Zastanawiasz się, czy ta wycieczka to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Naładowaliśmy baterie… pokój mieliśmy z widokiem na Marine… plaża ok, można było robić spacery po 4 km bez przeszkód. Pogoda dopisywała. Standard różni się od tego europejskiego. Niestety, ale trzeba przygotować się na niespodzianki… Kubańczycy maja swoje tempo pracy i lubią drobne tipy. Wskazane wziąć ze sobą plik jednodolarówek. Ale po kolei. Śniadania- Polacy stali codziennie w kolejce po omlety, minus brak kawy. Pieczywo odbiegające od europejskiego, ale można było swobodnie jeść. Kuchnia bardzo prosta, składająca się z podstawowych składników. Na obiad szeroko wybór mięs, szczególnie przypadła nam do gustu kuchnia oparta na smażonych rybach. Napoje podawane do obiadu są bezpieczne, zero przygód z „sensacjami żołądkowymi”. Obsługa niestety, ale nie była dobrze zorganizowana i ciężko było im „opanować” chaos na sali restauracyjnej. Korzystaliśmy generalnie z bufetu, ponieważ restauracje tematyczne były słabe. Z negatywnych sytuacji to zasmucił nas brak cieplej wody przez kilka dni. Poza tym infrastruktura pozwalała na skorzystanie z siłowni w godz od 9-17, szkoda ze nie dluzej. Plaża w zasięgu jakiś 300m. Tutaj nie ma uwag. Jeżeli chce ktos poleżeć i poodpoczywać i nie być na super zatłoczonej plaży to to miejsce spełniało to kryteria. Na terenie hotelu można płacić tylko karta. Ale nie ma dużego pola do popisu, ponieważ jest mały wybór. Jadąc na Kubę trzeba mieć z tylu głowy, że to biedny kraj i jesteśmy w innej szerokości geograficznej, w której obowiązują inne standardy. Można odpocząć i się zrelaksować bez problemu. Jesteśmy zadowoleni z wykazu.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Do hotelu trafilem na ostatnie 3 dni dwutygodniowego objazdu przez całą Kubę dlatego mozna powiedziec ze mam porównanie wzgledem wielu innych hoteli poza Varadero. Wypadł on nieźle choć przyznam sie ze sądziłem że bedzie znacznie lepszy od zwyklych hoteli na objezdzie. O ile tamte wypadly nadspodziewanie dobrze, trafil mi sie nawet jeden zupelnie luksusowy w Camaguey, to hotel w Varadero oceniam max na europejskie 3 gwiazdki. Jest to duży hotel na samym końcu półwyspu. Do centrum Vaeadero kursują co pół godziny autobusy (bilet całodniowy 5 dolarow, czas dojazdu ok. pol godziny). Bylem na poczatku grudnia i hotel wydawał sie funcjonowac wciąż jakby poza sezonem. Pokoje czyste z bardzo ladnymi łazienkami. Moj z widokiem na marine. Troche gorzej wyglądają korytarze (dość szpitalnie). Hotel byl zapelniony w max 20-25% i działała jedynie jedna restauracja a la carte (na 7 pietrze) a nie kilka roznych jak w opisie, ale za to mozna bylo sie swobodnie zapisac nawet na ten sam dzień. Jedzenie dobre choć jak na all inclusive dość ograniczony wybor zwlasza mies. W hotelowym lobby odbywały sie wieczorne pokazy ale juz nad basenem prawie nic sie nie działo oprocz otwartego baru. Pewnie bylo to spowodowane przez małą ilość turystów. Plaza ladna, odludna jakies 500m pieszo z hotelu, sluzby porzadkowe praktycznie caly czas. Z najwiekszych minusow zdazylo mi sie dwukrotnie zauwazyc karalucha w restauracji hotelowej, co mnie zdziwilo bo generalnie hotel byl czysty. Majac porównanie zdjeciowe do innych hoteli w Varadero (znajomi z wycieczki objazdowej rozjechali sie az po wielu roznych hotelach) moge powiedziec ze Melia Marina wypadła dosyć dobrze. Są w Varadero lepsze ale i dużo gorsze hotele. Ogolnie bylem zadowolony z tego krotkiego pobytu.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tak jak w tytule napisałam, hotel ma swoje plusy i minusy. Na plus ładne, przestronne, czyste pokoje. Marina obok hotelu oraz piękna plaża, która jest sprzątana z powodu glonów. Bar przy basenie i w lobby 24 H. Dostęp do internetu. Były momenty, że sieć była przeciążona, ale ogólnie zasięg wi-fi był nawet na pierwszych leżakach na plaży. Gniazdka dostosowane do naszych wtyczek. Na duży minus zimne jedzenie. Był to problem zarówno przy obiedzie jak i przy kolacji. Dania były w miarę smaczne, ale ich walory smakowe znacznie obniżała ich temperatura. Od rezydentki dostaliśmy informację, że za zaistniałą sytuację odpowiada fakt, że hotel w trakcie naszego pobytu nie był nadzorowany przez managera, który rzekomo odszedł z pracy. Bardzo możliwe, że była to prawda, ponieważ przez ostatnie dwa dni naszego pobytu pojawił się pan nadzorujący pracę hotelu i na kuchni coś drgnęło. Oprócz tego mieliśmy pecha, ponieważ była awaria i przez 4 dni nie mieliśmy ciepłej wody. Oczywiście trzeba brać poprawkę na to, że jest to Kuba i nie nastawiać się na luksusy.
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel przyjemny i czysty. Obsługa bardzo miła. Ludzie są weseli i chętni do pomocy. Alkohole wysokiej jakości, głównie markowy rum ale również Whisky i inne. Plaża oddalona jakieś 100m od hotelu. Można podejść kładką lub podjechać meleksem. Na plaży leżaki i Bar. Pokoje przyjemne klimatyzowane z balkonami i minibarem. A teraz wady. Na Kubie panuje obecnie kryzys żywnościowy, brakuje wszystkiego. Stąd w hotelu nie ma co się nastawiać na 5gwiazdkowe kolacje czy śniadania. Jedzenie jest bardzo monotonne i wręcz słabe. Z tego co rozmawiałem z rezydentką problem dotyczy wszystkich hoteli. Kolacje ala carte to wręcz kpina z gości. Zważywszy na fakt, że hotel otworzył się dzień przed naszym przylotem po 2 letniej pauzie covidowej to można było przełknąć, że restauracje ala calrte nie działały od razu. Ale gdy już je wprowadzono do oferty to jedzenie serwowane w nich było bardzo słabe, jak na stołówce. Niestety cudów nie zdziałają z tych samych składników co w bufecie. Przechodząc do organizacji wyjazdu - nie ma się do czego przyczepić. Poinformowano nas o opóźnieniu samolotu, dzięki czemu mogliśmy dłużej korzystać z oferty all inn w hotelu a nie kwitnąć na lotnisku. Dodatkowy minus dla głównej rezydentki. Posiada lekki antypotencjał sprzedażowy. Mając kasę w ręce i zamiar kupna wycieczki katamaranem dostaliśmy taką "recenzję".
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
hotel jak na warunki i sytuację jaka maja jest bardzo dobry jedzienie smaczne i świeże hotel wymaga odświeżenia ale naprawdę jest czysty i obsługa bardzo staranna
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jedne z najlepszych wakacji w naszym życiu - wpierw spokojny wypoczynek w wybranych hotelu w Varadero, później zwiedzanie Kuby, a potem jeszcze tygodniowy rejs luksusowym statkiem. Idealne połączenie wypoczynku ze zwiedzaniem. Program wycieczki nie jest męczący i pozwala na poznanie ciekawych zakątków Kuby i Karaibów. Najbardziej podobała nam się przejażdżka zabytkowymi autami po Havanie (warto z niej skorzystać!), pływanie z płaszczkami na Kajmanach i snorkeling w Meksyku. Słabymi punktami wycieczki są: nocleg w okolicach Cienfuegos - bardzo słaby hotel Rancho Luna, wizyta w "fabryce rumu" w Havanie, która faktycznie jest sklepem z lokalnymi alkoholami (wcale nie jest taniej niż gdzie indziej..), wizyta na cmentarzu..(gdzie większość wycieczki czekała aż skończy się ten spacer przy nagrobkach i dadzą nam wolny czas w centrum miasta) oraz niezbyt ciekawa Jamajka (niebezpiecznie, brudno i wizyta w sklepie z pamiątkami, gdzie większość produktów miała metkę "Made in China"), ale wiadomo - na każdej wycieczce muszą być też te słabsze punkty programu. Kuba ogólnie zrobiła na nas niesamowite wrażenie. Podobnie jak statek MSC Armonia - może nie jest to kolos, na których mieliśmy już okazję pływać, ale gwarantuje dobry poziom rozrywki (codzienne przedstawienia w teatrze, kasyno, serwowane eksluzywne kolacje - warto zabrać ze sobę strój wieczorowy, mini studia fotograficzne na pokładzie itd.). Wyżywienie na pokładzie statku na najwyższym poziomie - każdy znajdzie coś dla siebie. Ogólnie - wycieczka warta swojej ceny. Polecamy wszystkim! Szczególnie w lutym-marcu (w styczniu niestety dopadł nas zimny front).
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie jesteśmy zadowoleni z wyjazdu, jednak jest kilka spraw przed którymi ostrzegamy. W hotelu giną rzeczy bezpowrotnie, co dotknęło wielu z turystów podczas naszego pobytu. Wystarczy na chwilę zostawić coś np. na leżaku i zaraz tego już nie ma oraz nikt nic nie widział. Podobnie rzecz się ma w pokojach hotelowych, czy nawet w samym lobby. Pomimo kamer, czy zgłoszenia sprawy w recepcji oraz u rezydentki pierwsze co się usłyszy to, że to niemożliwe... a jednak ginie wszystko nawet z walizki dziecinne ciuszki. Dlatego niestety przed każdorazowym opuszczeniem pokoju warto zamknąć swoje rzeczy w walizce na zamek, czy kłódeczkę. Hotel jest jednym z nowszych, ale wymaga wielu interwencji, których nikt nie czyni. Mimo wielokrotnego zgłaszania w recepcji, czy u rezydentki przez cały pobyt spłuczka w WC była zepsuta i musieliśmy spłukiwać koszem do śmieci. Zamek w drzwiach nie wymagał karty, aby je otworzyć i trzeba było się z nim za każdym razem szarpać (co irytowało sąsiadów), aby zaskoczył i spełniał swoją funkcję - czego także nie naprawiono. Aby skorzystać z posiłków, należy ustawić się w kolejce jeszcze przed otwarciem restauracji, gdyż mało które jedzenie jest uzupełniane. Z 4 restauracji a'la carte jest otwarta tylko jedna, do której zapisanie się graniczy z cudem (brak wolnych miejsc mimo wcześnie rano zajmowanych miejsc w kolejce do zapisów). Jak już się uda zapisać, to na kolacji trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo całość trwa 2-3 h i dlatego ludzie wychodzą w trakcie lub nawet przed podaniem czegokolwiek. Dobrą kawę napić się można jedynie w lobby, gdyż ta w restauracji nie nadaje się do spożycia. Jak drinki to najlepiej na plaży, tam się starają i warto zostawić napiwek. Natomiast jedzenia na plaży się nie uraczy, mimo info w ofercie. Ze względu na nasze małe dziecko wykupiliśmy w Rainbow indywidualny katamaran na Cayo Blanco, a płynęliśmy ze wszystkimi, mimo to polecamy tą dodatkową opcję oraz już na miejscu langustę i delfiny. Wyjazd do Hawany był dla nas największym bólem, gdyż organizacja leży u podstaw, gdybyśmy nie zostali wprowadzeni w błąd, jak i pozostali rodzice z małymi dziećmi, to byśmy się nie smażyli paradując po Hawanie w pełnym słońcu z małym dzieckiem na rękach, a np. w wózku, który niestety został w autokarze. Słaba komunikacja z Rainbow odnośnie informacji o hotelu, czy stanie plaż. Np. na pytania, czy plaże przy hotelu są sprzątane z sargassum, otrzymywaliśmy wymijające odpowiedzi (jakby nie mieli kontaktu z własnymi rezydentami), czy ostateczna odp. poniżej krytyki, że jak będą zanieczyszczone śmierdzącymi glonami, to przecież mamy basen przy hotelu... Nie po to Klient wydaje duże pieniądze, aby kąpać się w basenie hotelowym, tylko po to aby korzystać z pięknych plaż półwyspu Hicacos! Ogólnie plaże przy hotelach były sprzątane, natomiast te poza już niestety nie i widok był jak na plażach w Meksyku - wszędzie brązowo-czarno, co uniemożliwiało korzystanie. Na Caro Blanco już tak dobrze jak przy hotelu nie było, sporo tego pływało w wodzie i było na samej plaży. Nie czytajcie tego co piszą w necie, śmiało zabierajcie ze sobą dolary $ i to najlepiej w mniejszych nominałach, bo można mieć problem, że banknotu 100$ po prostu nie przyjmą, gdyż nie będą mieli jak wydać. Na miejscu przelicznik jest 1 USD = 1 EUR, a dolary w PL są tańsze. Kubańczycy są wspaniali, widoki piękne, a słońce smaży jak nigdzie indziej - dlatego warto zabrać ze sobą dużo olejku do opalania, balsamu, czy nawet coś na oparzenia, a skóra i tak sama zejdzie. ;) Warto też spakować sobie leki, czy niepotrzebne ciuchy, które można zostawić Kubańczykom na miejscu, a na pewno się ucieszą. W naszym hotelu było czysto i nie było np. robactwa, jak to można usłyszeć od innych turystów z innych hoteli. Warto także poczytać w internecie bieżące opinie, gdyż to jest Kuba, a tam się wszystko zmienia - teraz jest tak, a już za chwilę jest całkiem inaczej, ale ma to też swój urok. ;) Trzeba się nastawić, że lecimy do biednego kraju i mimo 5*, to bedą takie europejskie 3*. Jednak dla tych wspaniałych Kubańczyków oraz widoków warto wrócić na największą z wysp karaibskich. Udanego wypoczynku :)
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jednak daleko wysunięty obiekt. To prawie koniec cypla Varadero. Sam hotel bardzo duży i przestronny, położony blisko plaży, jednak nie w pierwszej linii brzegowej. Pokoje dosyć czyste, aczkolwiek wymagające już remontu. Fajny basen i bardzo dobre uczciwe drinki. Sama lokalizacja jest nad mariną, praktycznie z trzech stron ocean.Najsłabszym punktem jest jednak monotonne wyżywienie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel najwyże oceniamy za usytuowanie i jakość pokoju. Najsłabsze punkty to wyżywienie i obsługa w lobby barze. Jak na tak duży Hotel 1 bar lobby to za mało, ciągły brak miejsc i obsługa nastawiona tylko na napiwki. Do hotelu przyjechaliśmy ok. godz. 12, natomiast na pokój czekaliśmy do godz. 16 - nieporozumienie.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy w tym hotelu w styczniu 2023.Uważam ,że mocno zawyżona opinia.Najbardziej przeszkadzał brak ciepłej wody ,pozostałe usterki starali się naprawić i to dość szybko.Niestety nie wszystko się udało.Niedofinansowanie 10-letniego hotelu widać,ale personel się stara jak może.Sam hotel pięknie położony z piękną plażą ,ale bar przy plaży nieczynny , był zamiennik wózek-mini bar.Baseny czyste choć nie najcieplejsza woda (początek stycznia). Bary przy basenie bez rewelacji, ale nam wystarczały.W restauracji duży wybór, ale w podgrzewaczach zimne lub letnie jedzenie ,najlepsze z grilla ,świeże ryby.Wybór jedzenia duży,choć bez ziemniaków ,frytek i makaronów (codziennie ryż),czasem brak soli lub cukru albo serwetek.. Trochę dużo tych "ale". Generalnie pobyt udany,my nastawiliśmy się na powrót do komunizmu,więc nie narzekamy. Piszę o tym ,żeby ktoś się nie rozczarował.Rezydentki kompetentne ,pomocne ,wycieczki ciekawe.Mamy niedosyt Hawany.Polecamy pobyt, ale z nastawieniem,że nie wszystko będzie tak jak w bogatych krajach europejskich.Super auta -klasyki tylko na Kubie.Warto wziąć coś na prezent dla pokojowych czy dla innych kobiet pracujących.My mieliśmy środki higieniczne dla kobiet ,dezodoranty ,lakiery do paznokci czy Apap.Bardzo są wdzięczni bo tam nie ma nic,nadal jest reglamentacja żywności.