Kategoria lokalna 5
Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wybraliśmy ten hotel bo zachęcił nas basen i faktycznie był to najwiekszy plus tego hotelu do tego bar w basenie też na plus. Jedzenie smaczne i różnorodne każdy znajdzie coś dla siebie. Piękna spokojna okolica mieliśmy widok na ogród i był naprawdę super. I to tyle z plusów na minus OBSŁUGA dostaliśmy nasz pokój dopiero o 19! Bo panie sprzątaczki nie posprzątały jeszcze naszych pokoi. Na stołówce brakowało sztućce i talerze gdy prosiło się obsługę o sztućce czekaliśmy 10 min czasami jedliśmy palcami żeby zjeść ciepły obiad. Hotel był ogromny i mieścił mnóstwo turystów a obsługi brakowało o wszystko trzeba było prosić i wszystkiego brakowało. My byliśmy rodzinnie w 9 osób i przy obiedzie i kolacji były problemy ze stolikami. Było więcej nieprzyjemnych sytuacji z obsługą wiec zdecydowalismy się napisać reklamiacje do biura podróży.
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
hotel z zewn bardzo ładny ,pokój ok,korytarze zaniedbane ,wszystko byloby na plus gdyby nie...jedzenie. Bardzo slabe ,bardzo niedobre
4.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Tunezja jak to kraj muzułmański trzeciego świata , nadal leży daleko od europejskiej cywilizacji i jeszcze dalej od Sanepidu. Concorde Green Park Palace był jednym z najdroższych i podobno najlepszych hoteli oferowanych przez R.pl ale nie odzwierciedlał poziomu 5*. Podobne wrażenia estetyczno - higieniczne, odnosiło się wciągu podróży po bliskim wschodzie i Afryce m.in. wzdłuż Nilu. Wczasy to typowy pobyt w hotelu bez większych atrakcji i zupełnie bez animacji prowadzonych przez polskich rezydentów. Pokoje były czyste i sprzątane w ciągu obiadu, lecz nowe ręczniki pojawiały się dopiero podczas czasu trwania kolacji. Znacznie gorzej wyglądała sprawa z czyszczeniem basenu, która ograniczała się do przerwy technicznej od wieczora do rana. Dodatkowo, wsypywany był bezpośrednio do basenu suchy roztwór chloru , nawet w obecności osób zażywających kąpieli. Odkurzacz basenowy jeszcze nie dotarł do tego hotelu. Prywatna plaża także nie była czyszczona i można było znaleźć , więcej "skarbów" niż muszelki i meduzy. Niemniej była pilnowana i panowie radzili sobie z różnymi incydentami. Podobnie obsługa hotelowa była bardzo uprzejma i starała się jak mogła. Niestety, była pogrążona obsługiwaniem gości hotelowych, którzy zapełniali swoje stoliki pełnymi talerzami jedzenia, żeby je wyrzucić do kosza. Jest to niezwykle przykry widok, jak pewna grupa etniczna marnuje jedzenie . Równocześnie wydłuża się kolejka po dania, ponieważ nakładają ich tyle, ile się zmieści na talerzu, a nie według potrzeb. Chleb i bułki lądują bezpośrednio na stole. Kuchnia natomiast oferuje wiele dań z czego tylko kilka orientalnych . Do zapamiętanych należą 3-4 gatunki smażonych ryb. Można zjeść smacznie ale potrawy często się powtarzają. Pozostając w temacie jedzenia , należy wspomnieć , iż w barach nie ma toniku... Podawane alkohole nie są złe (ani zbyt mocne) ale soki i napoje gazowane to czysta chemia. Sugerujemy zamawiać napoje wyskokowe w oparciu o same alkohole , ewentualnie (oryginalną) Coca-cole i wodę mineralną. Do najwiekszych i jedynych wieczornych animacji należało puszczanie polskich hitów disco-polo.
3.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Biuro rainbow oceniam pozytywnie ponieważ ze strony biura wszystko odbyło się zgodnie z planem. Z rezydentem oraz biurem na każdym etapie był szybki kontakt. Ogólnie hotel średni na pewno nie zasługuje na 5 gwiazdek, ponieważ codziennie zdarzały się jakieś niedogodności. Ale zacznę od początku, przyjechaliśmy rano i oczywiście czekaliśmy na pokój do 15 z czym oczywiście nie mamy problemu. Jednak po udaniu się do recepcji był jakiś problem którego obsługa nie była w stanie nam wytłumaczyć. Niby pokój był gotowy ale mieli jakiś błąd w rezerwacji. Skontaktowaliśmy się z rezydentem który zadzwonił do recepcji a oni mu powiedzieli że wszystko w porządku chociaż pokoju nadal nie dostaliśmy. Czekaliśmy tak do 16:30. O dziwo takie problemy mieli głównie Polacy. Obsługa zapewne czekała aż włoży się co nieco do paszportu i kilka razy pytali czy na pewno mamy standardowy pokój tak jakby oczekiwali że będziemy chcieli dopłacić. Następnie były problemy z dostępnością dinarów w recepcji, można było wymienić pieniądze tylko w określone dni, maksymalnie 20 dolarów i nie dawali żadnego pokwitowania. Dotarliśmy w końcu do pokoju, ogólnie są one ładne i duże ale czystość pozostawia wiele do życzenia. Wszystkie uchwyty i klamki klejące, kurz oraz piasek w szafach. Dodatkowo wszystko już dość zużyte, światło w łazience bardzo słabe plus jedna żarówka nie świeciła. W łazience był podstawowy zestaw kosmetyków (szampon, żel, mydło). Dostaliśmy bardzo duży taras ale wcale na nim nie siedzieliśmy ponieważ w tej kopule mieszkały gołębie i wszystko było osrane. Na minus również brak informacji w pokojach co do godzin atrakcji, posiłku i innych udogodnieniach. Na basenie oczywiście zajmowanie leżaków od rana więc jak przyjdziesz po godzinie 9 to już nic nie znajdziesz. Chyba, że dobrze zapłacisz ratownikowi to on wtedy zdejmie ręczniki z zajętego leżaka. Można jednak powiedzieć, że basen fajny, duży, odpowiednia temperatura wody i fajny bar wodny. Ogólnie nad basenem w miarę czysto, co jakiś czas animacje. Toalety nad basenem były zbyt rzadko sprzątane, parę razy natknęliśmy się na karaluchy zarówno w toalecie basenowej jak i hotelowej. Drinki takie średnie, większość za dopłatą a te w allinclusive to po prostu wódka z colą, piwo, whisky i inne takie nic ciekawego. Drinki podają w jednorazowych kubkach papierowych lub w plastikowych wielokrotnego użytku, które jak widzieliśmy barman tylko przepukiwał wodą po poprzednich klientach. Największy koszmar to była stołówka. Jedzenie dobre, każdy znajdzie coś dla siebie, zwłaszcza bardzo dobre pieczywo i słodkości. Za każdym razem jednak był problem z talerzami, ze sztućcami i ze szklankami. Sztućce podają kelnerzy, którzy kręcą się w kółko, rozglądają się ale udają że cię nie widzą a jak podeszliśmy parę razy prosić o sztućce to słyszeliśmy odzywki typu: a ja chcę iść spać albo że jest sam w tej części i ma dużo roboty. Przez to siedzi się z pełnym talerzem i jesz zimne. Napoje też nalewają kelnerzy także czasami nie dostaniesz ich w ogóle. Zapewne trzeba dawać im co jakiś czas napiwki żeby być właściwie obsłużonym. Ogólnie obsługa bardzo powolna, nie myśląca, mówisz coś a on się rozgląda jakby odpowiedź na problemy była zapisana w gwiazdach albo patrzą po sobie który się w końcu złamie i pójdzie po te sztućce czy cokolwiek. Rozmawialiśmy z innymi Polakami i mieli podobne odczucia co do tego co napisałam hotelu. Jeszcze parę słów już nie typowo o hotelu ale o okolicy. 10 min spacerkiem jest uroczy port i sklepiki, sprzedawcy bardzo w porządku, nikt na siłę nie nakłania do zakupu, dobre ceny i ogólnie uprzejmi ludzie. Udaliśmy się jednak do Susse taksówką i tam nie wytrzymaliśmy godziny i chcieliśmy wracać spowrotem do hotelu. Jeśli jesteś turystą to nie odpędzisz się od różnych naciągaczy. Głównie byli tam lokalsi więc turysta zaraz wyróżnia się z tłumu. Jakiś gościu cały czas za nami łaził, nie mogliśmy się go pozbyć, chciał nam pokazywać okolicę i oczywiście pieniądze też chciał. Handlarze zaczepiają na każdym kroku, czego nie lubimy i nie kupiliśmy nic na bazarze bo nie da się w spokoju nic pooglądać. Ogólnie nie czuliśmy się tam bezpiecznie plus miasto brzydkie, śmieci, syf i ogólnie nic ciekawego.