Opinie klientów o Rethymno Le Grand Blue

2.0 /6
42 
opinie
Atrakcje dla dzieci
1.5
Obsługa hotelowa
2.7
Plaża
3.6
Pokój
2.4
Położenie i okolica
3.5
Rezydent
2.5
Sport i rozrywka
2.1
Wyżywienie
2.2
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

2.0/6

julia 06.07.2017
Termin pobytu: lipiec 2017

dla mało wymagającego klienta

To nie jest hotel 4*! Hotel dla mniej wymagającego klienta, oferta zakupiona za 1300 pln - sie opłaca, za większe pieniązki juz nie. Hotel znajduje się na wzgórzu - widoki na morze przepiekne, ale pokonywac trase do plazy czy miasta pieszo w 40 stopniowym upale - porazka, czesto splywa po drodze brudna woda nawadniajaca okoliczne uprawy. Kursuje hotelowy bus kilka razy na dzien na plaze ( max na 7osob). Pokoje - w zaleznosci jak sie trafi, ja akurat miałam ładny pokoj z widokiem na morze z klimatyzacja, i lodowka ktora zamiast chlodzic grzala, podczas brania prysznica ( ciezko z ciepla woda) woda zalewa cała lazienke. Sprzatany kilka razy na caly pobyt, reczniki rowniez wymieniane. Jedzenie: szału nie ma, zimne, monotonne i malo. Sniadania ( warzywa, ser feta, zołty ser,jajka gotowane, jajka sadzone, czasami parowki i jajecznica, szynka podopbna do mortadeli, dzemy, płatki, miod, owoce, chleb), obiady ( warzywa, ser feta, ryz, ziemniaki ( niedobre), zimny makaron, czesto jakies klopsiki i paluszki rybne, czasami jakas kukurydza z marchewka czy zielona fasolka, kolacja ( chleb, ser, szynka, czasmi jakis kurczak, frytki ( zimne) pod warunkiem ze sie czlowiek odpowiednio ustawil w kolejke bo szybko znikaly, owoce ( przepyszne czeresnie), przekaski na basenie ( mini kanapki plus arbuz). Kilka razy zdazalo się nieswieze mieso czy ryba - wiec uwazac! Podczas posilkow walka o stoliki, w lipcu wieksza ilosc gosci - nie radzaca sobie obsluga. bar przy basenie: metaxa, quzo, raki, wino i piwo, przy wiekszej ilosci gosci czesto brakowalo alkoholu i kubeczkow. woda w basenie - raczej rzadko sprzatana. W hotelu tak naprawde nic sie nie dzieje ( mozna zagrac w pingo ponga - pod warunkiem iz kupi sie pileczke, platny bilard i plate cybergaj, raz na tydzien odbywa sie wieczor grecki. W hotelu mozna sie zanudzic. W wiosce ponizej kilka tawern , sklepy z pamiatkami, i supermarkety. Raz w tygodniu - piatek odbywa się party greckie w tawernie greco. Podczas mojego pobytu przelom czerwca/lipca nadal odbywały się prace remontowe, dla gosciu wypoczywajacych na terenie hotelu bylu to uciazliwe.

1.0/6

Tomasz 09.08.2017

Wakacje super ale Rainbow słabe i nieprofesjonalne

Hotel bardzo słaby 4 gwiazdki( z czego 3 dokupione w promocji). Niby oferta all i.... ale innej nie było w tym przybytku. Jedzenie znośne. Nie tego się spodziewałem jadą z żoną do 4**** hotelu. Hotel ponoć co jakiś czas zmienia nazwę ( i chyba automatycznie dostaje dodatkową gwiazdkę za kreatywność tych nazw:)). Jedyny plus hotelu to klima w pokoju- działająca. Ogólnie wakacje super- nie jechaliśmy tam aby siedzieć nad basenem i spijać drinki- takie rzeczy moge w Polsce robić. Kreta rewelacja, na zobaczenie wszystkiego trzeba mnostwo czasu. Jeden wyjazd to tylko wstęp. Nie polecam jednak biura Rainbow- bardzo nieprofesjonalne podejście do klienta. Rezydenci świecili oczami- chociaż dokładnie wiedzieli jaki jest stan hotelu. No cóż R. jako duza firma wykupiła miejsca w tym hotelu i musiała je wcisnąć naiwnym klientom.

0.5/6

Wiola 31.07.2017
Termin pobytu: sierpień 2017

Rozczarowana, zmęczona i zła - to nie wakacje tylko obóz przetrwania

Szanowni Państwo, widzę że dalej ta okropna wycieczka jest w sprzedaży najwyraźniej firmie "Rainbow" nie zależy na dobrej opinii i na tym aby klienci ponownie skorzystali z ich oferty. Przechodząc do setna wierze że zanim podejmą Państwo decyzję o zakupie tej wycieczki, uważnie przeczytają mój komentarz. 26.07.2017 r. wróciłam z tych okropnych wakacji, przyznam że nigdy w życiu nie byłam w tak okropnym miejscu czyli hotelu Rethymno Le Gran'd Blue. Przed wyjazdem nie wiedziałam jakie warunki panują w tym miejscu jednakże organizatorzy z firmy Rainbow zapewnili mnie że hotel ten spełnia standard czterech gwiazdek i że nie ma żadnych uwag do funkcjonowania tego hotelu. Dlatego jestem rozczarowana, zmeczona i zła 1.Pokój Nie było różnicy między pokojem „ ekonomicznym” a pokojem „ standardowym” . * Brak wieszaków na ubrania * 2 mydła w łazience na cały tydzień *brak wywietrznika w łazience * wiecznie zacinające się drzwi wejściowe do pokoju i do toalety jedynie drzwi balkonowe działały jak należy *wilgoć w pokoju *zagrzybiała klimatyzacja *łóżko małżeńskie to połączenie dwóch mniejszych łóżek. * w pierwszych dniach brak ręczników w toalecie * widok z balkonu na śmietnik * mrówki * wystające kable ze ścian * pierwsze dni brak ciepłej wody *brak Wi-Fi ( pewnie dlatego żeby na bieżąco nie wpisywać negatywnych komentarzy, i nie wysyłać zdjęć). Pani która sprzedawała nam wycieczkę podczas naszego pobytu w tym hotelu prosiła o wysłanie kilku zdjęć dlaczego jesteśmy aż tak niezadowoleni , ale jak skoro nie ma wi –fi miałam wysłać pocztą głębiową ?????) Pamiętam jak kupowaliśmy tą wycieczkę organizatorzy poinformowali nas że nie ma informacji negatywnych o tym miejscu, że turnus który urzęduje obecnie i nie wrócił jeszcze do Polski nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do hotelu. Proszę mi powiedzieć jakim cudem ktoś miałby poinformować firmę o tych okropnych warunkach skoro nie było WI-FI ???? Telefoniczne rozmowy najwyraźniej nie zostały przez firmę Rainbow zarejestrowane. O ile dobrze wiem telefonów z Hotelu było mnóstwo !!!!!!!!!!!!!!! Prawdziwy szok przeżyłam kiedy weszłam do pokoju poczułam się jak w szaletach miejskich a nawet gorzej. Panie które " sprzątały" pokoje aby zniwelować ten straszny smród po wyjściu wczasowiczów z pokoju otwierały okno balkonowe na cały dzień. Jak wróciłam z plaży byłam w szoku, patrzę drzwi otwarte na oścież ( człowiek boi się o swoje rzeczy wiec przed wyjściem wszystko sprawdzałam zamykałam a tu niespodzianka kto chciał to bez problemu mógł wejść i przeszukać pokój nawet kilka razy w ciągu dnia przecież nikt nie chciał siedzieć w tych pokojach) . Warto również wspomnieć o tym że nasz balkon sąsiadował z drugim balkonem w odległości nie całego 1 m. Zero prywatności. Widok z balkonu oczywiście nie zachwycał ponieważ mieliśmy widok na śmietnik i innych wczasowiczów (obcych dla mnie ludzi). Śmietnik a dokładnie usypana hałda była stworzona z resztek po rzekomo skończonej przebudowie. POLACY którzy przyjechali w tym terminie niestety ulokowani zostali w tym segmencie właśnie z widokiem na tą hałdę. Dojście do pokoju to również " ekscytująca" podróż zwłaszcza w nocy, ponieważ idzie się w ciemnościach pod górę po drodze po której często jeździły samochody osobowe i skutery . Uf człowiek myśli w końcu jestem dotarłam do tego ohydnego hotelu a tu kolejne „schody”. Po pokonaniu ciężkiej drogi powrotnej do hotelu pod górę w ciemnościach kolejne zaskoczenie korytarz którym musieliśmy dojść do swoich pokoi również był nie oświetlone. Co druga żarówka była wkręcona ale niestety nie działała w związku z czym każdy włączał latarkę w komórce i docierał do swoich drzwi. Oczywiście to jeszcze nie wszystko drzwi otwierało się przez około 3 do nawet 8 min ponieważ non stop się zacinały. 2. Jedzenie A) hm jak to jeden z wielu niezadowolonych klientów określił jedzenie jak na" obozie odchudzającym". Jedzenie codziennie było zimne ( nie chłodne tylko zimne). W jedzeniu na samym początku znalazłam zielonego robaka, a ciasto które spróbowałam w pierwszym dniu niestety spowodowało to iż musiałam udać się na wizytę do dentysty czyli wsiąść w taxi i 12 km dojechać do innego miasta!!!!!!!!! B) Dzień w dzień to samo zimne jedzenie , pierwsze trzy dni staraliśmy się coś zjeść żeby mieć siłę na to żeby wyjść na plażę niestety skończyło się to dla nas źle. Otóż przez 3 dni zamiast na plaży siedzieliśmy w tej ŚMIERDZĄCEJ TOALECIE Z MAŁYM OKNEM BEZ KLAMKI!!! ( W toalecie brak wywietrznika, dlatego po kąpieli przez cały dzień i noc można było chodzić po mini basenie) . Zapomniałam dopisać że prysznic nie posiadał drzwi stąd ta woda na podłodze. C) Brak klimatyzacji na stołówce D) Nieświeże jedzenie, lody które trzeba było sobie samemu nałożyć stały na stołówce cały nasz wyjazd pierwszego dnia były rozmrożone a drugiego dnia te same lody nakładają sobie dzieci i były już zamrożone aż strach pomyśleć co się później działo. Pewnie aptek na dole ma niezły utarg ze sprzedaży środków na biegunkę. Nie omieszkam jeszcze wspomnieć jako miłośniczka zup o tych zupach które były serwowane w tej stołówce. Nigdy takich zup nie jadłam w garze oczywiście nie podgrzewanym była sałata z poprzednich dni pokrojona wrzucona go garnka i zalana wodą co to jakiś obóz przetrwania …….. czy jak to inaczej określić? E) Lokalne napoje alkoholowe (raki, ouzo, brandy, wino, piwo) Odniosę się do powyższych trunków barman serwował tylko "metaxe" - chyba , wino i piwo. Wszelkie trunki typu wspomniane brandy można byłoby zamówić jedynie za odpowiednią dopłatą. Wodę w butelce przy upale 38 C można było również tylko i wyłącznie dokupić!!!! 3. Obsługa Bardzo młodzi ludzie, widać że nie pracowali wcześniej w hotelarstwie zwłaszcza obsługa pracująca na stołówce. 4. Rezydent Pierwsze dni były okropne, Pani Rezydent która na wycieczce zagranicznej powinna stanowić wsparcie i stać za klientami murem, nie wykazała się nawet krztą chęci aby pomóc klientom. Spotkanie z rezydentką było tylko jedno na którym oburzeni klienci prosili Panią o pomoc w przeniesieniu do innego hotelu, który rzeczywiście będzie spełniał standard 4- gwiazdek, ale niestety ta jak wspomniałam Pani była niewzruszona jak na haju siedziała bez emocji wysłuchała wszystkich niezadowolonych klientów, zapisała sobie coś w zeszycie, numery telefonów do nas i powiedziała że będzie się starać "coś" zrobić. Niestety tak jak już wcześniej napisałam widzieliśmy Panią tylko raz. Dodatkowo Pani dzwoniła przy nas do osób odpowiedzialnych za tą wycieczkę którzy pracują w firmie Rainbow i powiedziała cytując "Oni znowu są niezadowolenia co ja mam w tej sytuacji zrobić" po czym uspokojona dobrymi informacjami z góry powiedziała, że hotel jest idealny na wypoczynek dla rodziny dodatkowo osoba w firmy Rainbow była niedawno na wizytacji i wystawiła pozytywną opinie.Byłam w szoku wiec zapytałam się Pani czy jadła coś może tutaj w tym nieziemskim miejscu a Pani stwierdziła że ona tu nie mieszka i że nie zamierza się tu stołować. 5. Położenie i okolica Miasteczko całkiem przyjemne, rdzenni mieszkańcy śmiali się i od razu wiedzieli w którym Hotelu mieszkamy. Hotel położony obok pól i chyba sadów w których urzędowały cykady. Takiego hałasu nigdy nie słyszałam nie zostałam również przez organizatora wycieczki poinformowany o tym że akurat w lipcu trwa ich okres godowy stąd ten hałas. 6. Plaża W ofercie informacja o tym że hotel usytuowany jest od plaży 800 m. Dobre sobie chcieli Państwo napisać 1300 m !!!!!!! Wyobrażają sobie Państwo chodzić pod górę w syfie, smrodzie w upale 36 C przez 8 dni w ciągu dnia a w nocy tą samą drogę pokonywać po nieoświetlonej drodze żeby dostać się do hotelu. No cóż tu właśnie tak było o czym nie zostaliśmy poinformowani. Jedyną informacją jaką uzyskaliśmy to odległość od plaży 800 m co również jak wiele informacji w tej ofercie nie jest prawdą co oczywiście pozwoliliśmy sobie sprawdzić to Sporttrakerem !!!!!!! Zapomniałam dodać że droga do hotelu była niebezpieczna ponieważ ciągle jeździły samochody osobowe i skutery Wspominają Państwo w ofercie o busie który wozi klientów " hotelu" na plaże, zapomnieli Państwo dodać że bus to samochód osobowy bez klimatyzacji na którego można było czekać i czekać w nieskończoność i który może zabrać jedynie 5 osób. 7. Rozrywka W ofercie informacja o "Greckiej nocy" no cóż byłam cały tydzień i niestety nic takiego się nie odbyło czekałam cały wyjazd . 8. Atrakcje dla dzieci Nie mam dzieci ale nigdy w życiu nie poleciłabym tego hotelu żadnej rodzinie Poniżej zamieszczam szreg zdjęć które w pełni przedstawiają hotel który wcześniej nosił nazwę Golden sun, rethymno sunset.......

0.5/6

PiotreK 27.07.2017
Termin pobytu: sierpień 2017

Rethymno Le Grand Blue - autentyczna grecka tragedia

Szanowni Państwo Tan hotel . . . Nie znam obecnie określenia, aby podsumować ten pobyt, to miejsce. Słowo koszmar - chyba to bedzie za skromnie. Przybylismy tam w dniach: 19-07-2017 pobyt konczac 26-07-2017. Przed wylotem dochodzily do nas sygnaly, ze hotel jest w kiepskim stanie, i ze nadal trwa tam remont, a bedacy juz na miejscu wczasowicze narzekaja na warunki. Dwa dni przed wylotem dostalismy komunikat, iz "remont jest zakonczony, a obiekt jest w pelni gotowy do nowego sezonu". Bylo to wierutnym klamstwem. 1) Pokoje: Nasze pokoje to byla jakas skrajna pomylka. Zostaly one co najwhzej odnownione, ale na pewno nie byly wyremontowane. Nawet w Grecji slowo remont, znaczy duzo wiecej niz to, czego doswiadczylismy w Le Grand Blue. pokoje pomalowane niedokladnie, niechlujnie, resztki farby, tynku, slady na oknach - wszechobecne elementy przy progach, listwach ulamane lub wrecz powyrywane lazienka - krany: stare, dzialajace na sile. Woda leciala z nich, albo bardzo slabo, albo bardzo gwaltownie, okno w lazience - przynajmńiej w moim pokoju bylo zamkniete na stale, prysznic - i tu rewelacja - odplyw byl umieszczony wyszej niz poziom jego dna przez co w naszej lazience zbieralo sie okolo 3-4 cm wody. Oczywiscie aby jej sie pozbyc trzeba bylo - najlepiej klapkiem basenowym - pozbyc sie owej czesci wody sam prysznic - jego dno - ogrodzone lita deska, ktora byla zwyczajnie zgnila, brak suszarki brak jakichkolwiek kosmetykow (mydla, zelu, szamponu) przypominam mowimy o hotelu z czterema gwiazdkami, lustro brudne, klejace sie W pokojach jest TV (oczywisicie nie we wszystkich) gdzie ma sie dostep do 3 sniezacych kanalow (jest TVP Polonia). Szafek, szyflad czy ogolnie miejsc, gdzie mozna zostawic ubrania - nie ma. W mojej pseudo szafie byl: koc i dwa wieszaki - mozna by powiedziec - w koncu pokoj dwu osobowy. 2) Wyzywienie Jest ktos z Panstwa nastawia sie, ze w Le Grand Blue zje smacznie - prosze w ogole na to nie liczyc. Jedzenia jest sporo. Ale jego jakosc to jest nieporozumienie. Posilki sa podawane w odstepach okolo 3 godzin. Posluze sie pewnym przykladem: Sniadanie podawne bylo od godziny 8.00 Trzeciego dnia pobytu postanowilismy zejsc na nie jak najwczesniej, aby sprawdzic jak swieze sa nasze dania. I co sie okazuje: jajka, parowki, jajecznica, frytki - wszystko jest zimne, jalowe. Warzywa - byly niezle, ale byly to - pomidor, ogorek, papryka, salata, cebula . . . i na tym koniec. Kazdy dzien wital nas mtym samym zestawem warzyw, a nawet ogolnie posilkow. Kawa, herbata byla - ale tu pojawiala sie pewna zaleznosc - owszem kawe mozna bylo wypic pod dwoma watunkami: - byly filizanki - a konczyly sie one tak mniej wiecej po 15 minutach od momentu otwarcia stolowki (celowo nie pisze restauracji, bo tego miejsca nie mozna tak nazwac) - szlo sie po kawe na sniadanie, ewentualnie podczas lunchu - osobiscie tylko raz mialem mozliwosc wypicia kawy na kolacje. Napoje, woda, soki, wody smakowe - wszystko podawane z dwoch automatow. Prosze nie nastawiac sie, ze wypija Panstwo sok czy napoj swiezy lub co lepsze - nie z dystrybutora. Tam nie ma nic swiezego. Stolowka - powtorze - celowo nie pisze restauracja, dzielila sie na dwie czesci: wieksza wewnatrz, gdzie bylo wiecej stolikow. Panowal tam smrod, gorac (brak klimatyzacji) i tlok. A dlaczego byl tlok? Druga czesc, o ktorej teraz napisze, znajdowala sie na tarasie - swego rodzaju patio, ktore bylo niezadaszone a temperatura tam panowala dawala szanse zjesc posilek tylko najwytrwalszym. Podsumowujac - jedzienie monotonne, denne, zimne i wyjatkowo slabo urozmaicone. Dodam, ze mowimy o wyzywieniu w czterogwiazdkowym hotelu Le Grand Blue. 3) Basen, patio, bar, Basen byl, brodzik byl, bar byl - i tyle. Basen jak na grubo ponad 100 gosci byl zwyczajnie za maly. Panowal tam tlok, co bylo w sumie rzecza naturalna.Brodzik byl niewielki i dawal jakas satysfakcje dzieciom, choc akurat to miejsce nie bylo specjalnie przez nie oblegane. Bar - tu wypada wspomniec, iz byl to jedyny bar w owym Czterogwiazdkowym hotelu. Pracowal tam jeden barman, ktory serwowal: Raki, Piwo, Brendy - ale to tylko z nazwy, Ouzo, Wino - to byla kompromitacja. Jesli to jest te wino, to co mozna powiedziedziec o naszych polskich "napojach owocowych"w cenie nie przekraczajacej 3zl???? Metaxa - ale to pilem tylko raz, bo tylko raz byla dostepna. Kolejka do tego baru byla zawsze. Wieczorem po kolacji, siegala kilkunastuosob. Czekac trzeba bylo od 5 do 30 minut na drinka, ktory i tak byl reglementowany - jednorazowo mozna bylo wziasc max 6 drinkow. Oczywiscie jak ktos chcial drinka slabszego czy mocniejszego - nic z tego. Wszystko bylo "w jedna nute" a barman z obsluga szledl iscie tasmowo. 4) obsluga, sprzatanie, recepcja, organizacja czasu Nie ma Wi-Fi - po prostu. Nie ma i juz. Rzekomo nie dziala router czy cos. Tak czy inaczej jak ktos z Panstwa nie daj Boze, chce tam jechac, to moze we wrzesniu na internet w takiej formie sie zalapie. Na pocieszenie powiem, ze LTE dziala calkiem sprawnie. Teraz kwestia sprzatania. Szanowni Panstwo. Bylem w tym hotelu 6 nocy. w tym czasie mialem:dwa razy sprzatany pokoj z wymiana recznikow . . . i ani razu, podkreslam ani razu nie wymienianio nam poscieli. Nie jest to sytuacja najgorsza, gdyz moi znajomi, z ktorymi spedzalem wakacje mieli sprzatane raz i to tylko dlatego, ze poprosili o to bezposrednio Pania z personelu sprzatajacego, ktora uwaga - zgodzila sie laskawie owy pokoj posprzatac. Zreszta syf w Le Grand Blue to norma. Smieci byly wszedzie. W okolo hotelu, na placu, na trawnikach w ogrodzie. Nie mowie tu o smieciach typu liscie czy jakies podgnile owoce. Mowie tu o: butelkach, petach, papierach i . . . wszechobecnym tynku i farbie w grudach, ktora byla wszedzie. Recepcja i personel pomocniczy - nie mialem z nimi wielkiej stycznosci ale generalnie to ludzie niedbali, wolni, i wyjatkowo zobojetniali. 5) Rezydenci Powiem wprost: zal mi ich. Zapewne wywolam tą czesci wpisu nieco kontrowersji, ale mi ich bylo szkoda. Ilosc skarg, zazalen, uwag czy prośb byla tak duza, ze nie dawali sobie rady. Najciekawszy byl moment, kiedy na dwa dni przed wyjazdem poinformowano nas, ze Pani Ewa, nasz glowny rezydent, zrezygnowala, gdyz miala dosc, swiecenia oczami przed ogromiem slusznie niezadowolonych gosci. A goscie nie przychodzili z blachych powodow, czego sam bylem swiadkiem, gdy uczestniczylem w spotkaniach podczas dyzurow. 6) Podsumowanie Szanowni Panstwo, potencjalni goscie tego brudnego, syfiastego i okropnie nudnego hotelu. Powiem wprost - wyjazd w to miejsce z perspektywy mojego pobytu mija sie z celem. Nie umiem powiedziec, nie umiem znalezc powodu, aby z wlasnie tam, z wlasnej, nieprzymuszonej woli pojechac. Widzialem rozne miejsca, rozne hotele w bardzo roznych krajach - czegos takiego jak w Le Grand Blue nigdy wczesniej nie widziale,. Moglbým jeszcze pisac, o braku sztuccow, a tym, ze po 22.00 nie ma sie gdzie napic wody, ze publiczny WC smierdzial tak, ze czuc go bylo ze schodow przy wejsciu, o braku lezakow, o tym, ze trzeba je bylo sobie rezerwowac, najlepiej wieczorem, aby moc z nich pozniej skorzystac. Moglbym tez napisac o ludziach, z ktorymi rozmawialem chocby w samolocie,a ktorzy zarzekali sie. ze nie beda sie odwolywac (reklamowac) do firmy Rainbow, tylko zwyczajnie pozwa ich za to czego tam doswiadczyli na miejscu. Mozna by szerzej opisac historie o braku pradu czy wody .Tak prosze Panstwa - moze byc tak, ze nie bedzie mozliwosci umycia sie. Jedna noc, wlasnie tego dosiwadczylem gdyz przez okolo 14godzin nie bylo w hotelu wody !!!!! Prosze Panstwa - to wszystko mialo miejsce. Oszczedzcie sobie tego, tych nieprzyjemnosci, zawodu, rozgoryczdnia, zlosci, bezsilnosci czy zalu - do siebie, do firmy, do niewiadomo kogo wiecej. Nie wybierajcie tego miejsca, bo niby po co? Kreta jest piekna, mieszkancy mili, widoki piekne a Le Grand Blue - jest tego wszyskiego autentycznm zaprzeczeniem.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem