5.5/6
Beata, Wejherowo 04.07.2022
Złote Piaski. Słoneczny Brzeg.
To już mój chyba jedenasty wyjazd z biurem Rainbow. I nie zawiodłam się. Przed podróżą miałam obawy co do wyjazdu do Bułgarii. Okazało się, że to piękny kraj. Ludzie żyją bez pośpiechu, są mili, uczciwi, gościnni. Czułam się bezpiecznie (nie spotkałam się z kradzieżami, napadami). Noclegi były w hotelu Amfibia. Pokoje skromne, ale czyste. Do dyspozycji lodówka, telewizor, suszarka. Kłopoty z Wi-Fi, ale dobrze, bo nie siedzi się w telefonach. Restauracja na terenie hotelu. Śniadania i obiadokolacje pyszne. Duży wybór dań. Owoce, desery. Na terenie hotelu baseny. Leżaki do dyspozycji. Z okna pokoju widać morze. Plaże są szerokie, czysty piasek. Plaża zagospodarowana. Leżaki na bułgarskich plażach są darmowe. Na terenie plaży kawiarnia, restauracje. Blisko naszego hotelu jest urokliwe miasteczko Nesebyr. Można przejść plażą, ok. 2.5 km. Można podjechać autobusem.5.0/6
Barbara, Kowalewo Pomorskie 11.09.2023
Termin pobytu: wrzesień 2023
Złote wybrzeże morza czarnego
Wybrzeże morza czarnego przepiękne wspaniała Pani pilot super przewodnicy organizacja bez zarzutu pogoda w dziesiątkę tylko jedzenie w hotelu Afibia beznadziejne nie apetyczne ale cóż nie można mieć wszystkiego idealnie jest gdzieś.......4.5/6
Magdalena 23.09.2023
Mój pierwszy wyjazd z biurem Rainbow
Szanowni Państwo Pierwszy raz wyjechałam z biurem Rainbow i chciałam się podzielić kilkoma spostrzeżeniami. Po pierwsze brakowało pilota na lotnisku od początku wycieczki. Wiem, że podróżni przylecieli z różnych miejsc w Polsce, i pilot się nie rozdwoi, ale jego obecność byłaby dużym ułatwieniem w odnalezieniu się na lotnisku i komfortem dla pasażerów w przypadku jakichkolwiek problemów, przykładowo z dokumentami. Po drugie hotel Amfibia. Rozumiem, że dla Bułgarów to już jest prawie koniec sezonu, ale jednak sklepik i bar mogłyby być w tym hotelu jeszcze otwarte. Pokoje nie były wyposażone w czajniki, na szczęście przywiozłam ze sobą grzałkę turystyczną. O kolacjach nie będę się rozpisywać, bo w trakcie naszego pobytu, po interwencji nastąpiła poprawa i kolacje były urozmaicone. Napiszę o obrusach, ponieważ były poplamione i przez kilka dni nikt ich nie wymienił. Po trzecie, jednym z punktów objazdu były odwiedziny we wsi Koziczino, gdzie w jednym z gospodarstw mieliśmy przygotować banicę i szopską sałatkę. W gospodarstwie był kot. Jeżeli to miejsce odwiedzają turyści, a wiadomo, że ludzie są różni, właściciele są obowiązani o zwierzaka zadbać. Kot miał chore oczy i był słabo karmiony. Parę osób (w tym ja) rzucało mu kawałeczki naleśników i odrobinę banicy i wszystko jadł. Ja sama mam koty i psa i nie wyobrażam sobie, że mogłabym doprowadzić je do takiego stanu. Po czwarte Warna. Dlaczego wycieczka nie ma w programie odwiedzenia pomnika - mauzoleum polskiego króla Władysława Warneńczyka? Przecież to jest część historii Polski, dlatego uważam, że pomnik powinien znaleźć się w programie wycieczki. Po piąte, czwartego dnia objazdu miała być wyspa Św. Anastazji. W przypadku złych warunków pogodowych, zamiast wyspy, według programu, miała być wizyta w winiarni i zwiedzanie Burgas. Tymczasem zwiedzania Burgas nie było. Będę wdzięczna, jeżeli pochylą się Państwo nad tym, co napisałam. Poza wyżej wymienionymi, z wycieczki jestem zadowolona i w przyszłości z skorzystam z Waszej oferty. P.S. Niestety, nie udało się dodać zdjęcia kota. Magdalena3.5/6
Celina Maria, Gdańsk 18.09.2023
Termin pobytu: wrzesień 2023
Celina; Gdańsk 08.09.2023
Pozytywną ocenę całej wycieczki zepsuł standard hotelu Amfibia. Minimalistyczne wyposażenie pokoi, "zapachy " z wpustu podłogowego w łazience , które czuło się również na korytarzu szóstego piętra. Podłoga w pokoju nie sprzątana - piasek trzeszczący pod stopami. Jednostka zewnętrzna klimatyzatora zardzewiała i tak głośno pracująca, ze sen umożliwiały jedynie stopery w uszach. A już apogeum osiągnął standard basenów i ich otoczenia. W jednym basenie woda koloru ciemno zielonego, w drugim utopiona żaba a w trzecim pełno piasku na dnie. Wokół między kafelkami uschnięta trawa. Widać było, że w tym hotelu sezon już dawno się skończył. Bary pozamykane, parasole schowane. Na szczęście w hotelu wykupiliśmy tylko śniadania. Przez cały pobyt codziennie był ten sam, bardzo skromny zestaw. W miesiącu wrześniu, kiedy wszystkie warzywa i owoce dojrzewają serwowano nam codziennie pokrojone świeże ogórki i niedojrzałe pomidory. Nie był to nasz pierwszy wyjazd z Rainbowem i jak do tej pory wszystko było ok. Ten, niestety nie spełnił naszych oczekiwań.