Kategoria lokalna: B
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Gdyby nie piękna okolica,słońce, bliskość plaży i widoku morza z okna.Pobyt uważałabym za koszmar.Dramatyczne,kiepskiej jakości jedzenie,nieświeże.Wiele osób skarżyło się na dolegliwości żołądkowe.Kawa nie ma nic wspólnego z kawa.Może ktoś z biura wybierze się tam na wczasy anonimowo i sprawdzi przez 2 tygodnie jak mu się odpoczywa i odpowie uczciwie na pytanie czy wysłałby tam swoich bliskich?Tylko niech ,to będzie ktoś kto lubi schludność, czystość,dobre jedzenie. Pokoje o bardzo niskim standardzie,łazienki zniszczone.Jakość sprzątania dramatyczna,myslę,że myto wszystko tym samym płynem-chlor i jedną ścierką.Pościel nie zmieniana, ręczniki raz w tygodniu.Stoły na stołówce wycierane mokrą ścierką o zapachu chloru, nikt ich później nie wyciera na sucho.Alkohole najsłabszej jakości, napoje z proszku rozwadniane.Animacja na żałosnym poziomie-lepiej żeby jej nie było-miało nie być!!!Myślę,że renomowane biuro nie powinno mieć tej oferty u siebie.Tym bardziej,że wszyscy skarżą się na ,to samo a tam nikt niczego nie zmienia.Może należy zamknąć hotel odremontować pokoje,zagrzybioną klimatyzacje i zniszczone łazienki.Stołówka duszna, wokół kuchni nieprzyjemne zapachy.Brak opieki rezydenta może lepiej zainwestować w ratownika? Odechciewa się urlopu.Ratowało nas piękno przyrody, ciepła woda i pobliskie morze oraz ciekawe okolice i własne towarzystwo.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nie polecamy tego hotelu. Największym minusem był fakt, że dostaliśmy pokój w zupełnie innym budynku, aby dostać się na jedzenie do głównego budynku musieliśmy przejść około 300 metrów i nie byłoby tragedi gdyby nie fakt, że trzeba było przejść przez „autostradę” na której panował duży ruch, nie było to bezpieczne, tym bardziej biorąc pod uwagę ile osób przechodziło przez nią z małymi dziećmi. Kolejnym ogromnym minusem było jedzenie, bardzo mały wybór, codziennie praktycznie to samo i rzadko było to w ogóle do zjedzenia, nie przyprawione, a gdy coś się skończyło, długo trzeba było czekać, żeby ktoś w ogóle dołożył daną potrawe. Drinki, które mieliśmy w all in clusive tragedia. Na szczęście blisko był sklep i bar corner otwarty całą dobę. Kolacja do godziny 21, natomiast gdy pojawiliśmy się o 20:57 żeby dosłownie nałożyć sobie tylko warzywa, Pan poprosił abyśmy wyszli, bo już zamknięte. Leżaki jak zwykle niedostępne, ludzie już o 4/5 rano potrafili zająć ręcznikami mimo, że w ciągu dnia mało co z nich korzystali, ale gdy zdejmiesz ręcznik aby chwilę skorzystać zaczyna się awantura. Natomiast każdego wieczoru o godzinie 21/22 zaczynała się „impreza” animator hotelu puszczał fajną muzykę i rozkręcał ludzi do zabawy, trzeba przyznać, że naprawdę dobrze się wszyscy bawili. Gdy przyjechaliśmy, a była już godzina 4 kolejnego dnia, okazało się że musimy zapłacić opłatę klimatyczną 5 euro za dobę za pokój, mimo, że przecież w ogóle nas jednego dnia nie było tam.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wszystkie negatywne komentarze na temat tego hotelu to nie przypadek. Najgorsze jedzenie z jakim się spotkaliśmy, albo ktoś bardzo nie umie gotować albo bardzo oszczędza na składnikach. Niesmaczne, sztuczne potrawy, które ciężko zjeść, nawet takie rzeczy jak lody czy sok były niezjadliwe. Miejsce w ktorym spaliśmy było położone po drugiej stronie bardzo ruchliwej ulicy, bez przejścia dla pieszych. Ulice trzeba było pokonywać kilka razy dziennie, bo restauracja znajduje się w budynku przy plaży. Pokój stary i niezbyt czysty z widocznymi pajęczynami, spłuczka w łazience co jakiś czas nie działała, a wzięcie prysznica bez zalania całej łazienki było niemożliwe.
2.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Hotel bardzo słaby, brudno, jedzeni nie jadalne, najszczeście są tawerny.