4.9/6 (5 opinii)
Kategoria lokalna 4
6.0/6
Jeśli ktoś myślał tak jak ja, ze Kuba to bieda, brud, kartki i zastanawiał się jak może wyglądać hotel to powiem tylko jedno – jest super. Iberostar Daiquiri to dobrze zorganizowany dość duży hotel. Nie spotkałam się z żadnymi niespodziankami. Pokoje czyste, lodóweczka codziennie uzupełniana. Jedzenie obfite, różnorodne, bez kolejek. Kilka restauracji a’la carte. Ciekawe wieczorne animacje. Plaża szeroka, długa, piaszczysta, z białym przyjemnym piaskiem. O leżaki przy basenie i na plaży nie trzeba się bić.
6.0/6
Byłam z moim partnerem w tym hotelu w marcu, nic dodać, nic ująć. Piękna, biała plaża, z miękkim piaskiem. Dostępność leżaków zadawalająca,na plaży czy też na basenie. Jedzenie wyśmienite, duży wybór, pyszne śniadania, obiady i kolacje. Napoje i drinki pychotka, szczególnie pina colada, w wersji soft i nie tylko- gorąco polecam. Zaznaczam, iż podczas mojego pobytu miałam możliwość jedzenie w innych hotelach nawet w tych z 5 gwiadkami, jedzenie w IBEROSTAR DAIQUIRI jest przepyszne. Wieczorne animacje na wysokim poziomie, każdy może znaleźć coś dla siebie. Polecam skorzystanie z wycieczek. Byliśmy pierwszym turnusem, gdzie wycieczka do Hawany odbywała się samolotem. Chciałabym pochwalić panie rezydentki, sprawdziły się na w każdych sytuacjach. Proszę o zabranie środków na komary i meszki, przydadzą się na pewno. Gniazdka elektryczne, takie jak w Polsce, nie ma potrzeby kupowania przejściówek. Polecam także odwiedzenie plaży Pilar, jest niedaleko, jest naprawdę prześliczna, pisząc o niej, od razu mam ją przed oczyma. Chodzi przede wszystkim o kolory oceanu, przepiękne. Niedaleko hotelu można także zobaczyć flamingi- kolejna atrakcja. Reasumując wyjazd na Kubę zapamiętam na zawsze. Szczerze polecam ten hotel i wizytę na Kubę.
5.0/6
W hotelu byliśmy po 7-dniowej wycieczce "Historia wielu namiętności". Spędziliśmy tam święta Bożego Narodzenia ze wspaniałą kolacją wigilijną i świąteczą atmosferą. Hotel sam w sobie bardzo dobry, jednak widać w nim upływające lata świetności. Mimo to obsługa była niezykle miła i sympatyczna, bardzo pomocna i życzliwa. Jedzenie urozmaicone i całkiem dobre, jednak owoce były wielkim rozczarowaniem. Plaża szeroka i piaszczysta, codziennie sprzątane glony i czysta woda. Można kąpać się bez butów i w spokoju, bez tłumu naganiaczy. Bardzo dokuczliwy był silny wiatr od morza, który przy pochmurnym niebie obniżał mocno temperaturę. Jednak jest to prawdziwy raj dla kite serferów. Wielkim plusem są wieczorne animacje, codziennie inne i równie zachwycające! W recepcji można za darmo wypożyczyć rowery i udać się na Playa Pilar - jedną z najpiękniejszych plaż na Kubie. Taka wycieczka jest dość wyczerpująca, bo trzeba przejechać 7 km w jedną stronę w pełnym słońcu i mocnym wietrze utrudniającym poruszanie się na tych "rowerach". Bardzo polecam spacer do flamingów (parę metrów obok hotelu) i delfinarium (ok.500m) w którym można popływać z delfinami.
4.0/6
Rezydentki były, ale jakoby ich nie było. Coś wiedziały, ale w zasadzie nic nie wiedziały. Jak już coś powiedziały na temat hotelu, Kuby i kubańczyków to później okazało się, że to raczej ich domysły, a nie wiedza. Na spotkaniu uzyskalismy informacje, że w przypadku zachorowania należy dzwonić do firmy ubezpieczeniowej na warszawski nr telefonu. Jednak wykonanie tego połączenia jest niemożliwe, ale o tym rezydentki nie wiedziały. Ceny wycieczek fakulatatywny podane na spotkaniu zmroziły wszystkich. Wycieczka zorganizowana przez rezydentki do Trynidanu kosztowała 110CUC i wyglądało to tak 6godz. w autokarze (wycieczka po wszystkich okolicznych hotelach) po 6 godz. jazdy 2 godz. w Trynidadzie i droga powrotna kolejne 6 godz. w autokarze, w cenie był obiad i lokalny napój alkoholowy. Dla porównania przejazd taksówką 3godz., zwiedzanie z anglojęzycznym przewodnikiem oraz powrót 150CUC za 4 osoby. Ogólnie wrażenie hotelu bardzo pozytywne, w pełni zasługuje na 4*, czysto w pokojach,blisko do plaży, jedzenie smaczne i świeże. Mały minus za niewystarczająca ilość mięty do Mohito ;)