5.1/6 (75 opinii)
4.0/6
Apartamenty prowadzone przez miłe starsze małżeństwo, w dobrej lokalizacji, w malutkiej miejscowości Gouves. Ładnie usytuowany, wokół sporo zieleni, niewielki basen (130-150cm głębokości), cykady, spokój, blisko tawerny i sklepy. Niestety bardzo niewygodne, stare sprężynowe łóżka (typu wersalka PRL) w pokojach i prysznic, który trzeba trzymać w ręku kiedy się człowiek kąpie. To już są takie rzeczy, które nie powinny mieć miejsca.
4.0/6
Byliśmy w Mari Evans we wrześniu 2019 r. To kolejne udane wakacje z biurem Rainbow :) Pogoda super, morze ciepłe. Obiekt znajduje się w cichym i spokojnym miejscu, z dala od zgiełku kafejek i samochodów. Codziennie budziło nas pianie koguta, co było bardzo przyjemne. Właściciele obiektu bardzo mili, rozmawiają po angielsku. Mieliśmy pokój z widokiem na morze. Pokoje czyste, skromne w stanie dobrym. Jeżeli ktoś potrzebuje się wyciszyć i w pełni zrelaksować to jest to odpowiednie miejsce. Całkowity reset :) Miejscowość też bardzo przyjemna, spokojna. Sklepy są bardzo dobrze zaopatrzone. Super udogodnieniem jest to że niedaleko tego obiektu znajdują się przystanki autobusowe i można samemu za niewielkie pieniądze pojechać do Heraklionu i innych fajnych miejsc. Bardzo nam się podobała Agios Nicolaos. Polecamy pobyt w tym miejscu :) Halina i Artur
4.0/6
Właściciel bardzo przyjazny, miły. Pokój za ta cenę ok, może nieco zaniedbany. Sprzątanie raz w tygodniu, co w trybie wakacyjnym (plaża, piasek) było nieco problematyczne. Do piaszczystej plaży piechotą 15minut.
4.0/6
Apartament w Mari Evans Apartments niestety zawiódł moje oczekiwania. Nie byłam pierwszy raz w Grecji i nie pierwszy raz na Krecie. Kilkakrotnie korzystałam z usług biura Rainbow. Tym razem zawiodłam się. Apartament była na parterze, tak jak lubię, był duży i dobrze wyposażony (w aneksie kuchennym brakowało tylko dobrego, dużego noża -miałam ze sobą). Niestety pokój, łazienka były posprzątane powierzchownie - apartament był brudny (kurz w szufladach, pod łóżkiem, pajęczyny na meblach, zostawiona przez wcześniejszych gości brudna bielizna z zużytą podpaską w szufladzie). Ręczniki i pościel czysta ale miejscami dziurawa. Widok z fajnego tarasu na zaniedbaną część ogrodu, prywatne greckie podwórko i w oddali morze. Wieczorem na gałęziach drzew (były bardzo blisko tarasu) grasowały szczury. Zmuszona byłam zamykać na noc okna. Pokój w trakcie tygodniowego pobytu został raz ogarnięty - nie mylić z posprzątaniem - umyto podłogę w łazience, wymieniono pościel i ręczniki. Reszta bez zmian. Otoczenie pensjonatu ładne - piękny zadbany ogród z pominięciem części prywatnej. Basen hmmm nie zachęcający do kąpieli czynny od 9.00 - 18.00, bar zaniedbany, nieczynny, a w pokojach informacja, że nie można na teren basenu przynosić swoich napoi i jedzenia - porażka. Całe szczęście, że miałam z synem fajnie zaplanowany wyjazd i nie potrzebowaliśmy korzystać z basenu i przebywać zbyt długo w pokoju. Szkoda tylko wieczorów na tarasie - w towarzystwie szczurów to średnia przyjemność. Dodatkowym minusem wyjazdu był dzień wylotu - wyjazd z hotelu o godzinie 17.20, a opuszczenie pokoi do 11.00. Brak możliwości skorzystania z toalety (te udostępnione w barze basenowym nie nadawały się do użytku - smród i brak wody. Brak możliwości odświeżenia się, przebrania w dogodnych warunkach, a bagaże były przechowywane w otwartej przestrzeni. Cóż tym razem nie polecam za tak wygórowane pieniądze. Sam pobyt na Krecie, mimo trzęsienia ziemi, oczywiście udany. Piękne plaże w dalszej okolicy, piesza wyprawa do Jaskini Scotino, piesze wędrówki w wąwozie Anapolipsi, wizyta w górnym Gouves, wyprawa do Matali i wędrówka na Czerwoną Plażę, Cretaqarion godny polecenia. Sporo pieszych wypraw, przejazdy lokalną komunikacją oraz wynajęty samochód.