Opinie o Xenonas

Kategoria lokalna: Trzy klucze

5.5/6
(172 opinie)
Atrakcje dla dzieci
3.6
Obsługa hotelowa
5.6
Plaża
5.0
Pokój
5.3
Położenie i okolica
5.6
Rezydent
5.0
Sport i rozrywka
4.7
Wyżywienie
5.6
Zweryfikowane treści - Opinie pochodzą od Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
pani z lornetka
Dowiedz się, co sądzą inni
Nowość AI

Zastanawiasz się, czy ten hotel to dobry wybór? Wpisz pytanie, a dostaniesz podsumowanie wszystkich opinii naszych gości.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Xenonas

    Marek, Kraków 27.07.2021 | Tagi: 36-45 lat, z rodziną

    Cicho spokojnie , urocza okolica . puste drogi . nie zatłoczone plaże nawet w sezonie .sympatyczny właściciel , znakomite jedzenie .

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    7

    Sielsko anie

    Aga 22.06.2022 | Tagi: 46-55 lat, z rodziną

    Gorąco polecamy wszystkim, którzy nie chcą korzystać z wersji all inclusive. Cudowna atmosfera, uroczy gospodarze którzy traktują swoich gości jak rodzinę. Marcus , który zrobi wszystko żeby każdy był zadowolony. Pyszne jedzenie przygotowane przez Marcusa i jego żonę. Zielona okolica, miejscowość trochę przypomina Nałęczów. Miejsce do którego chce się wracać.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    9

    Udany pobyt

    Radek 04.08.2024 | Termin pobytu: lipiec 2024 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    Ładne położenie obiektu w zacienionym przez drzewa miejscu. Miły właściciel i obsługa. 20m dalej są pojemniki z „żelazną wodą” - znakiem rozpoznawczym Kokkino-Nero które są dostępne gratis. Minusem może być brak klimatyzacji w pokoju ale wiatrak w sumie wystarczy o ile komuś nie przeszkadza jego czasem głośna praca. Słychać raz na jakiś czas też szum z pobliskiej drogi którą przejeżdża samochód lub w nocy pokrzyczą goście z niedaleko położonych obiektów. Natomiast transfer do Kokkino-Nero autobusem z lotniska zajmuje 4,5 godziny autobusem co jest dość męczące.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    16

    Smakowite wakacje.

    Babeczka 06.08.2018 | Tagi: 56-65 lat, z rodziną

    Gospodarze super, wyżywienie świetne, zainteresowanie ze strony rezydenta zerowe. Wieczorami zapewniona muzyka z tańcami.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Xenonas

    Grzegorz, Warszawa 02.02.2024 | Termin pobytu: lipiec 2022 | Tagi: 46-55 lat, z rodziną

    Bardzo przyjemne, zielone miejsce. Uczynny i serdeczny gospodarz. Polecam wykupienie posiłków na miejscu, śniadania i obiady. Można zamawiać z dnia na dzień.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    Klimatyczne studio we wiosce, w której czas się zatrzymał :)

    Ilona 03.07.2025 | Termin pobytu: czerwiec 2025 | Tagi: 36-45 lat, ze znajomymi

    To był mój "powrót" do Kokkino po 19 latach od pierwszego pobytu. Obawiałam się, że przez ten czas z cichej, urokliwej wioski "powstał" wakacyjny kurort ale na szczęście tak się nie stało. Kokkino niemal się nie zmieniło- cisza, spokój, odcięcie od świata (Brak transportu publicznego, do najbliższego miasta daleko), 2 sklepiki, kilka tawern i ta sama piekarnia (Choć unowocześniona) z przepysznymi tartami, ciastkami i kawą oraz panią, która mówi po polsku :) Xenonas jest położony w bocznej uliczce, gdzie jedynymi dźwiękami jest śpiew ptaków oraz szum rzeczki i wyróżnia się spośród innych obiektów- niewątpliwie ma swój klimat Studio skromne, ale ze wszystkim, co potrzeba. W ofercie napisane jest, że jest to studio z łóżkiem piętrowym, w rzeczywistości to antresola z tradycyjnymi łóżkami więc dla osób z ograniczoną sprawnością lub dla rodzin z dziećmi może to być kłopotliwe. Poza tym reszta zgodna jest z opisem na stronie Rainbow.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    24

    Xenonas najlepszym miejscem na nocleg w Kokkino Nero

    JOAN, śląsk 12.10.2016 | Tagi: 26-35 lat, w parze

    Szanowni Państwo, wraz z mężem wybraliśmy się na wycieczkę do Kokkino Nero we wrześniu 2016 r. Wycieczkę rezerwowałam przez internet, nawet przez chwilę nie byłam w biurze podróży. Kupowałam tak po raz pierwszy i z czystym sumieniem mogę napisać, że wszystko przebiegło bardzo sprawnie. Nikt nas nie oszukał i wszystko było ok. Samolot wyleciał o podanej godzinie, w Grecji byliśmy nad ranem, tak jak zaplanowano. Jakież było nasze zdziwienie, gdy się okazało, że nad Grecją jest jakiś niż pogodowy i leje, a pogoda lepsza była w Polsce w tym czasie niż tam. Grecy też nie wiedzieli, co się dzieje. Na lotnisku łatwo było odnaleźć rezydenta rainbow, który miał już dla nas przygotowane karteczki z ogólnymi informacjami. Poszliśmy do busu i jechaliśmy niestety te 3 godziny, ale było jeszcze wcześnie rano. Po drodze z lotniska widzieliśmy m. in. Górę Olimp i gaje oliwne. Kręte ulice w końcu doprowadziły nad do Kikkino Nero. Wysiadaliśmy tam jako pierwsi. Wyszedł po nas właściciel Xenonasu Pan Marko. Było to bardzo miłe. Wziął nasze bagaże i mimo, że doba hotelowa zaczynała się później, on już miał dla nas wszystko przygotowane i nie trzeba było czekać. Opinie, które czytałam przed wyjazdem rzeczywiście się sprawdziły. Na dzień dobry poczęstował nas swoim domowym wyrobem alkoholowym :) mimo tego, że pogoda na początku nie dopisywała, poszliśmy do tawern i nad morze. Fale były dość duże, a plaża tragiczna. Dużo kamieni i strasznie wąska. Za to w tawernach miło, Grecy czasem coś nawet powiedzieli po polsku. menu po polsku też często było dostępne. Prawie za każdym razem przed wyjściem dostawaliśmy na pożegnanie domowy wyrób alkoholowy :) w kokkino nero zdecydowanie jest gdzie chodzić podczas brzydkiej pogody. byliśmy w klasztorze ewangelickim, do którego wziął nad Marko w ramach rozrywki. Mieliśmy też możliwość, aby pojechać z nim nad wodospad kalipso, ale my akurat woleliśmy plażować, ale inni z Xenonasa pojechali. wodospad wcale nie jest tak blisko. pieszo ponoć ze 4 godziny, samochodem ok 45 min. Prócz tragicznej plaży w "centrum" są też inne. Nam z Xenonasu było najbliżej i najlepiej na plaży pomiędzy "centrum" a Platia amos. Plażą Platia amos ludzie się zachwycają, ale wg mnie nie ma czym. Samo Kikkino nero to mała wioska, spokojna i cicha. Bardzo sympatyczna i urokliwa. Mogliby trochę więcej sprzątać, no ale to Grecy :) Fajnym elementem były naturalne źródła zaraz na przeciw Xenonasu. Codziennie chodziłam pierw się natrzeć czerwoną gliną, która ma ponoć pomóc na alergie i problemy ze stawami, a później kąpałam się w zimnych źródłach. Coś w tym jest :) byliśmy też zobaczyć mostek bizantyjski oraz naturalne źródła w lesie (są przy obwodnicy - niedaleko). Gdy szliśmy na plażę gajami oliwnymi spotkaliśmy nie raz żółwia czy jaszczurkę. Sam Xenonas był najładniejszym budynkiem w Kokkino Nero. Właściciel tak jak pisałam, bardzo życzliwy. Wieczorami siedział z nami i pił wino i rozmawiał, a jak widział, że nie ma chętnych odsuwał się w cień. Pokój ładny, czysty. Trochę dziwne mają prysznice, ale w Grecji już tak mają. Ważne, że czysto, nie zniszczone i zadbane. Wszystko. co było potrzebne było, a ja jestem raczej z tych wymagających. U Marko można też było zakupić sobie śniadania za 5 euro i obiado-kolacje za ok 8 euro w zależności od tego co serwował. Wcześnie rano jeździł na targ i co kupił fajnego to podawał. Tak, jak pisali poprzednicy gotuje jego żona. i tak zjedliśmy mussakę, suflaki, ośmiornicę, doradę, wszystko przepyszne. Suflaki na mieście były tragiczne... do tego zawsze jakaś sałatka, wino :) Kocham Grecję i z pewnością tam wrócę (i nie cierpię Egiptu) :) Pozdrawiam Asia

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    pobyt w Xenonas

    Joanna, Warszawa 28.09.2025 | Termin pobytu: sierpień 2025 | Tagi: 46-55 lat, z rodziną

    Pojechaliśmy 4-osobową rodziną i byliśmy zakwaterowani w dwóch pokojach - jeden na piętrze, drugi na parterze. Z obydwu pokoi byliśmy zadowoleni. Pokój na piętrze był mniejszy z małą łazienką, ale nam to w zupełności wystarczało. W drzwiach balkonowych mogłaby być moskitiera - nie chodzi tu o insekty, a o koty, które wchodziły do pokoju. Co dziwne w jednym pokoju były ręczniki, w drugim nie. W Xenonas wykupiliśmy sobie śniadania (można również wykupić obiadokolacje) i to było bardzo dobre posunięcie. Najadaliśmy się, a to czego nie zjedliśmy pakowaliśmy w folię, którą dawał nam właściciel i zabieraliśmy na plaże. W dniu, kiedy mieliśmy wykupioną wycieczkę na Meteory właściciel zapakował nam prowiant (w ramach wykupionego śniadania). Sam obiekt oddalony od morza o jakieś 15 min. spacerem, ale dla nas to na plus, bo lubimy spacery. Jeśli ktoś szuka ciszy i spokoju, to polecam.

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    6

    Stylowo i spokojnie

    Mariusz, --- 08.08.2023 | Termin pobytu: lipiec 2023 | Tagi: 46-55 lat, w parze

    Wraz z małżonką mieszkaliśmy w Xenonasie na przełomie lipca i sierpnia 2023. Fotografia na stronie Rainbow w pełni oddaje atmosferę tego miejsca. Nie jest to komercyjny hotel, jakie dominują w ofercie większości biur podróży, lecz raczej regionalny pensjonat w którym można poczuć się jak na wiejskich wakacjach. Miejsce spokojne, osłonięte wysokimi drzewami zapewniającymi przyjemny chłód podczas letnich upałów. W odległości kilku kroków znajdują się „czerwone źródła” – zapewniające przyjemną ochłodę. Warunki mieszkaniowe jak dla mnie OK – wygodne łóżko, aneks kuchenny z czajnikiem, łazienka z prysznicem. Standard – turystyczny, więc jeśli ktoś szuka czterogwazdkowych luksusów, to nie jest miejsce dla niego. Wiatrak sufitowy w pokoju bardzo przydatny. Właściciel jest miłym, uczynnym, a jednocześnie nie narzucającym się człowiekiem. Na miejscu dostępne jest schłodzone piwo w cenie 1E i wino w cenie 4E za 1 litr (nie trzeba biegać do sklepu). Można też zamówić na miejscu posiłki – nie oceniam bo nie korzystałem, ale inni turyści bardzo polecali. Zwiedziliśmy kawałek Gracji: masyw Olimpu, wyspę Skiatos i oczywiście Meteory. Wycieczki były dobrze zorganizowane i dobrze/kompetentnie poprowadzone przez przewodników. No i popóbowaliśmy miejscowej kuchni. Polecam wszystkim, którzy szukają tradycyjnych greckich klimatów niekoniecznie "na wysoki połysk".

    5.0/6

    Czy ta opinia była pomocna?

    0

    dla szukających ciszy

    Paweł S. 04.10.2025 | Termin pobytu: wrzesień 2025 | Tagi: 46-55 lat, z rodziną

    Hotel mieści się w miejscowości Kokkino Nero - jest to właściwie wioska, w której poza sezonem mieszka na stałe 50-95 osób (różnie źródła podają ;). W sezonie oczywiście jest tam osób dużo więcej, głównie turystów i miejscowych, którzy otwierają kilka sklepików i barów. DOJAZD Aby dotrzeć do Kokkino Nero, lecieliśmy do Salonik, a potem był transfer autobusem. Transfer trwa 3+ godzin i jest tym dłuższy, im więcej hoteli po drodze trzeba odwiedzić. Gdy myśmy jechali z Rainbow, to Kokkino Nero było ostatnim przystankiem i dotarliśmy do miejscowości po godzinie 2-ej w nocy. ZAKUPY W Kokkino Nero byliśmy we wrześniu 2025. Namierzyliśmy wówczas: - trzy mini-markety spożywcze (warto kupić tam fetę sprzedawaną z wielkiej puszki na wagę; chałwę na wagę; białe wino z nalewaka lub w plastikowej butelce oraz lokalne wódki, które występują pod nazwą ouzo oraz tsipouro, [przy zamawianiu w restaruacji trzeba mieć świadomość, że tsipouro to rodzaj wódki, a tsipoura to rodzaj ryby] - jedną piekarnię (chleb był kiepskiej jakości, za to można spróbować bardzo-bardzo słodkich ciasteczek) - jednego stacjonarnego sprzedawcę warzyw (Stelios, który świetnie mówi po polsku, ma stragan tuż przy naturalnym spa (o którym niżej), gdzie warto kupować wszelakie owoce i warzywa oraz miody: kasztanowy oraz mający specyficzną ziołową goryczkę miód z oregano, - dwóch obwoźnych sprzedawców owoców i warzyw (asortyment szerszy niż u Steliosa, ale ceny wyższe i z nimi już warto się targować) - kilku sprzedawców oliwek, oliwy oraz naturalnych mydełek z oliwy (oliwę polecamy, wszędzie była bardzo dobra; z mydełkami warto się targować, a z oliwkami próbować przed zakupem, bo my niestety kupiliśmy oliwki, z których część była zepsuta). Poza tym nie ma tam specjalnie innych sklepów. JEDZENIE Jedzenie można wykupić w opcji all-inclusive lub uboższej lub żywić się na miejscu. Myśmy byli: - w knajpce Maria (polecamy pieczone małe rybki, pyszny panierowany ser oraz ich autorską przystawkę buru-buru (czyli warzywa, feta, ser żółty, itp.)) - w knajpce Fanis (polecamy paradoksalnie pizzę, bo była smaczna i w dobrej cenie; testowaliśmy jeszcze smażoną kiełbasę oraz musakę, ale nie zachwyciły nas), - można też wykupić sobie pojedynczo kolacje w hotelu Xenonas, ale to się opłaca osobom, które raczej jedzą więcej niż mniej (dwudaniowa kolacja z winem kosztowała 15 EUR, a w knajpce poza hotelem spokojnie można było zjeść jednodaniową za 10 EUR). Pod koniec sezonu (czyli w drugiej połowie września) część z powyższych sklepów i knajpek się już zamyka, więc jeśli komuś zależy na zakupach, to powinien raczej wybrać się w sezonie. Co nas zaskoczyło, to to, że prawie wszyscy w sklepach czy hotelach umieją powiedzieć kilka zdań po polsku, co wynika z popularności tej miejscowości wśród Polaków. ATRAKCJE W MIEJSCOWOŚCI W samym Kokkino Nero jest ich pięć: - most bizantyjski – niecały kilometr od hotelu, - darmowe spa pod gołym niebem – tuż przy hotelu, gdzie można się nasmarować leczniczą glinką, potem spłukać w strumieniu źródlanej wody, a następnie wymoczyć się w czterech basenach, z których każdy zasilany jest osobnym źródełkiem. Przy spa znajduje się też ujęcie wody pitnej, która ma dużą ilość żelaza (od niego też pochodzi nazwa miejscowości: Kokkino Nero = Czerwona Woda), - strumień, przy którym bije źródełko z wysokozmineralizowaną wodą, tzw. Oko Zeusa. Jest on około 1 kilometra od hotelu Xenonas. Źródełko znajduje się przy łuku drogi opisanej w Google Maps jako „Epar.Od. Karitsas”. Druga lokalizacja, którą pokazuje Google Maps, jest lokalizacją fałszywą. - jest kościółek prawosławny, 300 metrów od hotelu, warto poszukać pani, która się nim opiekuje i poprosić ją, żeby wpuściła do środka, bo jest pięknie zdobiony. Niestety nie ma tam księdza na stałe, ale podobno w lipcu i sierpniu przyjeżdża, by odprawić msze dla turystów. - jest kapliczka, 750 metrów od hotelu, ale stoi ona na gruncie należącym do osoby prywatnej i gdy tej osoby nie ma, to jest zamknięta. Gdy jednak się ma szczęście, to ta osoba tam jest i można zajrzeć do środka – jest pięknie 😊 INNE ATRAKCJE Można wybrać się do wioski Karitsa (z której pochodzi wspomniany wyżej Stelios), oddalonej o 4 km od hotelu Xenonas. Najlepiej tam podjechać taksówką, pospacerować, a wrócić pieszo. Wtedy tak się człowiek nie umęczy. Wioska jest sympatyczna, ma klimatyczne uliczki pnące się piętrowo w górę, urokliwe domki otoczone winoroślą i piękny widok na może. Jest też wodospad Kalipso – około 6 kilometrów od hotelu, ale we wrześniu, po suchym lecie, był niemal całkowicie wyschnięty, skałki były malownicze, ale niekoniecznie warte 12-kilometrowego spaceru. Dodatkowo można rozważyć wycieczki z Rainbow: na Olimp, do klasztorów w Meteorach, do Aten, do Salonik oraz na wyspę Skiathos (na której kręcono część scen z filmu „Mamma Mia” z Meryl Streep, Piercem Brosnanem i Colinem Firthem). Z wycieczek nie korzystaliśmy, bo dobrze nam było w ciszy Kokkino Nero. PLAŻE W samym Kokkino Nero są dwie kamieniste plaże (jedna przy hotelu Aqua Rossa – 900 metrów od hotelu Xenonas, druga oddzielona cyplem jest bardziej na południe od pierwszej – 1300 metrów od hotelu Xenonas). Można też wybrać się na plaże kamienisto-żwirowe: - na północ, na plażę Ammos – 1700 metrów od hotelu Xenonas, - na południe, na plażę Koutsopia – 1800 metrów od hotelu Xenonas (ta plaża jest najdłuższa i ma klimatyczne zakątki, więc warto się tam przespacerować). Dodatkowo właściciel Xenonasa jeździł codziennie przed południem na plażę się wykąpać i można się było z nim samochodem zabrać, ale nie korzystaliśmy, bo sam spacer był dla nas wartościowy. Na wszystkich plażach są kamienie, co jest plusem dla zbieraczy, ale minusem dla kąpiących się, więc bardzo przydają się buty do wody (można takie kupić w sklepach sportowych już od 30 PLN - i warto). HOTEL Hotel Xenonas jest właściwie rodzinnym pensjonatem, pokój był przyjemny, ale dość ciemny. Meble były nieliczne i niezbyt funkcjonalne. W pokoju była lodówka i czajnik elektryczny, zastawa kuchenna minimalna (dwa talerze, dwa kubki, dwie szklanki), ale w samym pokoju kuchni nie było. Toaleta czysta, z dość archaiczną spłuczką na przycisk taki, jak w starych lampkach biurkowych. Papier toaletowy – jak wszędzie w Grecji – nie powinien być wyrzucany do toalety, tylko do kosza, żeby nie zapchać wąskich rur kanalizacyjnych. Z hotelu do sklepów i nad morze jest kawałek drogi, więc jest to fajna opcja dla lubiących spacery, leniuchy się umęczą tym ciągłym chodzeniem 😉. Właściciel jest bardzo przyjazny, ale po grecku nieco apodyktyczny, mówi parę zdań po angielsku – wystarczająco, by się dogadać w najprostszych sprawach. Na miejscu jest wystawiony stół do ping-ponga oraz można za darmo wypożyczyć dwa rowery, które jednakowoż są w bardzo kiepskim stanie technicznym (więc skorzystaliśmy z nich tylko raz, bo nie lubimy sportów ekstremalnych 😉). Okolica jest cicha, ale właściciel lubi czasem puszczać muzykę grecką i starsze utwory światowe na cały regulator, co może się podobać niektórym, a innym niespecjalnie. My woleliśmy, gdy swoich wielkich głośników nie testował 😉 Podsumowując, Kokkino Nero i hotel Xenonas to miejsce dla ludzi, którzy szukają wytchnienia w ciszy i lubią długie spacery. Nam się bardzo podobało, bo znaleźliśmy tam to, na co się nastawialiśmy.

telefon

Pobierz aplikację mobilną Rainbow

i ciesz się łatwym dostępem do ofert i rezerwacji wymarzonych wakacji!

pani-z-meteracem