Wycieczka Fakultatywna
6.0/6
Super wycieczka, zdecydowanie lepszy pomysł niż jeżdżenie autokarem. Ciekawy pobyt na pustyni oraz przejazd w trudnych warunach
6.0/6
super, wszystko punktualnie, świetna pani przewodnik. Polecamy kazdemu ! jeepy super, widoki piękne.
6.0/6
Świetnie spędzony czas pełen wrażeń i doznań wizualnych. Trasa rajdu znakomita przy nabrzeżu oceanicznym , sympatyczny kierowca, mała pustynia też robi wrażenie i osiołek na plantacji bananowej robi robotę. Ogólnie super👏
6.0/6
Jeep safari po południowym Maroko to niezapomniane przeżycie! Początkowo jazda nie jest zbyt ekscytująca - ale warto było chwilę poczekać. Pierwszy postój był w wytwórni ceramiki. Można tu było zobaczyć jak robi się marokańskie "tadżiny", ozdoby, garnki itd. Piękne kolorowe miejsce. Potem zatrzymaliśmy się na plantacji bananowców - tutaj nie było wiele do zobaczenia, ale można było skosztować malutkie pyszne banany. Za to na kolejnym postoju można było przejechać się na wielbłądzie. Super zabawa. Małe wielbłądy chodziły sobie wolno i w ogóle nie bały się ludzi. Wszyscy robili sobie z nimi mnóstwo zdjęć. Następnie jechaliśmy u podnóża gór Antyatlasu. Podczas postoju można było podziwiać imponującą zaporę wodną Youssef’a Ben Tachfina. Niezwykłe miejsce. Ale największe wrażenie zrobiła na mnie niezwykła rybacka wioska z domami wykutymi w skałach. Byliśmy tam w styczniu 2024 - niestety 2 tygodnie wcześniej rybacy zostali wygnani z wioski, a ich domki zniszczone. W przyszłości ma tam postać kurort. Bardzo smutny widok - puste domki w skałach, tylko czasem porozwalane resztki sprzętów domowych, drzwi itd. Byliśmy też w autentycznej berberyjskiej gospodzie, gdzie skosztowaliśmy lokalnych dań, przygotowanych przez „berberyjską mamuśkę”. A zwieńczeniem wyprawy był ekscytujący przejazd trasą rajdu Paryż-Dakar wzdłuż Atlantyku. Niezapomniane wrażenie.