Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Byłam razem z mężem w terminie od 26.03.2015r. do 02.04.2015r.Z wycieczki jesteśmy bardzo, bardzo zadowoleni. Mąż był zachwycony przewodnikiem i jego wiedzą. Ja natomiast byłam pod wrażeniem organizacji imprezy.Bardzo dobra organizacja.Duże zaangażowanie i pełen profesjonalizm obsługi grupy.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Rejs po Nilu to ciekawy sposób na poznanie "prawdziwego" Egiptu. Można zobaczyć jak żyją mieszkańcy poza kurortem.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo miło i ciekawie spędzony czas. Rejs po Nilu rewelacyjny, znacznie ograniczał czas spędzony w autokarze. Wycieczka intensywna, czasami męcząca, ale ogrom odwiedzonych miejsc i wiedzy przekazanej przez wspaniałego przewodnika (podziękowania dla Shajeba) rekompensował wszelkie niedogodności.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękna pogoda, wspaniałe zabytki, dobre jedzenie - kontynentalne i miejscowe. Statek którym płynęliśmy po Nilu trochę "przechodzony", ale kabiny w porządku, sprzątane dwa razy dziennie. Miła pomocna obsługa. Dobra atmosfera w grupie na wycieczkach i na statku dzięki miejscowemu pilotowi o imieniu Boszra, który był też bardzo pomocny przy zakupach pamiątek czy też ubrań. Posiada bardzo dużą wiedzę o historii Egiptu, którą umiał przekazać, co prawda łamaną polszczyzną ale dało się zrozumieć. Jeżeli wykupiło się dodatkowe wycieczki fakultatywne to program był bardzo intensywny (wstawanie o godzinie 4 a raz o godzinie 2). Ale można dać radę. Minus w sumie jeden: awaria autokaru przed wyjazdem z Hurghady do Luksoru. Autobus który przyjechał na zamianę to była porażka. Małe odległości między siedzeniami, oparcia których nie można było złożyć. Takie właśnie trafiło się przed żoną, w ogóle nie miała co zrobić z nogami, musiała siedzieć bokiem (a do przejechania blisko 280 km) . Na szczęście pilot jak to zauważył, kazał mi siąść obok siebie. Reszta w porządku.