Kategoria lokalna: 4
Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zacznę od tego, że ofertę wybraliśmy ze względu na położenie względem rezerwatu Poda i Ropotamo. Wcześniej nie czytaliśmy za wiele o samym hotelu, nie mamy też w zwyczaju wierzyć we wszystko co piszą ludzie. Przed wyjazdem pani z wakacje.pl zapewniała mnie, że konsultowała się z przedstawicielami rainbow, którzy byli tam przed sezonem i stwierdzili, że nie mają nic obiektowi do zarzucenia. Nie wiem kto mnie okłamał w kwestii standardu konsultant wakacje.pl cz przedstawiciel Rainbow, ale wszystko co można napisac o tym hotelu z mojej perspektywy to, że takiego syfu dawno nie widziałam. Pracownicy rainbow zakładają, że klient, który jedzie z niższym budżetem będzie znosił syf. Wiem, że 5 gwiazdek w Bułgarii ma się nijak do normalnych standardów, nie oczekiwałam też, że będą mnie karmić homarem i kawiorem, z pogodą też miałam świadomość, że będzie różnie ale to co zobaczyłam w kwestii brudu i jedzenia na stołówce ( restauracją nijak tego nazwać nie można) to już było przegięcie. Zakwaterowani byliśmy w budynku poza budynkiem głównym, więc nie wypowiem się co do standardu ponoć wyremontowanych pokoi w głównej części hotelu. Do obsługi w barze nie mam uwag, umordowani sezonem, ale mili. Pan z recepcji... bez komentarza. Na stołówce bieda żarcie, zimne i rozgrzebane przez wieśniaków mentalnych w postaci niektórych "klientów". O ile za zachowania przebywajacych tzw gości obsługa nie może odpowiadać to już za utrzymanie czystości przy stołach i bierzące wymienianie pustych pojemników oraz dbanie żeby jedzenie nawet biedne było ciepłe zdecydowanie tak. Z głodu nie umrzesz w tym hotelu ale na zawiele przyjemności bym nie liczyła - dla mnie poza pomidorem, ogórkiem i czymś podobnym do tzatzyków, czasami zupy nic nie było jadalne. Stoły wszedzie brudne, podłogi, poręcze, ściany, winda wszystko brudne. Z całym szacunkiem do Pań sprzątających pomimo wywieszenia prośby o posprzątanie pokoju, wymieniono tylko pościel (3 razy w ciągu 6 dni) i zamieciono piasek z podłogi. Łazienka nie tknięta ani razu, ręczniki też nie wymienione ani razu. Nie wymagam żeby mnie ktokolwiek traktował jak królową angielską ale brak logiki, lenistwo i ogólny tumiwisizm tragiczne. Łazienka stan fatalny - deska od wc rozwalona, ścianka prysznica uwalona, półka nad umywalką spadła przy pierwszej próbie użycia ( też była brudna), ściany w łazience umazane. Nie prosiłam o wersal ale o schludny czysty pokój - nieosiągalne w tamtym hotelu i budynku z tzw studio. Teren przy basenie wyłożony sztuczną wykładziną imitującą trawę - przemoczona wyglądała jak kupa... i śmierdziała stęchlizną jak wszystko w tym hotelu od klatki schodowej począwszy na łazience skończywszy. Leżaki przy basenie brudne. Materace na leżakach pokryte pleśnią, rozwalone słomkowe parasole oraz poszarpane materiałowe tez nie dodawały uroku. Nie wiem kiedy robiono zdjęcia do oferty ale nie mają nic wspólnego z obecnym stanem hotelu. Wszędzie walają się naczynia i serwetki. Animacje dno i kupa mułu ale raczej nigdy się nie udzielam w skakaniu przy oczach zielonych, Sławomirze czy innych Jessikach ( to już kwestia gustu lub jego braku). Dzieci były zadowolone z tego co widziałam z pląsów przy miedzynarodowych wynalazkach muzycznych z całego świata, ale jak widziałam, że dotykają tej zgniłej wykładziny to mi się słabo robiło. Od człowieka z Bułgarii prowadzącego bar na plaży dowiedzieliśmy się, że ten hotel znany jest właśnie z syfu i jest beznadziejny. U nich druga połowa września to już "zima". 16.09. pozamykało sie już chyba wszystko co dało sie zamknąć. Także nie liczcie na knajpy opisywane na wszelkich blogach o tej porze bo są zamknięte. Ogólnie Primorsko wg mnie to dziura z mnóstwem tandety chińskiej na straganach - w sezonie pewnie jest tego więcej i taka różnica. Pobyt uratował wyjazd do rezerwatu przyrody Poda niedaleko Burgas ( wiele gatunków ptaków do obserwacji min. pelikan kędzierzawy). Nesebar ładny ale zawieszony chińszczyzną do granic obłędu, w Sozopolu trochę mniej dziadostwa rozwieszonego przy historycznej zabudowie. plaża w primorsku tak jak już ktoś pisał zasłana kiepami od fajek. Morze czyste, zejście do niego piaszczyste, przy bardzo wietrznej pogodzie duże fale ( urokliwe ale dość niebezpieczne). Jak wylecze zatrucie pokarmowe i przejdą złe wspomnienia to może kiedyś jeszcze dam się namówić na Bułgarię, ale na tą chwile mam dość.
1.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Ogólnie góra 2 gwiazdki poza tym brudno niechlujnie hotel zaniedbany do remontu kapitalnego jedzenie okropne.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
W Bułgarii czas się zatrzymał. Palić można wszędzie więc śniadanie na świeżym powietrzu nie istnieje. Wszyscy dookoła puszczają dymka. Obsługa nie nadąża ze sprzątaniem po posiłkach. Na wolny stolik trzeba czekać. Pokoje hotelowe sprzątane niedokładnie. Po hotelu 5 gwiazdkowym spodziewałabym się czegoś więcej. Kosmetyki w łazience dają tylko na początku więc starczają na 2 dni. Pościel zmieniono nam dzień przed wyjazdem. Razem z pościelą ukradziono mojemu synowi z półki buty. Sprawa kradzieży została zbagatelizowana. Odradzam ten hotel.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Do hotelu przyjechaliśmy ok 23.30 mieliśmy dostać kolację ale oczywiście nic nie było więc musielibyśmy pójść coś zjeść na szczęście miasto tętni nocnym życiem i nie było z tym problemu Na stołówce z jedzeniem zawsze był problem jedzenie zimne i zawsze szybko ubywało a na dołożenie kolejnych porcji zawsze trzeba było długo czekać...ale nie jechałam tam się najeść także nie narzekałam aż tak brak sztuców szklanek zdarzało się codziennie bar górny czynny tylko do 21 a ba dole przy basenie do 23 gdzie serwowali drinki i napoje w kubkach plastikowych tylko dwaj barmani byli zawsze mili i uśmiechnięci pozostali jak dostali napiwek to już było ok...pokój ok klimatyzacja działała ok w łazience spod prysznica ciekła woda po zgłoszeniu i tak nic z tym nie zrobili ogólnie łazienka czas świetności ma już za sobą w basenie odpadają male płytki jest ich bardzo dużo wszędzie brak muzyki i jakich kolwiek rozrywek ogólnie po 22 cisza nocna gdy siedzieliśmy grupkami przy stolokach wiadomo głośne rozmowy drinki itp... ale wszystko z kulturka ok godz 23.15 przyszła właścicielka hotelu i zaczęła się wydzierać na gości aby się rozeszli gdy podeszła do naszego stolika zaczęła się wydzierać ze to nie ośrodek rozrywkowy i jak się nie rozejdziemy to wezwie policję i z hotelu nas wyrzuci na próbę rozmowy z nią uslyszelismy "siarap" no brak kultury totalny nawet jak jest głośno to wypadało by podejść i kulturalnie powiedzieć przepraszam bardzo jestem właścicielem hotelu proszę rozmawiać ciszej itp....także byliśmy bardzo zniesmaczeni...Do plaży blisko woda w morzu poprostu boska także widoki rekompensowały nam negatywne emocje z hotelu Ogólnie Bułgaria jest piękna ale tego hotelu nie polecam z tego co wiem od gości którzy już wielokrotnie tak goscili to od roku zmienił się właściciel i większość ludzi narzeka a opinie pozytywne pochodzą od poprzednich właścicieli stąd wyska ocena napewno do tego hotelu nie wrócę i będę odradzać
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel był 5 gwiazdkowy pewnie do 5 lat po oddaniu... Ogólna czystość mierna, stan techniczny hotelu zatrważający, choć pewnie kiedyś był to naprawdę piękny obiekt - przy nas odpadł kawałek elewacji i leżał kilka dni na baldachimie, od spodu balkonów widać wystające pręty zbrojeniowe. "System" wydawania ręczników plażowych co najmniej dziwny. Pani je wydająca, to osoba ze spa, która wykonuje masaże i zazwyczaj jest niedostępna - jeżeli gość ma pecha, to nigdy ręcznika nie uzyska albo nie będzie mógł go oddać. Często ręczników brakowało, bo właśnie się prały i właściwie nie było wiadomo kiedy można po niego pójść ponownie... Baseny w miarę porządne, natomiast ratownika brak...chodzi tylko jakiś pan "security", który jest od wszystkiego i od niczego. W całym hotelu tylko kilka osób mówi po angielsku, czasem w recepcji nie ma nikogo, kto zna inny język niż bułgarski/rosyjski. Pokoje Stan obecny to w porywach 2 gwiazdki według Polskich standardów. Pokoje brudne, z grzybem na ścianach i suficie, estetyka wykonania łazienki również pozostawia wiele do życzenia. Widok z 6 piętra na morze jest bardzo ładny. Jedzenie Ryby bardzo dobre, kalmary w cieście dobre, dużo potraw bardzo słonych (więc uwaga), desery bardzo dobre, problem w tym, że w hotelu gośćmi są także Bługarzy i Turcy, którzy nie przejawiają żadnego szacunku do jedzenia i żeby można było spróbować, choć jednego deseru, to trzeba się znaleźć w restauracji przed nimi, albo patrzeć ze smutkiem i zazdrością na pozostawione na talerzach piramidy jedzenia, które idą w kosz... All Inclusive Pierwszy raz spotkaliśmy się z sytuacją, że po przyjeździe ok godz. 11:00 nie mogliśmy od razu korzystać z pakietu, musieliśmy pójść do pobliskiego sklepu po wodę i jedzenie na 4h, ludzie z innej grupy, którzy przylecieli w środku nocy byli prawie 13h o "suchym pysku". Innymi słowy mówiąc jak nie zameldują cię w pokoju, to z niczego nie możesz korzystać. A doba hotelowa zaczyna się od 15:00... Wyjazd powrotny mieliśmy z rana 07:15, hotel nie chciał przygotować wcześniejszego śniadania, standardowa godzina to 7:30, za to miały być wersje na wynos, tzw. "lunch boxy". Ostały się 2 pakiety, reszta została rozkradziona przez obsługę. Czujemy się oszukani o 1 dzień All Inclusive jeśli chodzi o posiłki... Bar z przyzwoitym alkoholem .
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pokój na 7 piętrze, którego jedna ściana to ok. 30 m kwadratowych szkła skierowana na południowy zachód, osłonięta od strony pokoju pourywanymi, ciężkimi zasłonami. Po wejściu do pokoju ok. godziny 18-19 temperatura wynosiła zdecydowanie powyżej 35 stopni mimo działającej przez cały czas klimatyzacji ustawionej na maksymalne chłodzenie. Na wygląd klimatyzacja bardzo stara, głośna. W pokoju brak krzeseł, meble te znajdują się na nie osłoniętym tarasie w bardzo kiepskim stanie, z którego ze względu na temperaturę można korzystać rano i po zachodzie słońca. Na podłodze w pokoju dywan przez 7 dni nie odkurzany, łazienka sprzątana bardzo pobieżnie. W łazience pęknięty brodzik na długości ok. 20cm. przez które woda rozlewała się na całą łazienkę, pani sprzątająca przyniosła dodatkowe prześcieradło które miało wchłaniać wodę. Uniemożliwiało to po kąpieli używanie suszarki czy innych urządzeń elektrycznych. WiFi w pokoju niedostępne, po interwencji w recepcji dowiedzieliśmy się, że jest awaria i naprawiają, nie było przez cały pobyt. Brak górnego oświetlenia w pokoju (1 kinkiet na ścianie i 2 lampki nocne przy łóżku) z bardzo słabym żarówkami. Na korytarzach także wykładzina dywanowa, brak klimatyzacji i wszędzie paskudny zapach, który miały niwelować automatyczne odświeżacze powietrza. Pokoje bardzo stare wymagające pilnego remontu. NIE POLECAMY ZDECYDOWANIE.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Już na lotnisku w Burgas kierowca naszego autokaru nie zauważył ze nie ma kartki z numerem wiec nie można było znaleźć autokaru. W hotelu okazało się ze nie ma dla nas pokoju ( przyjechaliśmy z 2 letnim dzieckiem ). Dostaliśmy po dwóch godzinach oczekiwania. W tym czasie zjedliśmy kolacje która nam zobrazowała już wszystko. Usiedliśmy na dworzu bo w środku było duszno i wszędzie brude materiałowe krzesła, brudne obrusy na stołach i smród . Na dworzu krzesła drewniane ale przez cały czas towarzyszy smród papierosów, bo wszyscy przy stołach palą! W środku restauracji palą epapierosy wiec nie widełek lepiej! Czas na jedzenie: ciagle brakuje na przemian talerzy albo sztućców wiec wszyscy kręcą się jak szaleni, filiżanki jak już są to nie domyte. Obsługa jak się poprosi o talerz macha głową i nagle znika …. Ciasta nikną w mgnieniu oka . Jak jest mięso to niema frytek, jak jest wędlina to brakuje masła i chleba I tak ze wszystkim. Jedzenie mdłe okropne w smaku. Syn jadł kupioną nutelle i córka jedzenie ze słoików. Mąż i syn oczywiście dostali rozwolnienia , które trwa już 6 dzień! O to była norma w hotelu. Obsługa zniesmaczona jak by miała zaraz wbić nóż, ze się prosi o napój. Pizza w barze przy basenie obrzydliwa: coś lepiącego zero podobnego i stare wędliny czy parowki na to . Plus, ze Cola to cola a nie jakaś podróba. Pokój to dramat: brudne pochlapane ściany , woda z brodzika wylewała się na całą łazienkę , smród w każdym pokoju, klima zardzewiała i tak brudna Że po włączeniu wciąż wypadał z niej brud, takie czarne małe opiłki . Zgłosiłam to rezydentów z prośba o zmianę pokoju, ta obiecała pomoc bo niby pobyt z małym dzieckiem to dla niej priorytet. Miała dać znac ale zapomniała, wiec sie jej przypomniałam. W odpowiedzi otrzymałam info ze nie da rady bo już za późno. Zaznaczam ze pokój dostałam po 20 a następnego dnia o 13 na spotkaniu przekazałam info o tym syfie w pokoju. Na klatce brud smród i pajęczyny. Sprzątanie polega na zabraniu śmieci i umyciu raz podłogi na cały tydzień i to po mojej interwencji. Nie dokładają papieru wiec trzeba wykradać chusteczki ze stołówki . Basen czysty z ciepłą wodą. Duży ale głęboki , tylko bardzo skrajne miejsca były dla mnie z gruntem( mam 1,71). Pełno wszędzie smiwrdzących cyganów dla który j obsługa była milsza. Animacje to porażka totalna. Wieczorem przy basenie ta niby dyskoteka to puszczenie muzyki przez 1,5 h jeden dzień zabaw dla dzieci i świętowanie urodzin dzieci cyganów. W załączeniu zdjęcie z god21 obrazujące animacje. Pokój zabaw to szklarnia w której nie ma czym oddychać , brud jakiego jeszcze nie widziałam, połamane zabawki, uszkodzony kosz do grania stoki do bilarda połamany ale stoi do dyspozycji. Zabawki brudne, panie dają kolorowanki do zabawy. Ściany gorsze niż w więzieniu. Z sufitu odpadają elementy. Rainbow powinno zamieścić zdjęcia z realu a nie piękne fotki do każdego hotelu takie same. Jest Polska animatorka, której zaangażowanie nie wprawia w zachwyt. W sklepach drogo. Wycieczka katamaranem do Nessebaru porażka: płynie się statkiem na tyle pokladu( przód zamknięty ) za budką wiec nie widać gdzie się płynie i nie można poddziwiac widoków . Zwiedzanie to oglądanie 9 zamkniętych cerkwi które wyglądają tak samo z zewnątrz , obiad , chwila w winiarni i 30 min czasu wolnego. Morze około 300 m od hotelu, ale cześć hotelowa to jeszcze z 200 metrów w lewo wiec trzeba się nachodzić. Woda czysta i ciepła , leżaków mało . Piasek typu w naszej piaskownicy pełen papierosów . Szkoda zdrowia czasu i pieniędzy na pobyty w tym hotelu. Szanujcie swoje życie !!
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pobyt 10-17.09.24r ponoć w sezonie ale od 1.09.24r tam już jest po, żadnych animacji,spa nieczynne po 5 dniach zniknęły lody, owoce to tylko jabłka,światła na głównym barze na patio gaszono nam o 22.30 ,brak czarnej herbaty po 5 dniach czyli te 5 gwiazdek to 15 lat temu,pokoje nie sprzątane tylko rozmazane szkło przy umywalce.Oferta nie aktualizowana od kilku lat.
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dramat ,katastrofa i żenada . Dowóz do hotelu trwał 5,5 godziny ,a czym ?? Bydlęcym busem z 89 roku z przyczepką bez klimatyzacji ,z palącym fajki co 15 minut Bułgarem nie zwarzajacym na dzieci poprostu dramat . Na miejscu dostaliśmy pokój z uszkodzoną klimą ,nie działającym tv,zapchanym i brudnym brodzikiem i wiszącymi kablami z gniazdka które groziły popieszczeniem.Oczywiscie brak ręczników ,papieru i ogólny brud to wizytówka hotelu. Nie dałbym nawet 3 gwiazdek za syf ,wysypujące się śmieci z koszy ,monotonne i kiepskie jedzenie ,brak napojów i owoców oraz leżaków zarówno przy basenie jak i na plaży gdyż o 6 rano są już zajęte przez chamskich Bułgarów. Ogólnie jeśli nie chcecie doznać szoku to omijajcie to miejsce z daleka ..
1.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel brudny, ostatnie trzy dni nikt nie sprzątał oraz nie dał ręczników, brak suszarki w pokoju, plaża prywatna dla hotelu daleko więc z małymi dziećmi wyprawa na całego ...do plaży ogólnej ok ale do hotelowej nie.... trzeba iść za znakami..i iść....chleb na śniadanie były tylko raz świeży reszta to obeschniety tostowy... jedzenie ogólnie takie że jesteś syty natomiast standardowo bieda totalna..z owoców tylko arbuz i twarde gruszki śliwki i twarde niedojrzałe brzoskwinie. Okolica to tylko kramy z dmuchancani i jedzeniem i robienie warkoczyków...o 21 do spania bo nie ma co robić....nuda nuda...w recepcji tylko po bułgarsku. Krzesła na stołówce materiałowe z gąbką więc przesiąknięte wszystkim..... dostawki dla dzieci krzywe, niewygodne, wyleżane dramat.