Opinie klientów o Singapur i Malezja - Azjatyckie Tygrysy z wypoczynkiem na Langkawi

5.5 /6
140 
opinii
Intensywność programu
5.1
Pilot
5.6
Program wycieczki
5.4
Transport
5.4
Wyżywienie
5.0
Zakwaterowanie
5.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

5.0/6

Dariusz, LEGNICA 31.10.2022

15-29.10.2022

Bardzo udany wyjazd. Singapor bardzo ciekawe miejsce, Malezja rewelacja Kuala Lumpur rewelacja , pobyt w dżungli ciekawy, nietrafiony pobyt w plantacji herbaty - stracony dzień na dojazd a korki nie pozwalają dojechać na miejsce, wyspa Langkawi super wybrany hotel Pelangi godny polecenia .

5.0/6

Iwona, --- 21.01.2023

Świetna organizacja wyjazdu

Wycieczka jak najbardziej godna polecenia ze względu na atrakcyjny program zwiedzania poszczególnych punktów programu . Spory kawał Malezji można zobaczyć i poczuć rytm życia zarówno dużych miast jak też mniejszych aglomeracji oraz wioseczek. Muszę wspomnieć ,że ogromną rolę spełnił tu NASZ nieoceniony przewodnik SZYMON :) Mega profesjonalny, pomocny ,życzliwy, uczynny,uśmiechnięty oraz posiadający ogromną wiedzę na temat Azji ,którą starał się nam przekazać i to mu się udało:)

5.0/6

Agnieszka Aleksandra, - 02.05.2023
Termin pobytu: kwiecień 2023

Nowoczesności kontra pierwotna dżungla z wspaniałym przewodnikiem Tomkiem!

Po pierwsze... "Chapeau bas" dla WSPANIAŁEGO PRZEWODNIKA TOMKA !!! Podchodzi do swojej pracy z wielkim sercem, zangażowaniem i pasją. Potrafi swoje zamiłowanie i wiedzę przekazać innym. Miło się jego słuchało. Posiada ogromną wiedzę (nie tylko do danego regionu), kulturę osobistą i poczucie humoru 😊 Poza tym wykazał się profesjonalną opieką nad grupą, a szczególnie natychmiastową interwencją podczas dolegliwości jednej z uczestniczek. Takiego przewodnika ze świecą szukać 👏👏 👏 Teraz do rzeczy... Święta Wielkanocne postanowiliśmy spędzić egzotycznie... To nie pierwsza nasza wyprawa do Azji/Indonezji, ale na pewno ten region jest charakterystyczny i multikulturowy. Dzień 1. Dłuuuugi lot... Dzień 2. Zaraz po przylocie jedziemy do hotelu, po małym ogarnięciu się, wieczorową porą idziemy wraz z przewodnikiem Tomkiem do dzielnicy arabskiej, gdzie na pierwszym planie ukazuje się meczet Maskid Sultan. W tej kolorowej i tętniącej życiem dzielnicy można skosztować lokalnych dań. Dzień 3. Udajemy się do uroczych Ogrodów Botanicznych złożonych 1859 r. Zwiedzamy część z pięknymi i rożnokolorowymi Orchideami, które np. na Bali uznawane są za chwasty. Co kraj, to obyczaj 😁 Po czym eksplorujemy Singapur, miasto Lwa - (to mój znak zodiaku) na pierwszym planie część kolonialną, powoli udając się w stronę brzegu rzeki, gdzie drapacze chmur wtapiają się w stare małe zabudowania, dla mnie to taki mezalians i niecodzienny widok :) Niesamowite wrażenie wywarła cała Marina a w tle słynny hotel Marina Bay Sands oraz Merlion symbol Singapuru. Zwiedziliśmy też planowaną świątynię Zęba Buddy, w międzyczasie było wolne na lunch i nie tylko. Następnie docieramy do Little India, kolorowa i gwarna dzielnica hinduska z licznymi sklepami ze złotem, straganami i świątyniami. Wracamy do hotelu na mały odpoczynek, by za jakiś czas linią metra pojechać do osławionego Hotelu Marina Bay Sands z najdłuższym na świecie podwyższony basenem oraz cudownym widokiem na całe miasto. Po zmroku czekał nas niesamowity, magiczny, wręcz bajkowy, multimedialny pokaz sztucznych drzew, coś pięknego oraz równie uroczy pokaz fontann przy jeziorku. To był dzień pełen magi, kolorów, zapachów, emocji i wrażeń, także działo się ! 😊 Dzień 4. Kierunek Malezja, gdzie docieramy do Malakki, kolorowego historycznego miasteczka z niepowtarzalna kulturą Baba-Nyonya (Peranakan). Potomkowie chińskich emigrantów zakładali rodziny z malezyjkami. Mają własną tradycje, kuchnie itp. Zwiedziliśmy dom przeznaczonym na muzeum tejże kultury, posmakowaliśmy ich kuchni. Dalej czas był przeznaczony na oglądanie czerwonego placu zwany holenderskim, wzgórza św. Pawła, ruin kościoła katolickiego oraz innych niezbyt jak dla mnie ciekawych zabytków. Był też przejazd po rynku mega kiczowatymi rikszami zdobionymi motywami z bajki lub kreskówki z głośną muzyką, każdy zapodawał swoją 😆 Na koniec przechodzimy do podobno najstarszej chińskiej świątyni w Malezji Cheng Hoon Teng. Mnie niestety to miasto nie urzekło, nic ciekawego... Dzień 5. Kolejny dzień, gdzie dotarliśmy do Putrajaya, to terytorium federalne, młode i nowoczesne miasto, nowe centrum administracjne Malezji. Zbudowane na dawnych plantacjach kauczuku i palmy olejowej. W mieście odwiedzieliśmy Meczet Putra, czas na lunch, po czy udajemy się prosto do Kuala Lumpur. Tu wiedzamy plac Niepodległości z 95 m masztem, Pałac Królewski, Meczet Narodowy, Centrum planowania miasta, oraz piękną hinduska świątynię Sari Maha Mariamman (cała jest pokryta kolorowymi postaciami z hinduskiej mitologii), niestety wszystko tylko z zewnatrz. Po czym jedziemy do fabryki batiku na małe oględziny i zakupy... Następnie kierujem w kierunku Sauria KLCC czyli 6 pietrowej galerii handlowej u podnóża znanych wież, z centrum roztacza się widok na parki i jezioro Symphony. Samo Kuala Lumpur to wielobarwny mix tradycji i nowoczesności taka a'la betonowo-szklana dżungla pełna zieleni. Symbol KL to dwie bliźniacze wieże Petronas Towers o wysokości 452 m i 88 pieter, połączone 50 m-ym mostem, są to budynki biurowe. Oczywiście wjeżdżamy na sam szczyt, gdzie rozpościera się panorama miasta. Wieczorem wieże błyszczą niczym najjaśniejsza gwiazda, przy czym są pięknie oświetlone. Taki widok robi wrażenie i zapada w pamięci. Na kolację można wybrać się do Jalan Alor, jest to miejsce z najróżniejszym pysznym ulicznym jedzeniem, muzyką. Od wyboru do koloru. Dzień 7. Zaczynamy wizytę w Jaskini Batu Cave, to ważne miejsce wyznawców hinduizmu w Malezji. Na pierwszym planie złota postać bóstwa Muragana, która ma 42,7 m wys. Do Jaskini prowadzą 272 kolorowe schody, (ciekawie to wygląda z daleka), idąc w głąb ukazuje się kilka ołtarzy poświęcone tejże religii. Wyżej jest jeszcze jedna formacja i ołtarz oraz piękne wapienne formacje. Wracamy do KL by udać się nad Rzekę Życia, gdzie w tle widać kamienice z malowniczymi muralami, które pokrywały całe budynki. Ruszamy dalej, tym razem w kierunku Parku Narodowego Taman Negara. Po drodze zatrzymujemy się na jakiś czas, by odwiedzić ośrodek opieki dla słoni, gdzie mogliśmy je nakarmić zakupionymi na miejscu smakołykami. Na chwilę zatrzymujemy się też przy fabryce i plantacji palm olejowych, po czym docieramy do wyznaczonego celu. Wieczorem czekał na spacer po dżungli, gdzie pod osłoną nocy ukazywały się patyczki, skorpiony, pająki oraz odgłosy zwierząt. Dzień 8. Z rana udajemy się z polskim i lokalnym przewodnikiem na wyprawę trekkingową, po lesie pierwotnym na wzgórza Teresek. Po drodze podziwiamy cały krajobraz tutejszej flory, który został omawiany. Wracając przechodzimy przez wiszące mosty w koronach drzew, krajobraz obłędny. Po czym łodziami docieramy do wioski zamieszkałej przez tutejsze plemię. Na miejscu tubylcy pokazują proces tworzenia strzał do polowań oraz jak rozpalić ogień bez użycia zapałek, osobiście znam inne metody. Wracamy na łodzie i kierujemy się do domków w dżungli w których spaliśmy, trochę klimą dawała się we zanaki, trzeba było wyłączyć i puścić w ruch wiatrak. Po lunchu i małym odpoczynku ponownie odpalamy łodzie, po drodze rozpościerają się wspaniałe widoki. Następnie idziemy pieszo przez dżunglę, gdzie ukazują się całkiem ładne kaskady, niektórzy korzystali z kąpieli. Powrót na kolację i nocleg. Dzień 9. Z samego rana wyruszamy na około dwugodzinna rejs po Parku Narodowym Taman Negara. Można tu spostrzec różnorodne ptaki, stada bawołów. Wkrótce potem przemieszczamy się autokarem w Góry Camerona, to najwyżej położony region Malezji 1500 m.n.p.m. Po drodze odwiedzamy plantację herbaty, ale tylko by porobić zdjęcia, oczywiście nie obyło się bez zakupów w sklepie, gdzie można był ogrom różnego rodzaju herbat. Jadąc dalej zatrzymujemy się przy farmie motyli, są tu piękne okazy tej populacji oraz chrząszcze, modliszki, żaby, świni morskie, modliszki, jeże pigmejskie, te biedaki powinny być w zaciemnionym miejscu a nie eksponowane na światło dzienne, poza tym jeże lubią się zakopywać, trochę się wkurzyłam 😠 Dzień 10. Żegnamy góry i jeżdżamy w okolice Ipoh, gdzie podziwiamy chińską świątynię Sam Poh Tong, która jest zbudowana w wapienne jaskini. Główny ołtarz jest zapełniony posągami Buddy oraz bóstw, za nim znajduje się przejście ze stawem w którym są żółwie, oczywiście można je nakarmić, rzucając pomidorki za ogrodzenie. Kolejny punkt zwiedzania to mały Meczet Masjid Ubudiah w Kuala Kangsar. Robi wrażenie biały ze złotymi kopułami lśniącymi w promieniach słońca, w środku również jest fascynująco. Czas na lunch po którym udajemy się na prom w stronę Langkawi. Na miejscu robimy małe zakupy w lokalnym marketcie, po czym autobusy rozwożą nas do wybranych hoteli, tu spędzamy 3 dni zasłużonego wypoczynku. 11-13 Wybraliśmy hotel Berjaya Langkawi Restor, który jest na uboczu. Mieszkaliśmy w domkach rozproszonych po lesie w którym grasowały urocze małpy. Lepiej nie zostawiać nic na balkonie i dobrze zamykać drzwi 😁 Śniadanka w formie szweckiego bufetu, każdy znajdzie coś dla siebie. Plaża, to nie Karaiby, ale może być... 5-7 min pieszo od hotelu znajduje się główna atrakcja turystyczna czyli Sky Bridge czyli 125 most/kładka zawieszony 660 nad malowniczym lasem deszczowym. Dzień 14. Wykwaterowanie i ponownie dłuuuugi powrót. Z Langkawi samolotem do Kuala Lumpur z KL do Singapuru, tu dotarliśmy do najpiękniejszego lotniska na świecie, czyli Changi, na to czekałam od samego początku. To ogromny terminal połączony z centrum handlowo-rozrywkowym. Na wys 40 m czyli spływa kaskadami z dachu oszałamiający, pięknie oświetlony wielobarwnym światłem, najwyższy na świecie kryty wodospad, (terminal 3). Zalapaliśmy się na multimedialny pokaz było świetnie 🙂 Następny lot do Dubaju i w końcu Warszawa.

5.0/6

RYSZARD, LODZ 14.03.2024
Termin pobytu: luty 2024

Malezja i Kualalumpur

Zderzenie dwóch różnych światów. Miasta prawie XXII wieku i przyroda , którą trzeba zobaczyć. Zarówno parki narodowe jak i lasy namorzynowe na Langkawi to miejsca które trzeba zaliczyć na szlaku przygody. Wycieczka trudna z powodu długich przelotów ale mogę ją śmiało polecić
126272835
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem