Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Szczególnie sympatycznie wspominamy wypoczynek w hotelu „Mercury” na wyspie Phu Quoc. Wspaniałe cztery dni w świetnym hotelu będącym w zasadzie luksusowym ośrodkiem wypoczynkowym. Mieszkaliśmy w domku typu bungalow (z tarasem w zieleni) w świetnie utrzymanym ogrodzie. Z każdego miejsca w tym „ośrodku” jest blisko do pięknej, świetnie utrzymanej i zorganizowanej (dla gości) plaży. Łóżka do opalania z miękkimi materacami, parasole, darmowe kajaki… To wszystko bez konieczności zajmowania ich z samego rana, jak to się dzieje niemal na całym świecie („polowanie na leżaki” to codzienność osób wypoczywających w większości hoteli oferowanych przez biura turystyczne). Podobnie jest na basenie z jakuzi. Jest tam też siłownia, spa i masaże na zamówienie. Obsługa jest niezwykle uprzejma i … dyskretna. Hotel dysponuje świetną kuchnią – potrawy z owocami morza (w stylu azjatyckim i europejskim) mogłyby być podawane w restauracjach autoryzowanych przez Michelina. Prostsze dania z voka były tak smaczne, że zamawialiśmy je nawet po dwa razy nie wierząc, że są to dania o tych samych nazwach, co występujące w większości zwykłych lokali gastronomicznych „na ulicy”. Cechą tego hotelu jest dyskrecja, czystość i porządek. Goście, spędzając czas w takim miejscu, nawet nie byli zaskoczeni, kiedy codziennie, w trakcie plażowania na basenie, dostawali (gratis) miseczki z kawałkami świeżych oryginalnych owoców. Drinki można pić nie wychodząc z basenu. Uczestnicy naszej wycieczki wybierali miejsca na odpoczynek spośród całej listy hoteli. W „Mercurym” , oprócz nas, nocowały jeszcze tylko dwie osoby z wycieczki. Nasi wycieczkowi znajomi z innych hoteli przyjeżdżali tu taksówkami, aby obejrzeć nasz hotel. Na własne oczy chcieli przekonać się, czy – opisując ten hotel przez telefon – nie puszczamy zbytnio wodzy fantazji. Byli pozytywnie zaskoczeni. Ola i Jacek Warszawa
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Z całego serca polecam pobyt w tym hotelu. Spędziliśmy rodzinnie tydzień w grudniu 2024 roku. Przemiła atmosfera, piękne widoki, uśmiechnięci ludzie. Czego chcieć wiecej:-)
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Po pięknej objazdówce zatrzymaliśmy się w hotelu Mercury Phu Quok villas and resort.Hotel składający się z willi z czterema bardzo dużymi pokojami i tarasami.Sniadania pyszne ,bardzo duży wybór wszystkiego,wędlin owoców sałatek itp.Morze piękne,ciepłe, leżaków wystarczająco a jeżeli zabrakło to piękne kosze przy basenie bardzo blisko.Codziennie sprzątane pokoje i codziennie wieczorem niespodzianka w pokoju.Co drugi dzień talerz owoców a co drugi dzień ciasteczka .Mozliwosc stołowania się w restauracji hotelowej,przystępnej cenowo i bardzo smaczne.Do centrum dojeżdżaliśmy Grabem za około 100000 dongów czyli około 16 zł.Wieczorem muzyka na żywo.polecam ten hotel jak najbardziej
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo dobrze oceniam hotel czyli domki zlokalizowane blisko plaży. Domki otoczone są pięknymi drzewami, kwiatami, alejkami komunikacyjnymi, wszystko ciekawie oświetlone. Hotel oddalony od miasta, ale taksówką szybko można tą odległość pokonać. Obsługa bardzo miła. Śniadanie przy szumie fal gwarantowane. Hotel znajduje się na południu wyspy więc na dojazd do atrakcji znajdujących się w tym regionie nie trzeba dużo czasu tracić, mam tu na myśli wycieczkę na 4 wyspy kolejką linową i łodzią, połączoną z oglądaniem rafy koralowej (nurkowanie z rurką). Po wyjściu z hotelu na główną drogę i skierowaniu się w prawo, można dojść do niesamowitych sklepików (byłam w szoku, trzeba to zobaczyć), barów ichniejszych, straganów z owocami (przepysznymi) i sokiem z mango. Sok robiony w tym miejscu przez bardzo miłą Madame oceniam na najlepszy sok/żywność/deser/wszystko co służy do jedzenia w całym moim życiu, we wszystkich miejscach, w których byłam. Możliwe, że sok smakował mi dlatego, że byłam akurat bardzo głodna i pełna wrażeń, ale to nie zmienia faktu, że był jak nektar bogów. Dlatego hotel i okolicę, po 3 dniach pobytu, oceniam bardzo dobrze i polecam. Aha, może 1 rzecz na nie: toaleta w domku zbudowana z zaśnieżonego szkła, trochę mało komfortowe, ale dość szybko przestało mi to przeszkadzać.