Wycieczka Fakultatywna
5.0/6
Dzikie ,klifowe zachodnie wybrzeże Fuertawentury ,urokliwe miasteczko Betancuria z bardzo ciekawym kościołem wartym zobaczenia ,,,SaharaFuentawertury czyli wydmy i piaski Corajjero , plantacja aloesu i produkty wszystko w bardzo spokojnym wakacyjnym tempie zakończone smacznym obiadem w lokalnej knajpce - polecam
5.0/6
Ciekawe, choć nieco monotonne, ale warto było pojechać - duża wiedza w temacie mieszkającego od kilku lat na Fuerteventurze pilota wycieczki
5.0/6
Typowa wycieczka objazdowa, jednak zapoznająca z nieco bardziej dzikimi fragmentami wyspy. Trochę za dużo turystów, zwłaszcza w jaskini.
5.0/6
Wycieczki fakultatywne Rainbow skonstruowane są mniej więcej tak samo: część programu stanowi zwiedzanie zabytków i miejsc ciekawych geograficznie, zaś część to odwiedzanie miejsc, w których jesteśmy namawiani na różnego rodzaju zakupy. Objazd Fuerteventury nie stanowił wyjątku. Cała wycieczka odbyła się punktualnie, pilot zasadniczo wypełniał swoje zadanie dość poprawnie. Jednak - na zwiedzanie historycznej stolicy wyspy Betancourii mieliśmy jakieś 20 min (wraz z zabytkowym kościołem i przejściem po miasteczku) i przez to urocze miasteczko biegliśmy skróconym galopem, natomiast w punkcie sprzedaży horrendalnie drogich kosmetyków z aloesu spędziliśmy jakieś 40 min. Mogliśmy przejechać koło kolejnego historycznego miejsca w La Olivie - tzw. Domu Pułkowników (wprawdzie remontowanego i nieudostępnionego do zwiedzania), ale tego nie zrobiliśmy, choć trzeba było zboczyć z drogi dosłownie jakieś 500 metrów. I znów (po pobycie na Djerbie, gdzie pojawił się na wycieczce fakultatywnej mniej więcej ten sam problem) prośba do Biura Rainbow - poproście pilotów, żeby nie traktowali nas jak owce do ogolenia z kasy, a jeśli już to niech lepiej wyważą proporcje.