Wycieczka Fakultatywna
5.0/6
Dużo zwierząt, ciekawe przeżycie. Jazda jeepami trochę męcząca, bo się strasznie kurzy, ale naprawdę warto pozwiedzać park. Przeprawa promem z Gambii dość dobra, tylko rano bardzo wieje, więc trzeba wziąć bluzę. Przejście graniczne trochę męczące, trzeba się odganiać od osób, które sprzedają orzeszki czy mandarynki. Trzeba mieć żółtą książeczkę ze szczepieniem na żółtą gorączkę.
5.0/6
Długie czekanie na prom. Trzeba się uodpornić na widoki głodujących dzieci... Poza tym wszystko OK, zwłaszcza safari i sesja z lwami - robią wrażenie!
4.0/6
Sam pobyt na Safari jako tako. Oczekiwania były większe. Wynagradza wszystko spacer z lwami. Niesamowite doświadczenie. Natomiast nad dojazdem na miejsce warto się zastanowić i dopracować. Przeprawa promowa samochodami jest zbędna. Dowieźć ludzi na prom-na prom pieszo-po drugiej stronie odbierają auta i w drogę.
4.0/6
Warto pomyśleć o zmianie organizacji Safari. Dużo wcześniejszy wyjazd z hotelu aby zdążyć na pierwszy prom i dotarcie do parku w godzinach przed południem rozwiązałoby sytuację My dojechaliśmy w samo południe, w największy upał, gdzie zwierzęta były znurzone. Lwy trudno było wziąć na spacer bo upał dawal się wszystkim we znaki. W rezultacie 6 osób skorzystało ze spaceru z 20 po to aby już nie męczyć zwierząt i zrobic w miarę dobre zdjęcia. A chyba nie o to chodziło. Obsługa parku Fathala powiedziała, że przyjechaliśmy zbyt późno. Powrót do Gambii też był porażką, długie czekanie na prom, rezydenci robili co mogli... W efekcie bus zostal w porcie a my na prom weszliśmy w plecakami ,bo tylko to dawało gwarancje powrotu. Cały dzień spędziliśmy w drodze Jesli tak to ma wyglądać, to albo usuńcie Safari z oferty albo mocno je przeorganizujcie.