6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Na wycieczkę pod tytułem Monsunowe opowieści wybraliśmy się wraz z żoną w listopadzie 2014 r. Przelot na wyspę czarterowym samolotem typu Dreamliner to była pierwsza z licznych miłych niespodzianek. Lot okazał się bardzo przyjemnym o co zadbała załoga PLL LOT. Jako że byliśmy na tzw I turnusie, pogoda była jeszcze dość mieszana (dużo słońca przeplatane opadami deszczu i to czasami bardzo intensywnymi). Kolombo - stolica Sri Lanki, ale w sumie nic powalającego. Pamukale - sierociniec dla słoni to coś co każdy powinien zobaczyć. co prawda nie są to warunki dla słoni takie jak na wolności, ale widać, że wszyscy robią wszystko aby im pomóc. Nie wiem tylko czy działania lankijczyków zmierzają również do wypuszczania tych słoni w miarę możliwości na wolność. Świątynie buddyjskie - zwiedzanie świątyń, a w szczególności tych położonych w dżungli to dla nas była olbrzymia atrakcja. Zwiedzanie grot, stup i świątyń pokazało na czym polega buddyzm. Safari - małe rozczarowanie, co prawda dużo słoni, ale poza nimi nic nam nie pokazano, no może jaszczurkę. Gdyby nie to, że miałem ze sobą aparat z teleobiektywem to nie wiedziałbym, że były tam też inne zwierzęta. Przejażdżka na słoniu - źle zaplanowana. Byliśmy ostatnią grupą i rozpoczęliśmy przejażdżkę już o zmierzchu, a kończyliśmy praktycznie w nocy. Zdjęcia z tej wycieczki są marne ze względu na światło. Ogród botaniczny - cudowny, po prostu zapierający dech w piersiach, flora nie spotykana w Europie. Pola herbaciane i wizyta w fabryce herbaty - tam mógłbym spędzić cały tydzień, bo jeden dzień to nie wystarczający czas ba obejrzenie wszystkiego. Pola usytuowane na zboczach gór to niesamowite widoki, które pozostają na długie lata. Nuwara Eliya, miasto zwane „Małą Anglią” - Klimat jak za czasów Kiplinga i Conrada. Brak słów. Sigiriya - góra w dżungli, którą odwiedzają tysiące ludzi dziennie. Podobno siedziba jednego z Królów Sri Lanki. trudna do zdobycia, wejście na nią to spory wysiłek, ale warty zobaczenia. Wejście na szczyt poprzez łapy lwa, po schodach kamiennych, metalowych prawie pionowo do góry i te zapierające dech widoki z jej szczytu. Fantazja. Negombo - przedmieścia Kolombo, tam usytuowane są kompleksy hotelowe. Miasteczko pamięta czasy kolonizacji przez Holendrów i Portugalczyków. Piękne plaże (piaszczyste) na których wyciągane są z Oceanu łodzie tubylców które służą zarówno do połowów jak i do rejsów turystycznych. Całość wycieczki to nie zapomniane przeżycie i zachęta do korzystania z usług Rainbow Tours.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Nooo, tak, pełny przegląd historyczny, religijny, geograficzny, polityczny, klimatyczny, socjologiczny ..... Jak na tak krótki pobyt pełna informacja o wyspie, mieszkańcach i waunkach ich życia, zgrabnie zapakowana w program wycieczki.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świetny pilot, Piękne miejsce, wszystko zgodnie z opisem.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Impreza "Monsunowe opowieści" na szczęście obyła się bez monsunu . Pogoda na początku lutego była na Sri Lance bardzo przyjazna. Nie było ani bardzo gorąco ani bardzo wilgotno. Tylko raz, w nocy, kropił deszcz. Program bardzo dobry i trochę intensywny czasowo i wysiłkowo (wyjścia na góry). Napięty czas wynikał najbardziej z wolnego poruszania się po drogach ze względu na spory ruch i remonty. Wysiłek fizyczny wynikał z faktu, że większość zabytków umiejscowionych jest na szczytach wzgórz. Zobaczyliśmy wszystkie najważniejsze atrakcje i zabytki Sri Lanki. Jedyny minus w programie to że w ostatnim dniu jadąc na zachodnie wybrzeże pokonywaliśmy powtórnie drogę Nuwara Elija-Kandy-Kolombo zamiast pojechać przez Galle. Olbrzymi plus intensywnej wyprawy to pilot Ewa Pisera i przewodnik Sunil. Ich wiedza, kompetencja i organizacja zasługują na najwyższe uznanie. Sri Lanka jest piękna a ludzie uśmiechnięci i mili. Hotele na trasie i wyżywienie w nich, prezentowały bardzo dobry standard jak na trzy gwiazdki. Byliśmy w grupie czterech osób i jesteśmy bardzo zadowoleni.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Część objazdowa wycieczki wspaniała.Pozostawiła bardzo miłe wrażenia. Pilot, pani MAGDALENA fantastyczna. Olbrzymi zasób wiadomości, które potrafiła przekazać w przystępny sposób. Świetna organizatorka, dbająca o najdrobniejsze szczegóły ku zadowoleniu wszystkich uczestników wycieczki. Program wycieczki, ocena pilota, towarzystwo - wszystko na szóstkę!!!
4.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Sri Lanka - Monsunowe opowieści to krótki (tygodniowy) i ciekawy program zwiedzania Sri Lanki. Jak na tak krótki czas dość dobrze łączy kulturę - najważniejsze miejsca związane z lankijskim buddyzmem i najważniejszymi elementami historii Sri Lanki - z naturą - safari w Parku Narodowym, sierociniec dla słoni, flora Sri Lanki.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Program ciekawy w towarzystwie pani Ewy. Hotel może być. Pogoda okropna deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Muszę zacząć od tego, że w ostatniej chwili Rainbow zmieniło warunki mojej rezerwacji (następnego dnia po przelaniu ostatniej raty), zamiast wybranej przeze mnie wycieczki musiałem jechać na "Monsunowe opowieści", razem z anulowaniem mojej rezerwacji anulowano moją rezerwację w biznes klasie, co doprowadziło mnie do niezłych nerwów - obiecałem synowi, do dziś na moje pytania nie dostałem od kontrahenta odpowiedzi. No ale cóż wyprawiłem się na tę wycieczkę. Przejazd przez Colombo żenada, Ogrody cynamonowe - brak - trzeba napisać w programie wycieczki, że to dzielnica mieszkaniowa. Hotel w Colombo - trzeba napisać, że nocne dyskoteki są obok, zero spania. Pozostała część wycieczki odbywała się według schematu: wczesna pobudka, śniadanie, jazda wielogodzinna do "atrakcji" - oglądanie ruin lub świątyni no może 30 min. do 1 godziny, shoping - lanczyk nawet dwie i pół godziny, jazda wielogodzinna do hotelu, kolacja (napoje płatne osobno - ceny zaskakująco wysokie), spać. I z tym schematem przez 6 dni. Atrakcje dodatkowo płatne, jak przejażdżka na słoniu - poziom raczej niski, koszt wysoki 40$. Pilot nie rozliczył się z wszystkimi uczestnikami z zebranych pieniędzy na napiwki, bilety wstępu itp. Ponieważ są to "publiczne" pieniądze należało każdemu przedstawić co zostało i za ile zakupione - zapłacone. Wycieczka safari do słoni, zdezelowane auta, niewprawni galopujący po bezdrożach kierowcy, zdjęcia można było wykonywać tylko pod słońce, stado "dżipów" przewyższało swą liczebnością stado słoni.