Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
6.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
NIESAMOWICIE PIEKNY KRAJ
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Polecamy tę wycieczkę dla osób pragnących zwiedzić miejsca, które nie są jeszcze odkryte przez masową turystykę. Bardzo sympatyczni, pomocni, otwarci i przyjacielscy mieszkańcy. Zachęcamy do zakupu pieczywa w wielu lokalnych małych piekarniach, gdzie jeszcze można zobaczyć worki z mąką oraz niepowtarzalny zapach świeżego pieczywa jak u nas, za dawnych lat! W Kruje polecamy wstąpić do kawiarni, z której rozpościera się niesamowity widok na kotlinę. Trasa przez góry na południe dostarcza niesamowitych i niezapomnianych wrażeń. Widok na morze z wysokości ok. 1500mnpm z krętej górskiej drogi pozostaje w pamięci. Na południu Albanii w Sarandzie zostaliśmy zakwaterowani w apartamencie z wyjściem na dach oraz z przepięknym widokiem na Morze Jońskie i pobliskie Korfu. Polecamy wybrać się (OBOWIĄZKOWO!) do Ksamil na tamtejszą "rajską" plażę. Dojechać tam można miejscowym autobusem za ok. 100 leków za osobę w jedną stronę. W Ksamil można za ok. 15 euro wybrać się w rejsik dokoła 4 wysp ksamilskich. Polecamy skosztować owoców morza - są świeże oraz w przystępnej cenie. Ceny w Albanii generalnie są bardzo przyjazne Polakom. Obowiązkowym punktem wycieczki musi być Błękitne Oko - czyli źródło, z którego bije krystalicznie czysta woda. W Tiranie mieliśmy okazję nocować w hotelu Dajti Tower na wysokości ponad 1000mnpm, do którego dostaliśmy się kolejką gondolową. Bardzo polecamy - naszym zdaniem warto odkryć ten kraj.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Świetna wycieczka, program ciekawy i nie męczący. Albania to dla mnie duże pozytywne zaskoczenie. Mili ludzie starają się bardzo żeby postrzegano ich jak najlepiej. Kraj jeszcze nie zadeptany przez turystów. Specyficzna zabudowa (dużo swobody budowlanej) ale to trzeba zobaczyć i poznac nieco kraj, żeby zrozumieć. Hotele w trakcie wycieczki bardzo przyzwoite - posiłki również- nieczego nie brakowało. Kierowca rewelacja (Chorwat)- szybko nauczył się jeździć po "albańsku":) Serdeczne podziękowania dla pilota Ernesta Miedzianowskiego i przewodnika Ergysa - czyli dwóch kolegów na "E" profesjonalni, zorganizowani, kompetentni.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka bardzo ciekawa warta polecenia.Kraj w większości górzysty dlatego cały czas oglądaliśmy piękne widoki. Dużym plusem jest brak komercji oraz zero chińszczyzny i zachodnich supermarketów-galerii. Spieszcie się obejrzec Albanię, bo za chwilę bedzie tak jak w większosci krajów zachodnich.Albania jest krajem bezpiecznym, panuje tam duża tolerancja religijna.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Pisząc w skrócie wyjazd polecam wszystkim. Termin w jakim byliśmy to koniec maja. Pogoda idealna, temperatura ok 20-25C, kilka razy padał deszcz. Pierwszy dzień to lot do Podgoricy i zakwaterowanie w Budvie. Ośrodek bardzo duży, warunki dobre, cały dzień na indywidualne zwiedzanie i cieszenie się pierwszym dniem urlopu. Drugi dzień to długi przejazd. Najpierw Kruje gdzie można zrobić pierwsze zakupy na bazarze i dojazd do Gjirokaster. Warunki noclegowe już gorsze. Bardzo mały pokoik, toaleta wstawiona wewnątrz brodzika, ale za to bardzo dobra kolacja i śniadanie na tarasie widokowym na ostatnim piętrze hotelu. Trzeci dzień to zwiedzanie twierdzy w Gjirokaster ( ocena 5/5), Niebieskie oko (ocena 5/5), następnie przejazd do Butrintu i spacer (ocena 5/5). Po drodze poczęstunek w restauracji dodatkowo płatny ale ceny bardzo niskie, a mule czy ośmiornice wyborne. Na koniec dojazd do Sarandy i kolacja raczej niskich lotów. Podczas pobytu w Sarandzie nie byłem na dodatkowych wycieczkach, więc nie oceniam. Hotel Mario warunki bardzo dobre ale jedzenie bardzo przeciętne. Jest gdzie spędzić dwa dni przerwy. Spacer do twierdzy, plaża, port, centrum miasta chociaż jak dla mnie 1 dzień by wystarczył. Szósty dzień to ponownie długi przejazd przez Berat z kolejnymi twierdzami (ocena 3/5) i dojazd do Tirany. Nocleg w hotelu przy wysypisku śmieci i ze szczekającymi psami, więc o spokojny sen może być ciężko. Również śniadanie bardzo kiepskie. Ostatniego dnia zwiedzanie Tirany (ocena 5/5) i przejazd do Kotoru w Czarnogórze. Bardzo efektowna trasa i miasto. Przed granicą Albania - Czarnogóra możliwość zrobienia ostatnich zakupów w niskich cenach, bo w Czarnogórze jest już dużo drożej. Polecam szczególnie oliwę, oliwki, chałwy i przede wszystkim dżem z fig w wiaderkach bo jego już później nie będzie. Po zwiedzaniu Kotoru zazwyczaj jest powrót do Budvy, tym razem była zmiana planów i ostatni nocleg w ekskluzywnym hotelu pobytowym w Ulcinj. Trochę dużo kilometrów ale warto. Podsumowując wyjazd bardzo udany. Trzeba jeszcze wspomnieć o przewodnikach. Paula z Rainbowa, miejscowy przewodnik Czimi z Al-Pol i wspaniały kierowca z Czarnogóry Pan Wlado to idealny zestaw.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Jeśli weźmiemy super pilota-Paulę , niesamowitego przewodnika - Czimiego i mistrza kierownicy Vlado i dodamy do tego zdyscyplinowaną i punktualną grupę to już 3/4 sukcesu wyprawy. Program wycieczki pomimo zmiany był bardzo atrakcyjny i nie męczący. Jedyny minus to 6 dzień gdy trzeba było spędzić chyba 10 godzin w autokarze tylko po to żeby zobaczyć Kotor i udać się na nocleg. Może należałoby zmienić ilość noclegów w Sarandzie z 3 na 2 i dołączyć do programu Szkodrę ? Super wieczór albański - niech żałuje ten,kto nie był. Warunki noclegowe dobre lub bardzo dobre ( w zależności od miejsca). Obiadokolacja w Hotelu Palas w Petrować poza konkurencją. Wyżywienie w pozostałych hotelach dośc monotonne, słabo przyprawione i nastawione raczej na osoby roślinożerne. Mięsożerni (do których się zaliczam) mogli czuć niedosyt.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Albania urzeka przyrodą, krajobrazami, tradycyjną architekturą, bo ta współczesna nie zachwyca. Pani Paula pilotka wycieczki, lokalny przewodnik Czimi oraz kierowca z Czarnogóry Vlado to tercet tyleż egzotyczny, co bardzo sprawny w działaniu. Wszystkim należy się świetna ocena za profesjonalizm. Nie należy się spodziewać wysokiego standardu w hotelach podczas objazdu, kto już tak zwiedzał, ten wie. Dla nas najważniejsza była czystość pościeli i ręczników, a tu nie mieliśmy zastrzeżeń. Trafiliśmy na początku czerwca na kilka chłodniejszych dni, więc jedzenie zimnego obiadu było rozczarowujące, ale to już lokalny koloryt, tak po prostu często jedzą w Albanii. Dzięki p. Pauli mogliśmy spróbować lokalnych specjałów (obiady poza kosztem wycieczki), co dało pojęcie o prawdziwej tamtejszej kuchni (wspaniałe małże oraz tave dheu).
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Piękny kraj, bardzo polecam:)
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Trzeci raz z Rainbow Tours i kolejny raz zadowoleni i szczęśliwi. Tym razem padło na Albanię. Kraj trochę jeszcze turystycznie nie odkryty, ale godny polecenia.Trudna i ciekawa historia kraju przedstawiona w prosty sposób przez panią pilot i lokalnego przewodnika. Kraj piękny, krajobrazy cudowne, cieplutke i czyste morze. Wspaniali i życzliwi ludzie. Warto jechać i zobaczyć. Progrm zrealizowany w 100 procentach.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Albania jest specyficzna. Wielu poprzedników już wspomniało jak rys historyczny wpłynął na czasy obecne. Nie da się przed tym uciec. Na razie jest to kraj szorstki, ale piękny. Mnie urzekła prostota, serdeczność, świeżość, piękne widoki, optymistyczny rozwój miast i dróg, niezadeptane i niewypieszczone jeszcze zabytki, pyszne jedzenie i kultura na co dzień. To ogromny komfort podziwiać kraj bez pośpiechu, bez oddechu innych wycieczek na plecach i bez polaków w co drugim sklepie. Raczyłam się słońcem, danym mi czasem i przekazywanymi informacjami. Zabytków jest niewiele, ale wystarczy na cały objazd i na ciekawe zapełnienie czasu. Całość bardzo profesjonalnie uzupełnił tandem przewodników (Paula+Czimi), doceniam również profesjonalizm kierowcy (Chazo) - mimo wielu serpentyn, ani razu nie poczułam mdłości (a to naprawdę wyczyn). Często robiono postoje dla rozprostowania kości, czy na mały posiłek lub toaletę. najdłuższa trasa to pierwszy dzień w Albaniii. Potem już jest lżej i więcej się ruszamy. Wypad na Korfu mnie mocno nie urzekł (4 na 6), ale nie żałuję. Myślałam po prostu, że będzie ładniej. Czarnogóra za to jest również urzekająca (Kotor zdreptany w towarzystwie Ernesta oceniam na 6). Jedyne rozczarowanie spotkało mnie w Budvie - zamknięto nas w ogromnym kompleksie hotelowym, który był w zasadzie miastem turystów. Wolę opcję bliżej miasta i lokalnych mieszkańców, ale to już kwestia gustu (bo sam kompleks robił oczywiście wrażenie swoją okazałością). Jeśli chodzi o hotele - nie należy się spodziewać luksusów (w koncu to 2 czy 3 gwiazdki), ale zawsze było czysto i mnie to wystarczało. Jedzenie dla mnie przepyszne. Można jeść do woli. Nie ma problemu z wegetarianizmem. Zawsze znalazła się dla mnie inna opcja, albo dodatkowa porcja warzyw. Obawiam się, że z roku na rok, liczba turystów będzie wzrastać. Oczywiscie życzę tego napływu pieniędzy Albańczykom, nieminej jednak obawiam się, że ta otoczna świeżości zniknie i przegra w końcu z pieniądzem. Dlatego cieszę się, że zdążyłam się tam wybrać jeszcze w tym roku. O czym należy pamiętać? O pozytywnym nastawieniu, wyrozumiałości, życzliwości i uśmiechu. W końcu to wakacje, nie ma co się spinać :) Ja dodatkowo poznałam wspaniałych ludzi, którzy stanowili ogromną wartość dodaną całej imprezy.