Sunrise Premium Hotel

Tajlandia, Malediwy i Brazylia w jednym!

Spędziliśmy 8 dni w Sunrise Premium Hotel w lipcu - miesiącu, który podobno gwarantuje najlepszą pogodę. I serio - 30 stopni i słońce codziennie. Ani jednej chmurki. Było idealnie! Hotel sam w sobie to kameralny, bardzo czysty obiekt. Wydaje się nowy i zadbany, a przy tym świetnie zorganizowany. Pokoje sprzątane były codziennie z niemal chirurgiczną precyzją. Obsługa? Coś niesamowitego - przemili, serdeczni, kulturalni ludzie. Tak uprzejmego personelu nie spotkaliśmy jeszcze nigdzie. Serio - człowiek czuje się bardziej jak w gościach niż w hotelu. Na miejscu jest jeden duży basen z barem (tak, tym w wodzie 😎), a do tego mniejszy, raczej dla dzieci - choć podczas naszego pobytu akurat nieczynny. Dla nas wystarczyło. Mały minusik - hotel nie jest tuż przy plaży, ale... to był finalnie ogromny plus! Dojście zajmuje może 2 minuty (około 150 m), a dzięki temu unika się hałasu z zatłoczonej promenady, która bardzo intensywnie żyje nocą😄 Goście hotelu mogą korzystać z prywatnej plaży drugiego hotelu tej samej sieci (Sunrise), z darmowymi leżakami, parasolami i beach barem. Można też odwiedzać ich SPA, basen wewnętrzny i siłownię (ta akurat chwilowo była zamknięta na remont - pech, ale trudno). Samo morze bardzo ciepłe, plaża i brzeg piaszczysty. Miejscami płycej, ogólnie czuliśmy się tam bardzo bezpiecznie. Plaża codziennie sprzątana przez personel, piasek z góry przesiewany żeby pozbyć się śmieci i plaża zagrabioną. Leżaków było wystarczająco mimo że korzystali z nich goście obu hoteli. Nie zdazylo się nam żeby leżaków dla nas zabrakło. Hotel polecamy szczególnie parom szukającym spokoju i relaksu - to nie jest miejsce z masą atrakcji dla dzieci, ale dla dorosłych idealne. Cisza, spokój. Do tego sporo Polaków, ale była pełna kulturka 😄 Dzięki temu, że polskich turystów jest tak dużo - jest też sporo lokalnych przewodników, wycieczek w 100% po polsku i to z biurami 3 minuty od hotelu. Warto zerknąć, bo opcji zwiedzania jest mnóstwo. Wybraliśmy się też na wycieczkę od Rainbow - "Tajlandia Europy" - i absolutnie polecamy. Trochę dłuższy przejazd autokarem, ale przewodnik nadrobił wszystko świetnym humorem i opowieściami. Dotarliśmy nad jezioro Koman położone w sercu Gór Przeklętych. Rejs po nim to coś, co na pewno zapamiętamy - krystaliczna woda, monumentalne góry wokół, klimat jak z azjatyckiej pocztówki. A do tego pyszny lunch nad brzegiem, w świetnym towarzystwie innych podróżników. Prywatnie też wybraliśmy się na wycieczkę jeepami na plażę, która wyglądała jak na Malediwach. A takich miejsc jest w tym kraju mnóstwo. Nie starczy czasu żeby to wszystko zobaczyć 😄 Albania to kraj kontrastów - piękna przyroda, niezwykle mili ludzie, a jednocześnie widoczne echa przeszłości. Można ją kochać albo nie rozumieć - my się zakochaliśmy. Tak bardzo, że planujemy wrócić tu za rok, z całą rodziną. Sunrise Premium Hotel? 10/10. Już tęsknimy. I jeszcze raz: obsługa złoto!