4.8/6 (6 opinii)
3.5/6
Hotel sam w sobie ładny, ale pokoje pozostawiają wiele do życzenia. My akurat mieliśmy pokój z dziurą w podłodze. Jedzenia pyszne. Basen duży i z udogodnieniami dla dzieci. Animatorzy wykazywali się dużym entuzjazmem. Największym minusem plaża, gdzie są same parasoli. Droga na plażę też nieciekawa. Na szczęście hotel organizował transport na i z plaży. Pobyt ogólnie fajny polecam spróbować.
3.5/6
To był kolejny raz na all inclusive, ale pierwszy w Bułgarii, zwykle zatrzymuję się w hotelach 4 gwiazdkowych, więc mam porównanie. Excelsior na 4 nie zasługuje. Obiekt jest po remoncie ale ma wyraźne braki. POKÓJ: Jako rodzina z 2 dzieci otrzymaliśmy pokój z jednym wejściem ale złożony z dwóch sypialni z wyjściem na balkon- co samo w sobie było OK. Poważnym mankamentem była jednak klimatyzacja - tylko w jednym pomieszczeniu! Średnio dawała radę. Zamknięcie drzwi na noc pomiędzy nie wchodziło w grę. Na 4 osoby - jedna niewielką szafa z ograniczoną liczbą półek; brak wieszaków i haczyków na ścianach. Na zdjęciach w materiałach reklamowych - wnętrza prezentowały się zdecydowanie jako bardziej przestronne. Łazienka z wc i prysznicem typu walk-in oraz osobna toaleta -były OK, na plus także wygodne łóżka. Z naszego balkonu na 5p. widok roztaczał się na morze (w oddali), drzewa i okoliczne obiekty hotelowe przeciętnej urody. CZYSTOŚĆ: Na dzień dobry było posprzątane przyzwoicie; sprzątanie w trakcie pobytu - b. słabe! Ograniczało się właściwie do opróżnienia koszy na śmieci i dołożenia papieru toaletowego. Na 2 z 6 pełnych dni pobytu serwis sprzątający nie pojawił się w ogóle! Podłoga nie była odkurzana, piasek spod prysznica też. 2x zmieniono ręczniki i pościelono łóżka. BASEN: to kolejne rozczarowanie. Raczej niewielki, z wydzieloną częścią dla maluchów, wokół wysokie drzewa, a więc mocno zacieniony (dla niektórych - pewnie zaleta). Z drzew na posadzkę i leżaki sypały się igły, czasem liście i drobne szyszki - komfortowo bosą stopą się tu nie przechodziło. Leżaki ustawione dość gęsto, raczej nie były myte codziennie. Znad basenu widok roztaczał się w kierunku sąsiedniego hotelu (za płotem) - budynek bez tynku i z wystającym z dachu zbrojeniem -jak niedokończona budowa. Brak było przestrzeni/terenu wokół hotelu do spaceru, zero kwitnących krzewów czy miłej dla oka roślinności (jedynie tuje w plastikowych donicach). Zakomponowana zieleń przy hotelu to zaledwie kawałek żywopłotu i przystrzyżony trawnik przy wejściu od ulicy, reszta robiła wrażenie zdziczałej i niezadbanej. LOKALIZACJA: hotel położony jest ok. 1 km od plaży i głównego deptaka, brak sklepu hotelowego w samym obiekcie ale supermarkety są niedaleko. Do plaży idzie się schodząc, z powrotem - pod górę i to warto wziąć pod uwagę podróżując z dzieckiem w wózku czy osobą starszą: chodniki są tu niemiłosiernie krzywe i dziurawe. Można iść skrótem ok. 15 min. schodami prowadzącymi ze zbocza (strome i równie koślawe). Spod hotelu - na plażę kursuje jednak bus /co godzinę/. JEDZENIE: to w restauracji ratuje ten hotel w moich oczach bo było naprawdę przyzwoite! duży wybór świeżych i naprawdę pysznych warzyw + dobre lokalne sery oraz smaczne owoce (zwłaszcza melon). Pieczywo, mięso i dania rybne oraz słodkości-trzymały hotelowy standard. Z minusów - jajecznica - niejadalna oraz mleko do kawy w ekspresach - 1 rodzaj z proszku. Oferta baru nad basenem - to inna bajka: mniej niż skromna. Pizza albo burgery + frytki rozchodziły się w mgnieniu oka. Dzień pieczywa tostowego z pieczonymi ziemniakami i rodzajem kiełbasek n a patyku - to nieporozumienie. Wybór drinków alkoholowych i bez-też nie powalał. ANIMACJE: dla mnie mogłyby akurat nie występować ale opiszę: były symboliczne: aqua-gym i seria podskoków przy basenie do wciąż tych samych hitów, wieczorami - mini -disco. Ci którzy jeżdżą na takie wakacje licząc co wieczór na tematyczne show i realną rozrywkę - będą bardzo zawiedzeni. OBSŁUGA: nienachalna i raczej uśmiechnięta. Personel w restauracji stara się i pracuje, sprzątanie - jak wyżej. Kontakt z recepcją - ograniczony do zameldowania i wymeldowania - bezproblemowy. INNE SPOSTRZEŻENIA: jest międzynarodowo: słychać niemiecki, jęz. skandynawskie, polski, rumuński; dużo rodzin z dziećmi - więc bywa głośno. Palacze są wyraźnie uprzywilejowani - na każdym stoliku na zewnątrz - popielniczka!(w strefie restauracyjnej, przy wejściu do lobby czy nad basenem), brak wydzielonych stref wolnych od dymu. Ten hotel kocha plastik - być może tak jest w całej Bułgarii - kubeczki, słomki, talerzyki. Ale biorąc pod uwagę skalę zużycia - jest to trochę rażące. Byłam w hotelach, w których minimalizowano to zjawisko. Przez dwa dni była zepsuta 1 z 2 wind. Naprawiono ją ale windy nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia: były niedomyte i zamykały się jak chciały - więc trzeba uważać na dzieci. Reasumując - 3 gwiazdki na pewno, 4 - z pewnością NIE. To nie był pobyt, który będę wspominać z jakimś sentymentem.