Opinie klientów o Flisvos Royal

6.0 /6
opinia
Obsługa hotelowa
6.0
Plaża
5.0
Pokój
6.0
Położenie i okolica
6.0
Sport i rozrywka
5.0
Wyżywienie
5.0
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
Najlepiej oceniane
Wybierz

6.0/6

Mika 29.05.2019

Mój grecki wypoczynek.

"Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej" - słowa Ryszarda Kapuścińskiego tkwią w mojej głowie od lat. Czułam je od chwili, gdy jako kilkuletnie dziecko z wypiekami na twarzy ruszyłam na pierwszy wakacyjny wyjazd, chociaż wtedy jeszcze nie mogłam znać tego cytatu. We wrześniu ta choroba zaprowadziła mnie do Grecji, gdzie spędziłam pełne słońca, morskiej bryzy i niezwykłych wrażeń wakacje. Wycieczka "Klasyczna Hellada" to połączenie wycieczki objazdowej i wypoczynku. I chociaż każdy dzień był niezwykły, każda zwiedzona miejscowość zachwycała, to chciałabym więcej uwagi poświęcić części wypoczynkowej. Gdzie leży Tolo? To niewielka miejscowość położona około 150 km od Aten, na terenie Argolidy, we wschodniej części Peloponezu. M.in dzięki bogatej roślinności i zakotwiczonym niewielkim łodziom leniwie kołyszącym się na falach po kilkunastu minutach od przyjazdu zakochałam się w tym miejscu na zabój. Tolo obecnie to przede wszystkim miejscowość wypoczynkowa, kiedyś miała charakter wioski rybackiej, liczy około 1460 mieszkańców. Uważam, że stanowi rewelacyjny punkt wypadowy do zwiedzania takich greckich perełek, jak Mykeny (40km), Nafplio (11km), Epidauros (35km), wyspa Hydra i Spetses. My do Tolo dotarliśmy oczywiście naszym autokarem, ale orientowałam się, że nawet prywatnie dojazd nie jest zbyt skomplikowany. Z Aten można dojechać do Nafplio (autokar jedzie około 2 godzin), a stamtąd lokalnym autobusem do Tolo lub ewentualnie taksówką (to odległość kilku km). Wycieczki kilkugodzinne/jednodniowe z Tolo Rejs na wyspy Hydrę i Spetses (drogą morską 75km od Tolo) - Nawet gdyby ta wycieczka nie doszła do skutku, jadąc do Tolo miałam w planach wykupienie jej we własnym zakresie. Nie byłoby z tym problemu, gdyż na głównej ulicy w Tolo znajduje się biuro, w którym można udział w tym rejsie wykupić. Jest to rejs całodniowy, firma obsługująca nazywa się Pegasus. Sam rejs jest już przeżyciem samym w sobie, gdyż cały czas towarzyszyły nam piękne krajobrazy. Poza tym był bardzo komfortowy, gdyż mimo sporej ilości pasażerów każdy mógł znaleźć wygodne miejsce dla siebie, statek składał się z trzech pokładów, części zamkniętej klimatyzowanej, z barem i toaletami, części otwartej i na samej górze z części odkrytej, dla miłośników słońca i opalania. Plan dnia wyglądał następująco - około 2,5 godziny rejsu z Tolo na Hydrę, potem około 3 godzinny czas wolny na wyspie, kolejno godzinny rejs na wyspę Spetses, dwugodzinne zwiedzanie wyspy i powrót do Tolo. Wyspa Hydra może nie jest tak znana jak chociażby Korfu, Zakhyntos czy inne, ale jest niezwykła i naprawdę warto spędzić na niej trochę czasu. Gdy stawiamy stopę na lądzie ukazuje się nam centralna część wyspy, na której pełno jest sklepików i restauracji. Stoją też niezwykłe taksówki w postaci mułów i osiołków. Na Hydrze bowiem nie ma samochodów. Niedaleko portu znajduje się ratusz i muzeum, widać też bastiony z armatami, które pełniły funkcje obronne. Pozostała część miasteczka rozmieszczona jest na wzgórzach, aby dotrzeć na szczyt trzeba pokonać wiele stromych wijących się w różne strony uliczek. Ale dla czekającego na samej górze widoku naprawdę warto to zrobić. Podczas spaceru po Hydrze dowiaduję się, że przez wiele lat mieszkał na niej Leonard Cohen, ale w całej tej plątaninie uliczek i domostw nie udało mi się odnaleźć jego domu. Ale udało mi się zebrać niesamowite wspomnienia, a wizytę na Hydrze uważam za jeden z najmocniejszych punktów programu wycieczki. Do tej pory wspominam białe domy z czerwonymi dachówkami, wąskie uliczki, na których trzeba było robić miejsce przechodzącym osiołkom, opuncje oraz moje ukochane bugenwille. Jak wspomniałam kolejnym punktem programu jest zwiedzanie Spetses, wyspy oddalonej od Hydry o około 32 km. Ta wyspa zapewne ma swoich fanów, ale ja do nich nie należę. Spędziłam na niej miłe chwile, spacer wzdłuż morza i smaczny posiłek w jednej z tawern były bardzo udane, ale to Hydra zdobyła moje serce tego dnia. W czasie rejsu ze Spetses do Tolo towarzyszy nam muzyka na żywo, ludzie bawią się, Ci co znają grecki śpiewają, pozostali tańczą, każdy pomimo lekkiego zmęczenia jest uśmiechnięty. A czyż nie o to chodzi na wakacjach? Zwiedzanie Nafplio (11 km od Tolo) - to niewielkie pełne uroku miasteczko miałam okazję odwiedzić zarówno w ciągu dnia, jak i późnym wieczorem. W ciągu upalnego dnia Nafplio spało, mogłam pozwiedzać bez tłumów na ulicach, co bardzo mi odpowiadało. Najbardziej charakterystycznym punktem miasta jest twierdza Palamidi, na którą prowadzi 900 schodów. Spore wyzwanie, ale warto wspiąć się choćby dla widoków. Polecam również spacer po starym mieście pełnym wąskich uliczek trochę przypominających uliczki włoskich miasteczek. Druga wizyta w miasteczku miała miejsce w czasie rejsu Tolo - Nafplio. Gdy dotarliśmy na miejsce i zeszliśmy do portu nie wierzyłam w to, co ujrzałam. Uliczki pełne spacerowiczów, restauracje pełne gości, różnorodne zapachy, gwar, muzyka, oświetlenie. To miasteczko budzi się wieczorem, cieszę się, że dzięki pobytowi w Tolo miałam możliwość zobaczyć dwie twarze Nafplio. Rejs Kanałem Korynckim (około 70km od Tolo) - kanał łączy Morze Egejskie i Morze Jońskie, został wybudowany w XIX wieku. W czasie zwiedzania Grecji mieliśmy przystanek przy Kanale Korynckim i okazję zobaczenia go z góry. Z tamtej perspektywy wydawał się wąskim pasem wody między skałami. Jednak z poziomu wody Kanał prezentował się zupełnie inaczej. Rejs trwał około dwóch godzin i umożliwiał zobaczenie Kanału z dołu do góry. Dopiero wówczas dotarło do mnie jaki jest ogromny. Z góry to zwykły pasek, z dołu to 6km odcinek otoczony wysokimi kilkudziesięciometrowymi skałami. Dodatkowo mieliśmy możliwość obejrzenia skoku na bungee z mostu korynckiego, co zrobiło wrażenie na wszystkich uczestnikach. Zakupy w Tolo Tak, jak wspominałam Tolo to niewielka miejscowość, ale żyjąca głównie z turystów, a co za tym idzie dbająca o nich. Jeśli chodzi o zakupy codzienne, tzn. zapas wody i innych napojów, drobnych przekąsek czy drobnych akcesoriów do plażowania to nie było z tym żadnego problemu. Dosłownie kilka metrów od hotelu Flisvos i Flisvos Royal znajduje się dobrze zaopatrzony market. Hotele położone są przy głównej ulicy w Tolo (Bouboulinas Street) i przy tej ulicy trafiłam zarówno na piekarnię ze świeżymi wypiekami, jak i na sklep z ubraniami, kosmetykami i stragan z owocami. Idąc dalej w kierunku portu na ulicy Sekeri można zaopatrzyć się w pamiątki. Przed wyjazdem do Grecji spotkałam się z opiniami, że szansę na zakupy ma się dopiero w Nafplio, ale nie mogę się z tym zgodzić. Po jednym z wieczornych spacerów po Tolo wróciłam obładowana pamiątkami dla bliskich i dla siebie nie mniej niż po zakupach choćby w Atenach. Kuchnia w Tolo Nie ukrywam, że zawsze byłam miłośniczką kuchni greckiej. Tawerny w Tolo są na wysokim poziomie, udało mi się odwiedzić tylko kilka z nich, ale w każdej nie dość, że smacznie zjadłam, to jeszcze spotkałam się z niezwykłą życzliwością i dobrą obsługą. Większość tawern w Tolo gwarantuje również widok na plażę i morze, co niewątpliwie stanowi dodatkowy atut. I tutaj chciałabym wspomnieć o restauracji, która dość szybko stała się moją ulubioną. To tawerna Arcadia położona przy tej samej ulicy, co nasz hotel. Wchodzi się do niej od strony ulicy, ale sama tawerna mieści się nawet nie przy plaży, ale dosłownie na plaży. Nasz stolik znajdował się może dwa metry od morza, co stanowiło dodatkową atrakcję. Za każdym razem witał nas uśmiechnięty kelner, znający język angielski, co zdecydowanie ułatwiało komunikację. W menu znajdują się zarówno potrawy typowo greckie, jak i te, z kuchni europejskiej. Każdy znajdzie coś dla siebie, od pysznej mousaki, pieczonych bakłażanów, owoców morza, baraniny, po makarony, sałatki i delikatne przekąski. W karcie znalazłam również ciekawe propozycje win. Podsumowując gdy po raz pierwszy zupełnie przypadkiem trafiłam do tej tawerny, już nie chciałam iść do żadnej innej. Również w Arcadii spędziłyśmy nasz ostatni wieczór w Tolo, po pysznej i obfitej kolacji, przy dobrym czerwonym winie, wpatrując się w księżyc i oświetloną wysepkę Koronisi obiecałam sama sobie, że jeszcze kiedyś wrócę do Tolo. Do tej pory sądziłam, że wyjazdy o charakterze wypoczynku nie są dla mnie, że po kilku godzinach "nic nierobienia" będę się zwyczajnie nudzić. Kto by pomyślał, że tak bardzo się pomyliłam. Tolo ma wiele do zaoferowania, wspominam je z niezwykłą nostalgią i planuję powrót.
telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem