Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel iberostar bella costa straszny - nie polecam, brudno i bardzo slabe jedzenie, na plus jedynie plaza przy Hotelu i ogród z basenem i palmami. Co do wycieczki egzotyka light to szczerze nie ma co przepłacać i lepiej wykupić tylko zwykle all inclusive a różne wycieczki kupowac na miejscu od lokalsow, jest sporo osób które się polecają i mówią po Polsku. Przy egzotyce z Rainbow nie dość ze płaci się więcej niż za sam pobyt, to jeszcze na miejscu trzeba zapłacić Ok 119€ za osobę za wstępy do różnych atrakcji - ale nie mam pojęcia za co jest pobierana ta opłata, gdyż do żadnych budynków/muzeów itp nie wchodziliśmy wgl do środka! Wiec jest to jakiś przekręt ze strony biura albo po prostu opłata pilota wycieczki na miejscu - tylko nie wiem po co tak kłamać i pisać / mówić ze jest to na wstępy do atrakcji?! No i oczywiście mało czasu wolnego, wszystko na szybko. Do Trinidad na przykład dłużej jedzie się autobusem niż tam przebywa. Havana tez bardzo szybko, pojechaliśmy sobie jednego dnia taksówka i było o wiele lepiej samemu i przedewszystkim na spokojnie. Dodam ze jeszcze z biurem zatrzymujemy się w różnych miejscach na drinka za którego pobierana jest opłata 5euro od pilota, który kupuje wszystkim. Później będąc sami zobaczyliśmy ze ten drink kosztuje 3€
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Spędziliśmy 2 tygodnie na Kubie w okresie świąteczno- noworocznym i jesteśmy zadowoleni ogólnie. Zacząć należy od tego, że męczące jest organizowanie wyjazdu do Havany w 1 dniu po przylocie. przybyliśmy do hotelu o 1 po całym dniu w podróży, a o godzinie 7 musieliśmy być na śniadaniu. Uważać trzeba także na hotele. Zdecydowanie nie polecam tych które mają mniej niż 4 gwiazdki.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jesteśmy po wycieczce na Kubę i mamy mieszane odczucia. Przelot w obie strony bez zarzutu (miła obsługa LOT-u). Na lotnisku czekała pani z mało widocznym logo Rainbow, która lakonicznie poinformowała o nr autokaru który dowiezie nas do wybranego hotelu oraz o godzinie spotkania tzw. organizacyjnego w następnym dniu. Tyle i aż tyle czyli radź sobie sam. Na miejscu formalności (zrozumiałe bo wiemy gdzie jesteśmy) i oczekiwanie na pokój. Hotel sieci Iberostar 5*, więc sądziliśmy że będzie przynajmniej dobrze a w naszej ocenie to co najwyżej +2*. jako ciekawostkę powiem że udało mi się zabić jednego duuuużego karalucha. Szkoda że nie zrobiłem mu zdjęcia ale co inne było ważniejsze. Na spotkanie następnego dnia z rezydentem (p. Magdalena, która witała nas na lotnisku ), trzeba było jej szukać bo nie miała ze sobą żadnej dużej plakietki z logo Rainbow (tylko mała naszywka na koszulce) a samo spotkanie zamiast na terenie dużego holu odbyło się poza obiektem w tzw. amfiteatrze co było powodem że nie wszyscy dotarli. Pani przekazała podstawowe informacje i przeszła do zapisów na wycieczki tłumacząc tym, że nie chce zabierać nam czasu (czyt. nie zabierać sobie czasu) . Na zadawane pytania odpowiadała lakonicznie bez jakichkolwiek dodatkowych informacji, które byłyby przydatne podczas naszego pobytu w zupełnie nieznanym kraju (m.in. zwyczaje czy miejsca korzystnego zakupu pamiątek). NIE POWIEDZIAŁA NAJWAŻNIEJSZEGO, ŻE W NOCY Z SOBOTY NA NIEDZIELĘ 10.03. JEST ZMIANA CZASU NA KUBIE. Wycieczki. Do Hawany w dniu 8.03. p. Aleksandra starała się opowiedzieć jak najwięcej ale było dużo miejsc do zwiedzania a mało czasu do swobodnego ich przekazu. Obiecywała że podczas drugiej wycieczki do Trynidadu koleżanka przekaże ich nam mnóstwo z uwagi na długie czasy przejazdu. I tutaj niemiła niespodzianka. Druga pani Aleksandra już nie była tak wylewna bo jak stwierdziła nie chce nam przeszkadzać podczas podróży, ograniczając się do krótkich informacji. A można było wiele przekazać aby przybliżyć nam kraj w którym jesteśmy. Nie jesteśmy pierwszy raz na tego typu wycieczkach i jesteśmy przyzwyczajeni do innego podejścia opiekunów ( z tym jednym wyjątkiem wycieczki do Hawany). Dla przykładu powiem że byliśmy na dwutygodniowej wycieczce do Chin a przewodnik cały czas zarzucał nas ciekawostkami, uczył podstawowych słów. W trakcie zwiedzania każdy jej uczestnik był dla niego ważny i nikogo nie zostawił bez jakiejkolwiek pomocy. Nawet na lotnisku pomagał w formalnościach przy- i wyjazdowych. A dla przykładu, zaraz po nocnym locie, stwierdził że najlepszym sposobem na aklimatyzację jest natychmiastowa eksploracja miejsca do którego przybyliśmy. To tyle dygresji. Zastanawiam się jakimi kryteriami Państwo się kierujecie przy wyborze rezydentów (przewodniczek). Sadziłem że renoma firmy Rainbow zobowiązuje. I taka jeszcze jedna uwaga: dlaczego przewodnicy i uczestnicy wycieczek nie są wyposażeni w system łączności radiowej? Przecież jak bardzo ułatwia to komunikację. Podsumowując, wyjazd pomimo tych zasygnalizowanych uwag udany bo miejsce: plaża, woda, pogoda i te niepowtarzalne miejsca są ponad wszystko. I stąd być może zawyżone oceny
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel w porządku, wyżywienie obfite, ale niesmaczne, nieprzyprawione, potrawy letnie, jedynie śniadania zasługują na pozytywną ocenę. Restauracje tematyczne słabe, szczególnie włoska. Jedynie restauracja z owocami morza na poziomie. Warunki lotu koszmarne, brak miejsca, ciasnota, brak cateringu w drodze powrotnej, nie było kanapek, nic na gorąco. Jedynie zupa pomidorowa w kartonie. Ponad trzy i pół godziny oczekiwania na odlot, podczs gdy odprawa, kontrole itd trwały ok. godziny. To przesada tak wcześnie odwozić pasażerów na lotnisko.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Mimo wszystko warto zobaczyć Kubę 😀
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
- Kuba jest krajem "strasznym" ale wartym zobaczenia. Dotyczy to szczególnie tych którzy próbowali zbudować tzw. socjalizm w Europie, - Ludzie są normalni i wspaniali ale są na wyspie która jest więzieniem, - Aby uciec z takiej wyspy trzeba mieć silnik do łodzi (do Florydy jest 170 km), ale takiego nie widzieliśmy ani razu. Owszem pewna forma swobody jest, pływaliśmy bowiem rowerem wodnym ale można było tylko do 100 metrów od brzegu, - nie jest to kraj bogaty bowiem Kubańczyk za swoją pensję może kupić jedynie jedno dobre cygaro, - dziwota tego kraju kraju wyraża się np. w tym, że lekarz zarabia mniej od pani pracującej w toalecie (ale tylko w strefie turystycznej), gdyż tylko tam ma dostęp do walut zachodnich, - zaskoczeniem w kuchni było to iż nie było brązowego cukru trzcinowego, a nawet o biały trzeba było walczyć na zapleczu, były również nieregularne dostawy mleka do kawy. Mimo iż nie było żadnych cytrusów, to była dobra papaja, - Balkon był zarośnięty całkowicie przez ogromne drzewo co powodowało, iż promienie słoneczne do środka wejść nie mogły. Plusem tego była niższa temperatura w pokoju co pozwalało na wyłączenie klimatyzacji, która była tak głośna że nie pozawalała spać, minusem jednak były żyjące na tym drzewie organizmy które przy próbie otwarcia okna odwiedzały nas w pokoju, co powodowało liczne obrażenia na rożnych częściach ciała, - próba przejścia na zielonym świetle w stolicy tego kraju okazała się fatalna, gdyż nieopodal przejścia była linka stalowa, która przy przewrotce na beton przyczyniła się do obrażeń czterech kończyn tj. nadgarstków, łokci, rzepek i piszczeli, - przygodę mieliśmy z pilotem do tv gdyż 5 razy tj. dzień po dniu prosiliśmy w recepcji (co notowano skrzętnie w zeszycie zgłoszeń) o dostarczenie go, niestety według nich tak daleko odleciał że recepcja go nie namierzyła. Kolejny pilot ale już ten żywy (wycieczkowy) nie wszystkim przypadł do gustu co wynikało z różnic zdań dotyczących cen zakupów, - trzy z czterech wind były przez cały turnus nieczynne, czwarta na nasze nieszczęście popsuła się dwa dni przed wyjazdem. Znaleziono jednak rozwiązanie. Przed tą nieszczęsną windą postawiono krzesło na którym siedział żywy człowiek, co po braku znajomości języka hiszpańskiego przez niektórych świadczył o tym że ona też jest nieczynna , - pomimo niewielkich niedociągnięć wycieczkę tego typu należy polecić gdyż jest to unikalny kraj, jeden z nielicznych tego typu jak np. Korea Północna , Kongo, czy wyspa Grenlandia,
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
jesteśmy bardzo zadowoleni! polecamy, zupełnie inny świat!!! :) W hotelu były mrówki faraonki! przewodniczki z bardzo dużą wiedzą! Ale UWAGA!!! Na lotnisku okradają walizki! Szukają kawy i cygar! Najlepiej włożyć do podręcznego!
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wyjazd dobry, natomiast wycieczki bardzo "light" - warto dodać chociaż po jedno lub dwa muzea i wydluzyc czas wycieczki, szczególnie w Havanie - znajduje sie blisko Varadero, a bylo za malo czasu wolnego w Starej Havanie. Przejazd kabrioletami bardzo fajny. Przewodnicy dobrze przygotowani, ciekawie opowiadają plus sa bardzo pomocni. Wycieczka katamaranem - opcja dodatkowa bardzo ciekawa.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Spedzilam w hotelu tydzien. Barcelo jest polozony w samym centrum Varadero i jest to mega plus dla osob, ktore tak jak ja nie sa w stanie wylezec 7 dni tylko na plazy popijajac drinki. Do slynnego klubu Havana Club jest 2 minuty na nogach a imprezy sa tam typowo kubanskie. Mozna zobaczyc pary tanczace salse :) Jesli chodzi o obiekt bardzo podobala mi sie aranzacja na zewnatrz. Baseny, lezakow pod dostatkiem, animacje co wieczor. Oblsuga bardzo mila ale prosze pamietac, ze tam czas plynie duzo wolniej i wszyscy na wszystko maja czas, zatem czasem na obsluge za barem trzeba bylo czekac duzo dluzej anizeli do tego przywyklismy. Plaza- znajduje sie zaraz obokhotelu, lezakow jest cale mnostwo ale pomiedzy nimi niejednokrotnie walaly sie puszki czy puste kubki po napojach. Parasolki z palm takze niektore podziurawione. Ja mieszkalam w starszej czesci hotelu i na lunch chodzilismy to domku obok plazy. Jedzenie ogolnie smaczne, ale polecam jesc to co jest typowo stamtad- owoce morze, pyszne swieze owoce, kurczaki i jajka - smak taki jak pamietam z dziecinstwa. Te potrawy nie sa przetwarzane i sa na prawde smaczne. Co do zasad sanitarnych panujacych na samej stolowce na zewnatrz to nie zapomne ptakow ktore notorycznie ladowaly i wyjadaly z talerzy. Niestety trzeba pamietac, ze tam zasad sanepidowskich sie nie przestrzega jak u nas. Osoby, ktore udaja sie tylko na wypoczynek bez objazdu nie mogly pojac wszelkich niedogodnosci w hotelu np braku szamponow, mydla czy tez tego ze plytki w lazience maja conajmniej po 20 lat. Ja spedzilam takze tydzien na objezdzie i widzac panujaca tam okropna biede wiedzialam, ze nie nalezy byc zaskoczonym, ze brakuje np papieru toaletowego oraz ze hotel pomimo ze ma 4 gwiazdki to cudow tam nie bedzie.Na Kubie nie ma normlanych sklepow a co dopiero mozliwosci zakupu czegokolwiek do czego jestesmy przyzwyczajeni na codzien. Oczywiscie w samym Varadero jest kilka sklepow z chemia i spozywczych, ale wygladaja dokladnie tak jak ogladam zdjecia z dziecinstwa mojej mamy, gdzie wszystko bylo na kartki- ja niestety badz stety tego nie pamietam. Kuba jest piekna. Biale plaze, blekitne czyste morze mnie urzekly. Jednakze gdybym tu miala powrocic wybralabym nowszy hotel.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Zachwyciła mnie roślinność, plaże, czysta woda i klimat. Ciekawa była też Hawana. Wszechobecna muzyka o każdej porze dnia i nocy towarzyszyła nam. Energetyczny taniec i urok tancerzy pozostanie długo w pamięci. Jedzenie również było smaczne.