Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Aby obejrzeć wszystkie ważne atrakcje w ramach objazdu trzeba zapłacić DODATKOWO ponad 300USD/os. za wycieczki fakultatywne, gotówką. Na miejscu płacimy też OBOWIĄZKOWO 227USD/osoba za wycieczki programowe (!?), również gotówką. Wykupiliśmy, zgodnie z rekomendacją pracowników RT all inclusive na statku bo zapewniano nas, że "wszyscy biorą all". Pomimo kilku zapytań, nie uzyskaliśmy z biura obsługi RT informacji, jakie są faktyczne ceny i dostępność napoi na statku, więc kupiliśmy (500PLN/os). Na miejscu okazało się, że jesteśmy jedynymi, którzy korzystają z tej opcji (dostępna tylko w godzinach 10-22), która okazała się zupełnie zbędnym wydatkiem (dostęp do napojów w portach był bezproblemowy, na statku ceny przyzwoite, jak w przeciętnych restauracjach w PL). W ramach all: kawa tylko "po turecku", wino - tylko jeden kieliszek do obiadu i kolacji i standardowo, napoje lokalne jak zwykle w hotelach (przekąsek brak). Uwaga: w drugim dniu podczas transportu na statek wyjazd rano i długa podróż tylko z prowiantem hotelowym, bez obiadu (na statku dopiero późna kolacja) więc trzeba wynieść zapasy z restauracji hotelowej. Woda w autokarze podczas przejazdów dostępna, ale płatna u kierowcy.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byliśmy z mężem po raz pierwszy w Egipcie, wybierając objazdówkę, aby zobaczyć historyczną stronę tego kraju. Program wycieczki był fantastyczny i w pełni zrealizowany. Oszałamiające wielkością i 3,5 tysiącem lat malowidłami świątynie w Kom Ombo, Abu Simbel, Luksorze, Karnaku, grobowce w Dolinie Królów itd - to naprawdę trzeba zobaczyć. Ani opis ani nawet najlepsze zdjęcia nie oddadzą ich piękna. Nasz pilot i przewodnik w jednej osobie, Egipcjanin ZIEDAN, świetnie mówiący po polsku, serdeczny, opiekuńczy, pomocny,inteligentny. Opowiadał historię powstawania świątyń i wierzeń dawnych Egipcjan I faraonów z widoczną dumą ze swojej ojczyzny. 4 dni podróżowaliśmy statkiem po Nilu. Bardzo wygodna opcja do zwiedzania, rano wysiadka na ląd, autokar zawsze na nas czekał, kierowca bardzo uprzejmy, szybko lecz bezpiecznie jeździł. Mam zastrzeżenia co do autokaru - sztywny,słabo amortyzowany, niewygodne siedzenia, brzydki zapaszek z WC. Sam statek m/s Nile Jewel luksusowy, jedzenie pyszne, obsługiwani byliśmy przez kelnerów jak VIP-y. Teraz hotel w Piensee. Nieduży, otoczenie pełne zieleni i kwiatów, pucowane od rana i czyste. Niestety, same pokoje brudne, obskurne/ nocowaliśmy 3 noce w 2 różnych pokojach/. Pościel szaro-bura, niedoprana, powinna być dawno wymieniona na nową. Ręczniki takież, ja się ich nie dotykałam, zawsze wożę własne. Na rozklekotanych, starych łóżkach dziurawe i brudne koce, ciężkie, lecz nie dające ciepła/ w Egipcie noce w lutym są zimne/. Podłogi dawno nie widziały odkurzacza ani wody, chodniczki porwane, brudne, pełne śmieci, lepiej, gdyby ich nie było. Natomiast jedzenie dobre, urozmaicone, na śniadaniach, obiadach i kolacjach zawsze było co najmniej kilka gorących potraw, ciasta, sałatki, owoce, naprawdę nikt nie głodował. Obsługa kelnerska także bez zarzutu. Pomimo intensywności programu jest czas na samodzielne oglądanie i podziwianie. No i ciepełko - cudowne, słońce praży, jednak suche powietrze powoduje, że owiewa wiaterek i człowiek się nie poci. Reasumując - wycieczka bardzo udana.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Parking przy lotnisku z transferem na lotnisko super. Pierwotnie był wylot z Poznania o 8:30 , po kilku tygodniach przesunięty na 20:35, a w ostateczności start miał miał miejsce przed 23 godz. , w pokoju hotelowym byliśmy o 5:40. Czyli cały dzień w plecy, nie mówiąc już o nocy w podróży. A na początku w Marsa mieliśmy być koło 16.00. Czyli właściwie doba minęła. A miał być tak pięknie-8 dni . Wyszło 7. Czyli z pierwszej doby tylko śniadanie kolejnego dnia. I dalej wszystko miało złagodzić piękne słońce i plaża. Niestety wejście do pokoju zmęczeni nocną podróżą nie mieliśmy wielu sił na walkę o godny standard 4 * pokoju. Brudna i postrzępiona pościel, niedziałająca spłuczka, wszędobylski kurz i bud na półkach, rozlatujące się meble, kasetony sufitowe sprawiające wrażenie, że zaraz spadną na głowę oraz brak ręczników, jakiś mały ręcznik ( widać używany ). Na naszą natychmiastową interwencję w room servis nastąpiła zmiana pościeli, na pytanie o ręczniki, padła odpowiedź, że o 8.00 przy basenie - ale to były ręczniki basenowe. Niemniej za 10min dostarczono nam ręczniki i wodę ( przeprosiny ?). Hotel był przecież rezerwowany przez Rainbow, to biuro w pełni odpowiada ze wynajem pokoi. W hotelu pewnie były w tej samej cenie pokoje w normalnym standardzie. Jak się nie podoba kierownictwu hotelu, to proszę tu gości nie kwaterować. Nie wierzycie? to pokój 2324 w hotelu Aleksander, w ramach Objazdówki Potęga południa z Marsa Alam. I jeszce ciekawostka- naszą kartą-kluczem, zupełnie przez pomyłkę otworzyliśmy inny pokój, ups.! Jedzonko w hotelu super. Potem już było wszystko na wysokim poziomie- przewodnik- Mohamed, pełna organizacja objazdówki, wszystko zgrane czasowo A co do jeszcze uwagi dla Rainbow- może trzeba pomyśleć o powrocie statkiem do Luksoru z Asuanu , by choć o połowę skrócić 9 godzinny powrót autobusem do Marsa Alam. Ogólnie dla miłośników egipskiej egzotyki starożytnej, polecam tę przygodę, a dla R- trochę musicie jeszcze nad ofertą popracować, bo to Wy wybieracie pokoje dla gości.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Atrakcje z Rainbowem – zaczęły się przed wylotem kiedy dostaliśmy powiadomienie, że powrotny lot przełożono z soboty popołudnia na godzinę 02:35 w niedzielę. Próba kontaktu z konsultantką Rainbowa zakończyła się propozycja dokupienia pobytu za 60 USD lub rezygnacja z wyjazdu. Potraktowano nas jak gdybyśmy to my byli winni zmianie godzin wylotu a nie przewoźnik. W podobne sytuacji w Grecji Itaka załatwiła całej grupie 6 godzinne wydłużenie pobytu w pokojach hotelowych. Rainbow – nic nie może zrobić – to początek atrakcji z Rainbowem. Na lotnisku Marsa Alam powitała nas pani rezydentka Klaudia, dla której ważne było czy jesteśmy z grupy objazdowej czy pobytowej. Na moje stwierdzenie, że z obydwu syknęła „nieważne” i kazała zająć miejsce w autobusie jadącym do hotelu Aleksander. Co nas zdeprymowało bowiem nikt nie uprzedził, że dla objazdu są przygotowane inne hotele niż na pobyt. Holel Aleksander. Pokój bez ręczników. Odpadający tynk w pokoju. Cieknące łącze wody w wc. Obsługa nie reaguje. Po interwencji w recepcji o godz 20 był kpl ręczników dla jednej osoby. Po ponownym przypomnieniu serwis pokojowy dostarczył 2 kpl. Jedzenie denne. Pierwszy raz na 5 pobytów w Egipcie jadłem z musu. Na zewnątrz ogród utrzymany ładnie. Dzień aklimatyzacji i o godz 03 wyjazd na statek w Luksorze. Suchy prowiant na drogę ładnie zapakowany, produkty przygotowane najtaniej - plasterek serka w bułce, ale trafił się dżemik i ciasteczko. O wodę trzeba dodatkowo prosić. Transfer do Luksoru w przyjemnej atmosferze z przewodnikiem, opiekunem grupy Mustafą. Tu trzeba przyznać że Przewodnik ma gadane i potrafi zająć się grupą BRAWO. Zwiedzanie Doliny Królów, świątyni Hatszepsut i fabryki wyrobów z alabastru. Temperatura bliska 50 stopni. Na statku (Nil Paradise) szybki przydział kabin, wczesna kolacja i Luksor Nocą z dorożkami. Kabiny brudne. Sprzątający dbają o pościelenie łózek, wyrzucenie śmieci z koszy, wymianę ręczników, przetarcie mebli ale całkowicie zapominają o czystości podłóg i wanny. Na prośbę o odkurzenie podłogi w przedpokoju sprzątający ręką pozbierał kawałki sklejki z drzwi. Kuchnia na statku wspaniała, serwis restauracyjny dba o zadowolenie gości i czystość. Mankament - napoje (nawet woda) płatne oprócz śniadań gdzie kawa i herbata bezpłatne. Statki wycieczkowe cumują burtą w burtę. Na postoju pracują silniki (być może generujące prąd dla statku). Przez to nad przystanią unoszą się kłęby spalin. Widok przez spaliny kiepski a oddychanie utrudnione. Okazało się, że Nilem w górę płynie około 150 statków i nad rzeką unoszą się kłęby dymu z niesprawnych silników. Plus za wybór miejsc do zwiedzania oraz za Przewodnika. Przewodnik okazuje się być świetnym kompanem i ma ogromną wiedzę dotyczącą zabytków na trasie – Mustafa jest Wielki. Po zwiedzeniu Asuanu transfer do hotelu Flamenco blisko Marsa Alam w miejscowości El Quseir. 9 godzin jazdy – ciężko ale Mustafa zabawiał grupę jak doświadczony aktor kabaretowy. Kolacja, wizyta w barze i spać. Warunki bardzo dobre, mimo 4 gwiazdek hotelowych to przodujący w tej klasie hotel. Pokoje czyste, ładnie urządzone, piękny widok na ogród. Łazienka duża, doświetlona z właściwie rozmieszczonymi uchwytami na ręczniki. Ręczniki plażowe w szafie w pokoju. Szafy czyściutkie z dużą ilością półek, słowem wszystko pod ręką. Ogród pięknie utrzymany, pięknie skomponowany i zadbany. Sprzątany, nawodniony aż przyjemnie spacerować. Kuchnia rewelacyjna, restauracja czysta, duży wybór dań. Gratulacje za wybór miejsca!