Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dla osób lubiących wypoczywać aktywnie, chcących coś zobaczyć super wakacje : dużo ciekawych miejsc do zobaczenia, dobrze jest coś poczytać na temat przed wyjazdem bo dawka historii duża a i do rozwiązania na koniec testu z poznanej Grecji się przyda ( super pilot postarał się nawet o nagrody), dla tych lubiących rano długo pospać nie polecam: czasami trzeba było wstawać o 6.30 ale jak dla mnie było warto bo taki jest sens tej wycieczki dla tych co lubią wysoki standard w hotelach : nie wszystkie hotele było OK ,z okna jednego z hoteli zrobiłam zdjęcia aby pokazać rodzinie w Polsce jak wyglądają pustostany zasiedlone przez bezdomnych, wieczorem strach było samemu wyjść na miasto z tego hotelu bez obawy o zaczepki ( dobrze że w tym dniu był "Wieczór grecki" i całą grupą szliśmy do restauracji), w innym grzyb i wilgoć, dla tych lubiących dobrze zjeść : uczucia ambiwalentne , obiady które kupowaliśmy samemu w trakcie zwiedzania w restauracjach proponowanych przez pilota świeże , smaczne, jedna z restauracji nawet pokusiła się o przyrządzenie schabowego , śniadania i obiadokolacje serwowane w hotelach gdzie nocowaliśmy różne - najgorzej wspominam Hotel Barbara , na obiadokolacje zaserwowano stare odgrzewane ziemianki, twardy mielony wyglądający jak zrobiony z resztek z innych obiadów, warzywa chyba grilowane ale tak spalone że nie dało się tego zjeść a sałatka grecka którą dostałam to kilka pomidorów koktajlowych polanych oliwą ze starym chlebem wyglądającym jakby już go ktoś przede mną jadł i tak twardego że pomimo iż mam zdrowe zęby nie mogłam go ugryźć, żałowałam iż nie zrobiłam zdjęcia jako dowód w celu reklamacji. Były tez hotele z dobrym jedzeniem ale te były w mniejszości ( np: w Salonikach), większość szła po najmniejszej linie oporu ( sztuczny miód w plastikowych opakowanych, jedno wyliczone ciasteczko lub paluch z sezamem). Jedzenie w hotelach to "pięta Achillesa" tej wycieczki.
3.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zla godzina powrotu do Warszawy z Salonik- o godz. 4:30 rano. Zbiorka o godzinie 1:00 w nocy. Od momentu opuszczenia pokoju hotelowego o 12:00 w poludnie czas oczekiwania na wyjazd 13 godzin.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Właściciele to chytrusy. Wszystkiego żałują. Nie czuliśmy się tam miłe widziani.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Dzień 1: Przelot z Warszawy do Salonik bez opóźnień. Około 18.30 dotarliśmy do hotelu Philippion. Zdecydowanie ma on swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą. Z zewnątrz może faktycznie sprawiać wrażenie hotelu ****, jednak jego wnętrze, a zwłaszcza pokoje rozczarowują(stare i zniszczone meble, niezbyt czyste pokoje, niewygodne łóżka, brak zasięgu wifi w naszym pokoju). Ze względu na umiejscowienie hotelu z dala od cywilizacji(w lesie na wzgórzu, około 20min jazdy do centrum Salonik), byliśmy zmuszeni dodatkowo zjeść w nim kolację, która okazała się dosyć smaczna(w formie bufetu). Dzień 2: Pobudka wcześnie rano około 06:30. Przejazd do Werginy, a następnie do Kalambaki, gdzie była przewidziana przerwa na lunch. W Kalambace znajduje się wiele restauracji, jednak zostaliśmy wysadzeni pod konkretną, „zaprzyjaźnioną” tawerną, tradycyjnie na odludziu i bez konkurencji. Następnie zwiedzanie Meteorów. Kolejnym, zdecydowanie najgorszym i niepotrzebnym punktem całej wycieczki była wizyta w wytwórni ikon. 10-cio minutowe opowiadanie, jak tworzy się ikony, a następnie 30 minut na zakupy w sklepie o powierzchni około 70m2 w celu namówienia uczestników wycieczki na zakup chińskich podróbek(np. perfumy znanych marek, wisiorki, kolczyki, wazy itp.) za kosmiczne pieniądze. Coś na wzór sklepu „Wszystko za 5zł”, tylko w tym przypadku „Wszystko za przynajmniej 20 euro”. Czuliśmy zażenowanie, po prostu wstyd. Na drzwiach wejściowych wisiały naklejki z logiem wielu biur podróży, między innymi Rainbow Tours. Wnioski nasuwają się same. Około 19 zakwaterowaliśmy się w hotelu Orfeas w Kalambace. Naszym zdaniem obok hotelu w Atenach, był to najlepszy hotel podczas całej wycieczki. Hotel znajdował się w centrum miasteczka, w okolicy wiele restauracji, można było także zrobić zakupy spożywcze w większych marketach. Dzień 3: Pobudka około 6 rano, żeby o 19 wracać do hotelu. Przejazd do Aten. Zwiedzanie Akropolu – wykupiony bilet obejmował wstęp na wszystkie obiekty – niestety zobaczyliśmy 3 spośród 5. Lunch można było zjeść dopiero ok. 17:30 podczas 1,5h czasu wolnego. W hotelu Dorian Inn byliśmy przed 19:30. Hotel przyzwoity, jednak położony w nieciekawej dzielnicy (Omonia). Na 12 piętrze znajduje się basen i bar ze świetnym punktem widokowym na miasto. Dzień 4: Pobudka o dziwo wyjątkowo późno – 7:30. Śniadanie w hotelu Dorian Inn obfite, bogate w różnorodne produkty. Zwiedzanie Koryntu, Myken a następnie postój na obiad w kolejnej „zaprzyjaźnionej” tawernie, tradycyjnie na odludziu i bez konkurencji. Następnie zwiedzanie Epidauros – polecamy wejście na samą górę teatru. Przejazd do Nafplio – w miasteczku nie ma nic szczególnego, dlatego warto podczas czasu wolnego zrobić zakupy w Carrefour, tym bardziej ,że do końca wycieczki taka okazja już się nie powtórzy. Przejazd po 20 do hotelu Esperia w miejscowości Tolo. Hotel stary, brzydki. Bardzo ubogie śniadania. Jednak dużym plusem było jego umiejscowienie – 50m od plaży. Dzień 5: Ze względu na Święto Pracy plan wycieczki uległ zmianie – mieliśmy cały dzień wolny w Tolo. Myślimy, że warto zastanowić się nad wprowadzeniem takiego dnia wypoczynku do programu na stałe. Dzień 6: Pobudka bardzo wcześnie rano o 5:30. Przejazd do Olimpii. Po zwiedzaniu postój w następnej „zaprzyjaźnionej” tawernie, tradycyjnie na odludziu i bez konkurencji. Przyjazd do hotelu w Delfach około godziny 21. Grupa została podzielona na trzy hotele – my zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Orfeas. Polecamy wybrać się na nocny spacer po Delfach. Dzień 7: Pobudka standardowo o 6:30. Śniadanie w hotelu Orfeas było tak skąpe, iż można powiedzieć, że go wcale nie było. Zwiedzanie Delf. Przejazd w kierunku Salonik. Po drodze zatrzymaliśmy się na niezbędny, koniecznie przynajmniej 40-minutowy postój na środku drogi pod pomnikiem Leonidasa – dookoła nie ma nic poza dwoma pomnikami i drogą. Tego dnia również nie omieszkaliśmy odwiedzić kolejnej „zaprzyjaźnionej” tawerny, tradycyjnie na odludziu i bez konkurencji. W Salonikach byliśmy ok. 18:30. Dwugodzinne zwiedzanie miasta polegające na objechaniu autokarem centrum Salonik z krótkimi postojami. Odnieśliśmy wrażenie ,że były to punkty programu zrealizowane na siłę. Następnie przejazd do tego samego hotelu - Philippion – wspomnianego w opisie pierwszego dnia. Dzień 8: Ostatniego dnia śniadanie w hotelu można zjeść do godziny 10, natomiast wymeldować się z pokoju należy do godziny 12. Ze względu na to, że wylot mieliśmy o 18:40, warto skorzystać z oferty hotelowego autobusu, który za darmo kursuje do centrum Salonik. Przelot do Warszawy zgodnie z planem.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program w opisie byl bardzo atrakcyjny no i pani przewodniczka podkreslala na koniec, ze wszystkie najwazniejsze obiekty byly zaliczone. Generalny problem polegal na tym, ze wycieczka zostala zorganizowana przez niedoinformowanych organizatorow w czasie Swiatecznym dla Gracji oraz ze przeloty byly zaplanowane w srodku nocy , bez mozliwosci odpoczynku po podrozy, czy przygotowania sie do podrozy powrotnej. Zalecielismy o swicie i caly, caly, dzien byl stracony. Tak naprawde potrzebujemy rekompensaty za caly stracony dzien i noc. Zwiedzanie pozniej odbywalo sie w pospiechu i we wszystkich objektach z kolejnymi gupami Rainbow deptalismy sobie po nogach. Moze mniejsze grupy bylyby bardziej korzystniejsze dla klientow i mniej stresujace dla obslugi.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Lądowanie i początek w Salonikach porażka. Pory lotów również. Oba hotele były tam fatalne. Jeden oddalony od miasta (dramat), drugi bliżej centrum, niestety w remoncie. W sumie 2 noce Salonikach, za to w Atenach jedna. Ateny ledwo liźnięte. Rozumiem wymóg niskiej ceny, ale cudów nie oczekujmy. Niestety dużo niewykorzystanych miejsc "po drodze". Dużo jazdy, mało zwiedzania. Spieszymy się po to, żeby zdążyć nie wiadomo na co. Kolacja przecież nie ucieknie, a baseny hotelowe i tak już pozamykane. Lokalizacja hoteli słaba. Imprezy fakultatywne drogie i kiepskie (najtańsza winiarnia w sumie była najciekawsza). Pilot niezadowolony ze swojej pracy, niestety starał się być najważniejszy na wycieczce. Może jeszcze nie zrozumiał, że nie na tym jego rola polega. Ludzie przyjechali spędzić miło czas, wyluzować się, niekoniecznie chcą słuchać pouczeń. Miał sporą wiedzę, nie umiał niestety w ogóle zainteresować słuchaczy. Mnie na pewno. Odniosłem wrażenie, że nie zależało mu na tym... Brak wzmianek o historii Grecji (jak poznać kraj nie znając historii?), kiepskie filmy po drodze (na poziomie disco polo). Naprawdę nie ma nic ciekawszego o Grecji? Nie wierzę! Hotele średnio słabe (oczywista sprawa), niemniej były karaluchy, były i szczury !!! To już przegięcie. Postoje na obiady w średnich miejscach. Menu tylko dla Polaków, z karty nie można nic zamówić... Plaża z jeżowcami, o których nie było ani słowa. Takimi rzeczami powinien się zainteresować pilot, a nie tym czy "będziemy na 19 w hotelu". Jedzenie zgodnie z oczekiwaniami różne, średnio słabe, na szczeście porcje wystarczające. Najładniejsze Nafplio i Meteory, gdzie byliśmy za krótko. Jednak to trochę zbyt mało, żeby ocenić wycieczkę jako udaną. Czas wolny po zwiedzaniu ruin można wykorzystać jedynie na zdjęcia, za to w Nafplio tylko godzina, podczas której pilot zniechęcał od wchodzenia na górę... Jeśli ktoś lubi ruiny i pomniki to ok, jeśli ktoś chce poznać Grecję to nie ma na to szans. Wieczór grecki: wymuszone śpiewy, cóż wymagać od ludzi którzy grają i śpiewają od 20 lat to samo..., Kanał koryncki ok, ale coś by mogło urozmaicić rejs. Winiarnia ok. Może i tanio, ale słabo. Dużo autokaru, mało czasu w ciekawych miejscach. Taka Grecja nie zachwyca. Osobiście oceniam wycieczkę jako udaną, ale nie jest to zasługa Rainbow ani pilota, raczej pozytywnych współwycieczkowiczów.
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na połowę śniadań i dopłaconych obiadokolacji(225zł od osoby) Woda, a w Grecji za 5€ można dobrze zjeść i za 2€ napić się np. soku Za 10€ w niektórych restauracjach jesz ile chcesz i pijesz ile chcesz wody. Zwiedzasz tylko najważniejsze i nic więcej co jest w opisie, dużo ważnych miejsc jest nieuwzględnionych i cześć to tylko pozory jak spacer 2h po Napflio, gdzie są trzy twierdze, a widzisz je tylko z daleka, 82EUR niby w cenie biletów wpisali, że za lokalnych przewodników rezerwacje i system tour guide w grupie gdzie było 37 osób :-) Zwiedzenie ostatniego dnia Theesalonik to tylko pozory, lepiej sobie kupić przewodnik np. explore guide Grecja Kontynentalna kupić bilety samolotem do Aten za 100zł od osoby i wynająć samochód za 90zł na dobę i samemu zwiedzać i wynająć hotel jaki chcesz i gdzie chcesz. Lokalni przewodnicy: Alice 3/5 Kasia 5/5 Olga 4,5/5 Fajnie, że w autokarze były puszczane 2xfilmy kinowe związane z Grecją, bez sensu film na temat budowy mostu, powinno być dużo filmów na temat Starożytnej Grecji
2.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Fatalna organizacja wycieczki przez Rainbow , odebrała połowę miłych i pieknych wspomnień z Grecji!! 64 osoby to są dwie lub trzy grupy połączone w jedną . MASAKRA!!!!
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Witam.tak byłem na objazdówce najwięcej zastrzeżeń mam jeśli chodzi o wyżywienie Nie raz nie było co zjeść a jak się trochę spóźniłem to obeszlem się smakiem, jak było gdzie to szlem coś kupić do zjedzenia i tak szło 20/30 euro a miałem wykupione śniadanie i obiadokolacje niby A jak coś było do jedzenia to były to porcję głodowe🤬 Ale jak ktoś ma dużo kasy to może jechać.A jeśli chodzi o zwiedzanie to szału też nie było.Jak do tej pory to była moja najkorzej oceniana wycieczka (Do około Grecji) można było się tak jeszcze rozpisywać Jak ktoś to czyta i bierze taki wpis pod uwagę...
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
najlepsza dla kierowców PKS. Dużo jazdy mało zwiedzania. Naciąganie na obiady w średnio smacznych knajpach. Hotele słabe.