5.3/6 (252 opinie)
Kategoria lokalna 4
2.5/6
Hotel już w 1 dzień negatywnie nas zaskoczył. Jedzenie w pierwszy dzień średnie wybór bardzo mały, na obiad resztki ze śniadania tylko w innej formie + to samo na kolacje, mniej więcej połowa jedzenia jest dobra połowa średnia . Pomimo all inclusive 90% drinków trzeba zapłacić. Codziennie dostępny jeden drink dnia np. Z rumem, następnego dnia rumu nagle nie ma chyba, że zapłacimy za drinka. Jedna woda w pokoju przez cały pobyt. Przy zachmurzeniu bar przy basenie jak i sam basen nie czynny z powodu jak to mówią w recepcji "bad weather" zero atrakcji animacji muzyki hotel nie żyje , pomijając fakt ,że od najbliższego lotniska jest 2h drogi. Na plus dobra kawa naprawdę czyste pokoje i sterylność w kuchni, ładne widoki, spokojna okolica. Niestety minusy przemawiają na nie korzyść tego hotelu, zdecydowanie polecam poszukać coś innego. Pozdrawiam :)
1.0/6
Zacznę od plusów bo będzie krótko : ładne widoki, czysta woda w morzu i brak konieczności porannego zajmowania leżaków. Minusy: - brak butelkowanej wody w pokojach ( każ pić kranówę, tłumacząc to ekologią a wszechobecny jest plastik w postaci wszelkiej maści kubków i kubeczków - brak toalety na plaży, - plaża czynna w godzinach 9.00 - 18.00 ( leżaki zapinane do parasola linką stalową i tylko w tych godzinach można wezwać kogoś z obsługi do ich odpięcia ) - jedzenie jałowe ( zupełnie bez smaku ), mała różnorodność , oferta cukiernicza to trzy ciasta i żadne z nich nie było jadalne, - oferta all inclusive - dwa drinki do wyboru każdego dnia zgodnie z wewnętrzną ulotką hotelu ( do tego rozlewane z dużych butelek wcześniej przygotowanych - w smaku katastrofa ) - ręczniki wymieniane co trzy dni zgodnie z literą ekologii, - straszny smród w pokojach z kanalizacji -wycieczki fakultatywne ( byliśmy na dwóch a z trzeciej zrezygnowaliśmy ) - autokary z popsutą klimatyzacją - stare i śmierdzące Wszystkim osobom chcącym odpocząć w cywilizowanych warunkach z pełną świadomością odradzam ten hotel.
1.0/6
W sierpniu 2024 roku spędziliśmy 12 dni w hotelu Akrathos Beach. Niestety, był to najgorszy hotel, w jakim kiedykolwiek przyszło nam spędzić urlop w Grecji. Już na samym początku zaskoczył nas brak wody butelkowanej na terenie całego hotelu – nie znajdziesz jej ani w pokoju, ani w restauracji, ani nawet w barze na plaży. Hotel twierdzi, że woda z kranu nadaje się do picia, ale dla nas to absurd. To, że mają badania wody sprzed miesiąca, nic nie znaczy – przy tak wysokich temperaturach jakość wody i jej bezpieczeństwo mogą zmienić się w każdej chwili. Cena wody mineralnej w hotelu jest bardzo wysoka – 1,8 euro za butelkę. Można co prawda kupić 6 butelek za tę cenę w pobliskim sklepie, ale najbliższy jest oddalony o 2 km, a dojście do niego prowadzi wąską ulicą bez chodnika (taksówka kosztuje 14 euro w obie strony). Z rana brak dostępnych leżaków na plaży. Codziennie chodziliśmy pływać o 6 rano, ale później nie można było znaleźć wolnego leżaka przed śniadaniem, ponieważ były one spięte stalową linką i zamknięte na kłódkę. Dopiero od godziny 9 można poprosić obsługę o odblokowanie leżaków. Personel nigdy samodzielnie nie odblokowywał wszystkich leżaków – każdy gość musiał osobiście poprosić o ich udostępnienie. To po prostu uciążliwe. Na plaży brak toalet – najbliższa jest oddalona o 300 metrów, w hotelu przy boisku do tenisa ziemnego. Dojście do niej prowadzi stromą drogą dojazdową do hotelu. Formuła All Inclusive w tym obiekcie to kpina. Wieczorami można wypić tylko dwa drinki dziennie na osobę, przygotowywane z lokalnych alkoholi. Brak wytrawnego białego i różowego wina, a czerwonego zdecydowanie nie polecam. W hotelu, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, jest bardzo brudno. Na początku naszego pobytu inni goście zostawiali brudne naczynia (talerze i szklanki) na murku obok naszego pokoju oraz przy gaśnicy. Nikt tego nie posprzątał przez cały nasz pobyt, mimo że zgłaszałam to w recepcji i pokazywałam zdjęcia. Pokój również nie był dobrze sprzątany – podłogi były brudne. Po zgłoszeniu tego problemu w recepcji, podłoga została umyta, ale tylko w połowie pokoju, a obok łóżek nadal było brudno. Dodatkowo, wieczorami w pokoju unosił się nieprzyjemny zapach kanalizacji. Klimatyzacja praktycznie nie działała, a do tego była tak głośna, że nie dało się spać. Lodówka również hałasowała, a temperatura w nocy w pokoju wynosiła co najmniej 27 stopni. Drzwi nie miały progu, co powodowało, że przez dużą szparę mogły wchodzić robaki – każdej nocy musieliśmy zatykać ją ręcznikiem. Basen to kolejne rozczarowanie – jego głębokość wynosiła 170 cm, a wieczorami był odgradzany brzydkimi barierkami, co uniemożliwiało robienie zdjęć. Płytki przy basenie były lepkie od brudu – koszmar. Jedzenie również pozostawiało wiele do życzenia. W menu głównie dominował fast food – pizza, frytki, burgery i tłuste, niesmaczne mięso wieprzowe. Codziennie serwowano spaghetti z tłustymi sosami o dziwnej konsystencji. Warzywa były niedojrzałe, na przykład pomidory, a greckie jedzenie, kiedy się już pojawiło, nie było warte spróbowania. Przez cały 12-dniowy pobyt tylko dwa razy podano musakę, która była kwaśna – podejrzewamy, że to efekt użycia przetworzonego mięsa z poprzednich dań. Warzywa na ciepło były niedogotowane, daleko im było do al dente. W rezultacie stołowaliśmy się wieczorami w tawernach poza hotelem. Obsługa również nie była zbyt miła, zwłaszcza w restauracji. Mimo dużej liczby pracowników, stoliki nie były sprzątane na bieżąco. Podsumowując, hotel zdecydowanie nie zasługuje na 4 gwiazdki. Bardzo się zawiedliśmy, szczególnie że pobyt był kosztowny. Pomimo braku atrakcji dla dzieci w hotelu było pełno dzieci. Jeśli ktoś naprawdę chce odpocząć, nie polecam tego obiektu. Szkoda czasu, zdrowia i pieniędzy.
0.5/6
Jest to najbrzydszy, najbardziej brudny i nieprzyjemny hotel, jaki kiedykolwiek widziałam