Opinie o Egipt wzdłuż Nilu dla wygodnych

5.6/6 (5 opinii)
5.6/6
5 opinii
Intensywność programu
5.3
Pilot
5.7
Program wycieczki
5.7
Transport
5.8
Wyżywienie
5.1
Zakwaterowanie
5.1
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.

Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
  • 6.0/6

    Kolejny cudowny rejs i pobyt w Egicpie

    Wspaniale przygotowany program, nad którym czuwał rewelacyjny pilot. Byl to kolejny pobyt w Egipcie i kolejny na rejsie. Oby nie ostatni.

    Krzysztof, Olsztyn - 20.04.2014

    16/17 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    Szczęśliwy piątek 13ego

    Uff doczekaliśmy się… najmłodsza latoroś osiągnęła wiek 5 lat, więc nie czekając dłużej ryzykujemy dawno upatrzoną wycieczkę do krainy faraonów, mając nadzieję, że wersja dla wygodnych pozwoli nam przetrwać wyprawę bez szwanku. Dzień 1 W Polsce sypie śniegiem bez ustanku – w końcu mamy ferie zimowe. Do tego piątek i 13ego. Jakimś cudem udaje nam się dotrzeć z Krakowa na czas lotnisko w Pyrzowicach. Na szczęcie dalsza część podróży przebiega bardzo sprawnie – gdy wieczorem docieramy do hotelu w Hurghadzie oszałamia nas ciepłe powietrze i możliwość wyjścia boso na balkon – cóż za miła odmiana… Dzień 2 i 3 Lenistwo… Zwiedzamy okolicę hotelu, odpoczywamy na plaży, a ponieważ widać, że dopiero przyjechaliśmy (naszej „bladości” nie da się ukryć ) i nasz potencjał zakupowy jest duży, jesteśmy na każdym kroku „atakowani” przez miejscowych sprzedawców pamiątek. Na spotkaniu organizacyjnym część grupy patrzy na nas z przerażeniem – kto to widział zabierać takie małe dziecko na wycieczkę? Dzień 4 Bladym świtem dostajemy po poduszeczce i wyruszamy autokarem do Kairu. Droga okazuje się zupełnie nie męcząca, bo prawie całą przesypiamy. Docieramy do hotelu, który zostaje dogłębnie skrytykowany przez wycieczkową grupę malkontentów (zawsze się taka frakcja formuje). A hotel jak na standardy egipskie całkiem, całkiem… Zwiedzamy – zgodnie z programem, nie będę opisywać co, bo zostało wymienione w każdym katalogu. Dzień 5 Nie decydujemy się na wycieczkę do Aleksandrii, wybieramy opcję „Kair na własną rękę”. Przemierzamy samodzielnie miasto wzdłuż i wszerz, nieziemskim przeżyciem jest przechodzenie na drugą stronę ulic, zwłaszcza tych szybkiego ruchu, których w mieście dostatek – bez pasów, świateł, pomiędzy pędzącymi samochodami. Odwiedzamy kairskie ZOO – ani śladu turystów europejskich, największą atrakcją okazuje się nasze blond dziecko (dla miejscowych oczywiście). W poleconej przez pilotkę restauracji przy targu zjadam najlepszą w moim życiu zupę z soczewicy. Dzień 6 Powoli część wycieczki dopada „zemsta faraona”. Jestem pod wrażeniem szybkości i skuteczności lekarzy – pojawiają się na trasie naszej podróży błyskawicznie po zgłoszeniu, aplikują garść tabletek i kilka zastrzyków mających natychmiastową skuteczność. Dzięki temu nasza karawana może się poruszać bez opóźnień naprzód. Po intensywnym dniu zwiedzania przemieszczamy się na dworzec kolejowy. Młodsze dziecko siedzi na schodku i się trochę nudzi, gdy czekamy na pociąg, więc dla zabicia czasu daję mu lizaka. Po chwili zauważam, że oprócz lizaka z ubrudzonych raczek zlizał połowę brudu z dworca, więc niemalże dostaję zawału serca prorokując na co się rozchoruje… O dziwo nie rozchorował się na nic  Dzień 7 Podróż pociągiem przyjemna, choć śniadanie ubogie. Przyjeżdżamy do Asuanu, a po całodniowym zwiedzaniu zostajemy zakwaterowaniu na statku… w właściwie pływającym hotelu. Dzień 8 Wcześnie rano (oglądając po drodze wschód słońca na pustyni) wyjeżdżamy do Abu Simbel – zjawiskowe miejsce, a po obiedzie do Kom Ombo. Piękne widoki ze statku. Jest basen, ale woda za zimna na kąpiele. Za to łapiemy słoneczko podczas kąpieli słonecznych – powoli nasze blade twarze obleka zdrowa opalenizna. Trafiamy na świetnego „pana pokojowego”, który tworzy mistrzowskie kompozycje z ręczników, papieru toaletowego, maskotek, okularów słonecznych – prawdziwy artysta. Dzień 9 Dzień na Edfu oraz Luksor. Trafiamy na McDonaldsa, ku radości naszych dzieci – arabskie jedzenie uwielbiane przez starszych nie zawsze uwodzi młodszych. Bardzo intensywny dzień zwiedzaniowy, oczywiście okrążamy luksorskiego skarabeusza określoną liczbę razy, licząc, że przyniesie nam to szczęście. Dzień 10 I ostatni dzień objazdu, czyli czas na legendarną Dolinę Królów i Kolosy Memnona. Jest bardzo gorąco, chociaż mamy luty – najbardziej z wszystkich dni. Całe szczęście, że podwożą nas kolejka i nie trzeba iść na nogach. Zastanawiam się jak można wytrzymać wycieczkę objazdową do Egiptu w miesiącach wakacyjnych, przecież to musi być prawdziwa patelnia… Wracamy do hotelu w Hurghadzie… Dzień 11-13 Lenistwo w Hurghadzie – basen (zewnętrzny, podgrzewany), śniadania – hotelowe, smaczne i obfite. Pozostałe posiłki – szukany lokalnych małych knajpek, które uwodzą lokalnymi potrawami. W wiadomościach podają, że w Kairze wybuchła wczoraj bomba, dokładnie w tym samym miejscu gdzie siedzieliśmy z grupą czekając na zbiórkę – trochę nam się robi „dziwnie”. W jeden z wolnych dni wybieramy się na wycieczkę – snorkowanie wśród pięknych raf i wielkich ryb oraz plażowanie na wyspie Paradise, która jest rzeczywiście rajska. Dzień 14 No i czas na powrót do naszej szarej rzeczywistości… Ale w planach już kolejne wycieczki objazdowe, gdyż apetyt rośnie w miarę jedzenia… a ta spełniła nasze wszystkie oczekiwania. Następna w kolejce czeka Grecja.

    Katarzyna, Kraków - 26.04.2014

    3/3 uznało opinię za pomocną

  • 6.0/6

    WYGODNIE I BARDZO CIEKAWIE

    Wycieczka z dużą ilością atrakcji (port, kanał, muzea, liczne rejsy po Nilu z przystankami na zwiedzanie starożytnych świątyń). Religia muzułmańska, chrześcijańska, koptyjska i świątynie. Giza z piramidami i "spacerkiem" na wielbłądach. Kair i okolice zwiedzane z Panią Rositą Olszewską - przecudną pilotką i świetnym człowiekiem. Nocna podróż egipskim pociągiem niezapomniana! Wielka Tama Asuańska, rejs feluką na wyspę File-oj jest co wspominać. Trzymać w dłoniach małego krokodyla - BEZCENNE! Nocno - poranny wyjazd do Abu Simbel, potem Kom Ombo, Luksor, Dolina Królów i Karnak. Po kilkudniowym zwiedzaniu dwudniowy odpoczynek w Hurghadzie. Pilotem wycieczki był przesympatyczny Pan Janek Kajdanowski - podróżnik z pasją. Wycieczkę (jak każdą z biurem Rainbow Tours) zaliczam do bardzo udanych. Shukran :)

    Joanna, Kielce - 06.04.2014

    4/4 uznało opinię za pomocną

  • 5.5/6

    Wspaniała wycieczka

    Wycieczka była bardzo dobrze zorganizowana. Ciekawy program, niestety nie całkiem zrealizowany ze względu na sytuację polityczną. Mimo to, czułam się bezpiecznie. Program był bogaty, dużo zwiedzaliśmy i nawet gdy nie można było zobaczyć pewnych miejsc, to rezydentka szukała atrakcji zastępczych.

    Barbara, LUBLIN - 04.04.2014

    2/2 uznało opinię za pomocną

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem