Opinie o Ronda - miasto na krawędzi

Ubogi program, można darować sobie tę wycieczkę. Oglądanie najstarszej areny do corridy zajęłoby tylko "chwilę", gdyby nie szczegółowe informacje przewodnika jak zabija się byka. Ciekawe punkty widokowe, ale to też tylko na kilka minut. Za długi program wycieczki.

Do tego miasta trzeba na własną rękę z przewodnikiem w telefonie. Tłum dziki a był październik. Jednak miasteczko cudowne i ciągle za mało czasu żeby się zatrzymać i wsztsko zobaczyć. My byliśmy grupą ponad 40 osób co jest niestety pomyłka. Jednak warto zobaczyć to miejsce. W ramach wycieczki byliśmy w również w miasteczku setenil de bodegas, piękne miejsce ale niestety w ramach naszej wycieczki mieliśmy 1 h czasu i tu niewiadomo było czy oglądać czy usiąść odpocząć. Szkoda .... bo miejsca przecidne.

Poza mostem (który jest dość nowy) oraz areną byków (która jest miejscem kontrowersyjnym) nie ma w mieście wielu atrakcji. Nie wszystkie popularne tarasy widokowe (znane z mediów społecznościowych) są częścią zorganizowanej wycieczki - np. nie są wliczone w cenę, można odwiedzić je w czasie wolnym. Pan Bartek opowiada z pasją i zaangażowaniem.

miasto bardzo ładne , ale do zobaczenia na własną rękę. grupa 42 osoby , stanowczo za dużo jak na małe miasteczko i malutkie uliczki, jak weszliśmy do jednego z pomieszczeń nie było mowy o jego obejrzeniu nawet ponieważ ludzie ludziom zasłaniali- wiadomo każdy chciał zobaczyć, nie wspomnę nawet o niemożności robienia zdjęć. uważam, że spokojnie można by tak wielką grupę rozbić na pół i zwiedzać po max 20-22 osoby. Na arenie byków dosłownie tylko chwila i do wyjścia. dostaliśmy odbiorniki ze słuchawkami z czego połowa nie działała. 350 zł za osobę x 42 osób = 14700 cena nie warta aby za coś takiego zapłacić