5.2/6 (29 opinii)
4.5/6
Ofertę wycieczkową z zakwaterowaniem w hotelu Best Cambrils oceniam ogólnie jako dobrą i godną polecenia. Do hotelu z lotniska autokar jedzie ok 1,5 h. W moim przypadku zajechaliśmy dosyć późno, ale zdążyliśmy zjeść późną kolację. Zakwaterowanie przeszło bez problemów. Po przeczytaniu komentarzy o samym hotelu nie chciałem ryzykować otrzymania pokoju od strony torów kolejowych, dlatego wykupiłem pokój z widokiem na basen i nie żałuję. Na spotkaniu z rezydentem otrzymaliśmy informację o dostępnych wycieczkach i atrakcjach regionu wraz z mapką. Serdecznie polecam przejść szlakiem Cami de Ronda, o średnim stopniu trudności. Przechadzka na 4h w obie strony, jeśli wyruszyć pieszo spod hotelu. Co do samych wycieczek to mogę tylko powiedzieć, że nie opłaca się brać wycieczki do Barcelony z kilku powodów: autokar wyjeżdża spod hotelu o 11:30 co jest stratą cennych godzin zwiedzania Barcelony; nie zobaczą Państwo Casa Mila, Casa Batlo idąc pieszo przez miasto, a jedynie przejedziecie obok tych kamienic; najwięcej zwiedzicie oglądając z pilotem kościół La Sagrada Familia. Na stadion nie wchodziłem, więc miałem 3h wolnego czasu zwiedzania. Potem wjeżdża się autokarem na punkt widokowy żeby pstryknąć fotki; Na koniec jest zwiedzanie miasteczka hiszpańskiego, które jest całkiem miłą atrakcją a potem pokaz fontanny, który też jest ciekawy. Dlaczego oceniam negatywnie tę wycieczkę? Bo płacimy głównie za przejazd autokarem, mało zwiedzimy miasta, na które trzeba przeznaczyć co najmniej 2 dni. Lepiej jest zaplanować sobie oddzielnie wycieczkę do Barcelony, ale tutaj też odradzałbym robienie tego na własną rękę, gdyż pociągi zaczynają jeździć z Salou do Barcelony o 11:30 (tanie bilety) i wracają ok 18 (2x droższe bilety). Dla ludzi, którzy uwielbiają ekstremalne doznania polecam gorąco Park Porta Ventura i Ferrari Park. Są to dwa parki rozrywki z wieloma atrakcjami i naprawde fajnymi roller coasterami. Co jednak muszę odradzić to kupowanie biletu u rezydenta, ponieważ ceny biletów nawet ze zniżkami są dokładnie takie same jak na stronie parku rozrywki. Jeśli więc zdarzy się, że z jakiegoś powodu nie będą mogli Państwo pójść do Porta Ventura to lepiej jest nie kupić biletu wcale niż mieć i nie móc wykorzystać. Ja kupiłem ale na szczęście w ostatni dzień mimo średniej pogody poszedłem. We wrześniu kolejki są naprawde niedługie i można w jeden dzień zaliczyć cały jeden park (lub dwa jak dobrze pójdzie). Co do wyżywienia poza hotelowego polecam restaurację Rugby Tavern.
4.5/6
Doś daleko do Centrum handlowego /dojazd autobusem/.
4.0/6
Transfer z lotniska do hotelu trwa 15min. Szybko i sprawnie. Hotel położony jest pomiędzy dwiema miejscowościami Cambrilis (ok.2,7km) oraz Saluo (2,5km), do których można dostać się miejskim busem (przystanek przed hotelem, 2euro/os/str) lub spacerem - główną ulicą, plażą lub deptakiem przy plaży. W najbliższym sąsiedztwie hotelu znajduje się pare sklepów oraz restauracje bary, stacja benzynowa. Na plażę idzie się ok.3min, wystarczy przjeść przez drogę i kawałek uliczką. Hotel jest bardzo duży, mimo wczasów na początku czerwca mieliśmy wrażenie, że jest już tłocznie - było to odczuwalne podczas posiłków. Basen zdecydowanie za mały na taką ilość gości (praktycznie wszyscy goście byli na basenie, za to na plaży spokojnie i pusto). Leżaków dookoła jest dużo, lecz nie ma miejsca gdzie je rozłożyć. Poza głównym basenem obok jest jeszcze brodzik dla maluchów oraz basen z "bombelkami". My posiadaliśmy pokój na ostatnim piętrze od strony ulicy (częściowy widok na basen i widok na morze) - balkon cały dzień był zacieniony. Wieczorem przy lekko uchylonym oknie słychać było ruch uliczny. Znajomi posiadali pokój na 3 piętrze od strony kolejki - balkon słoneczny, ale ciągle było słychać przejeżdżający pociąg. Pokoje wraz z łazienką czyste, odnowione, codziennie sprzątane - mimo zawieszonej kartki na drzwiach "nie przeszkadzać" panie sprzątały, chociaż wyrzucały śmieci. Miejsca ogólnodostępne - ciągle sprzątane. Nigdy nic nie było brudne. Pod tym kątem obsługa bardzo się starała. Bo jedyny brud jaki był zauważalny w hotelu tworzyli goście - gł.alglicy i rosjanie. Wyżywienie. My posiadaliśmy all, mało wygodne było to, że mimo noszenia opadek trzeba było przed wejściem do restauracji pokazać kartę meldunkową (dostaje się ją przy kwaterowaniu) z nr pokoju. Bardzo skrupulatnie sobie zapisywali kto wszedł do restauracji. Osoby posiadające opcję HB mogły korzystać ze śniadania i albo z obiadu albo z kolacji, wg uznania. Nie trzeba było zawsze przychodzić tak samo. Śniadania standardowe jak we wszystkich obecnie hotelach. To samo, ale zawsze można było znależć coś dla siebie. Świeże pieczywo pieczone na miejscu, do tego szynki bez soli (ułożone w odzielnym miejscu, przy owocach "w eko kąciku"). Obiady i kolacje różniły się od siebie kilkoma daniami. Pojawiały się standardowe rzeczy, ale były też nowe rózne rzeczy. W pt.były bardzo dużo owoców morza, w inny dzień przeróżne sery a następnym razem kiełbasy i szynki regionalne. Świetnie można spróbować regionalnych dań, potraw. Duży wybór owoców, deserów nieco mniejszy. Obsługa hotelowa zdawała się pracować tam za karę. Mało uśmiechnięci. Dopiero jak się do nich podchodziło i z życzliwością coś mówiło odpowiadali tym samym. Ale nie było to zbyt miłe, gdy widziało się ich miny. Polecam ten hotel. Zakupiliśmy pobyt już zimą, myślę że za adekwatną cenę do jakości.
4.0/6
Witam, hotel czysty,codziennie dobrze sprzątane pokoje, do poprawy jest zasięg WIFI, niestety w pokojach go nie ma. Mieszkaliśmy na czwartym piętrze. Sugerowałabym tez wyrzucenie wykładzin w holach , korytarzach. Nie są najświeższe, ale tak poza tym jedzenie dobre. Szkoda tylko,że do kolacji przy wykupieniu obiadokolacji nie ma wody do picia w tej cenie. Rozumiem alkohol, soki to można dokupić sobie, ale woda jest podstawowym napojem i można by jej już nie ograniczać, że klient musi jeszcze za nią dodatkowo płacić. pozdrawiam Violetta