.2
Położenie i okolica
3.3
Rezydent
4.1
Sport i rozrywka
3.1
Wyżywienie
2.3
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

0.5/6

BeataSka 09.07.2017
Termin pobytu: lipiec 2017

Nie kupujcie pobytu w tym obiekcie, szkoda tracić urlop na pobyt tam i wyrabiać sobie negatywną opinię o Grecji

Kupiłam wyjazd w ofercie Last Minute, w terminie od 24.06 do 8/9.07. Nie polecam obiektu (trudno nazwać go hotelem) Już na wstępie pan z recepcji, zamiast wykupionego pokoju w budynku hotelowym (na zdjęciach załączonych do oferty przy wykupie była część najnowsza, dobudowana znacznie później niż budynek główny i bungalowy), chciał mnie ulokować właśnie w bungalowie, ze standaredem poniżej "gierkowskiego". Bungalowy były tańsze o ok. 300 zł. od osoby, gdy kupowałam ofertę. Nie przyjęłam pokoju, pan bez słowa, gdy tylko wyjęłam swoją umową, nawet na nią nie patrząc wymienił mi pokój. Otrzymałam pokój standard, w budynku hotelowym, ale starszym, więc znowu nie ten, który był przedstawiony w ofercie. W tym już zamieszkałam, niestety kłopoty pojawił się szybko po zamiszkaniu w pokoju, po użyciu prysznica w łazience, woda po ścianie z brodzika wylewała się na środek łazienki, gdzie gromadziała się, a następnie wylewała się do pokoju. Po wyłączeniu wentylacji odczuwało się okropny odór kanalizacji. W związku z tym wentylacja musiała pracować całą noc, wolałam słyszeć jej szum niż wdychać opary kanalizacyjne. Ogólnie pokój nie robił dobrego wrażenia, stare zasłony, wiszące na co którejś żabce, bo reszta była poodrywana, ze ściany wisiał kabel do TV, który bardzo gustownie ozdabiał jej całą wysokość. Okna bardzo ciężko zamykały się i otwierały. Na balkonie stał stolik z masakrycznie pordzewiałymi nogami (podobna radza była też w łazience na metalowych nogach umowalki), krzesła balkonowe zamiast być białe, były brudno szaro białe, z zaciekami. Pościel jakaś taka niedoprana, jakby wypłukana, bardzo kiepskiego gatunku. Podobnie ręcznki. Naprawdę przykre to było wyszytko, a to przecież miał być miły urlop. Teraz wyżywienie all inclusive! MASAKRA. Byłam z synem, który dosłownie nie miał co jeść, drugiego wieczoru, gdy już postałam w kolejce do "bufetu" ok. 15 minut, dostownie miałam łzy w oczach, bo dziecku nie było co nałożyć. Wędliny niezjadliwe, nie było nawet żółtego sera. Mięsa dla dzieci raczej nie zjadliwe, często tłuste, lub jakoś tak dziwnie dużo kościste. Dorosły sobie jakoś poradzi, ale z dziećmi - przykro, ale przeba dokupować jedzenie. Przekąski w barze - niby są, ale jak gość chce zamówić, to pan z baru krzyczy na gości, że za dużo (trzeciego dnia pobytu poraz pierwszy zamówiłam i myślałam, że padnę, gdy facet zwyczajnie darł się na mnie, że śmię zamawiać, że za dużo, za późno itp. Ten pan zupełnie minął się ze swym powołaniem, bo powinien mnie obsługiwać z godnością, a on zwyczajnie drze się na gości. MASAKRA! Obrusy na stołówce papierowe, szklanki i naczynia plastikowe MYTE! Talerze poobijane i brudne. To wyczajnie uwłacza godności człowieka. Animacje - napewno nie dla dzieci, szczególnie wyświetlane na cały regualator filmy z obraźliwymi słowami i przekleństwami. Dodam jeszcze, że w ciągu mojego pobytu w tym obiekcie, dorzucano chemikalia do basenu, podczas gdy bawiły się w nim dzieci. Kilkoro rozchorowało się na choroby skórne. Po trzech dniach pobytu udoło mi się zmienić hotel. Musiałam dopłacić, ale stwierdziłam, że to mają być wakacje a nie obóz przetrwania! Napoje w all inclusive były trudne do zdobycia, kolejka by napić się wody czy kawy na kilkanaście minut. Nie chciałam alkoholu, ale stać trzeba w tej samej, ogromnej kolejce! Lepiej iść do sklepu i kupić wodę. Strasznie współczułam wszystkim, którzy musieli tam zostać, mi i niektórym innym udało się, ale nie wszystkim. Spotykałam później tych miłych, fajnych ludzi, z dziećmi, i było mi ich żal. Nie chciałam też mówić, że po zmianie obiektu na hotel, mam normalnie. Ale w końcu to moje wakacje, więc chciałam je spędzić godnie, a nie w warunkach ciężkich i ciągłej walce o wszystko. Dlatego przestrzegam, lepiej kupić z góry lepszą, droższą ofertę, niż być w tym obiekcie i żywić się na mieście. Z pewnością nie wyjdzie to taniej! Wróciłam dzisiaj rano i tu jeszcze jeden szczegół. 17 godzin oczekiwania na wylot, w Sunny Garden bez opasek, czyli nawet bez wody, w piwnicy - w innych hotelach, może bez pokoju, ale z all inclusive.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem