4.7/6 (187 opinii)
6.0/6
Hotel jak na standardy Kuby jest.bardzo atrakcyjny. Kameralne, mniejsze budynki, usytuowane blisko oceanu. W hotelu i w pokojach jest czysto, zadbane otoczenie budynków. Obsługa bardzo miła, pomocna oraz bardzo życzliwa dla gości hotelowych. Jedzenie smaczne i duży wybór dań. W hotelu jest sklep spożywczy i z pamiątkami. Jest również kantor. Przystanek busa turystycznego bezpośrednio przy hotelu. Hotel atrakcyjny dla rodziców z dziećmi (sporo animacji, zjeżdżalnia nad basenem, drinki bezalkoholowe) jak również dla par i singli (sporo animacji, zabaw, dobre drinki; jeden basen z muzyką, barem i siatka do gry; drugi basen bez muzyki, można poodpoczywac w ciszy i spokoju, również z barem). Była to udana i niesamowita podróż poślubna. Plaża piaszczysta, przy samym hotelu. Jest czysta, leżaki i parasole bezpłatne. Baseny są codziennie sprzątane. Bardzo polecam.
6.0/6
Hotel spełniający oczekiwania. Czysty z miłą i uprzejmą obsługą. Bardzo dobre jedzenie. Bardzo dobra opieka rezydentów, od momentu przylotu do odprawy w dniu wylotu. Godne polecenia wycieczki do Hawany i Trynidadu. Szczególne podziękowania dla przesympatycznej przewodniczki P. Mirki (pełen profesjonalizm). Plaże, morze , słońce jak z bajki. Super ludzie, klimat, kultura. Ogólnie rewelacyjny wyjazd w środku naszej śnieżnej zimy. Podziękowania dla obsługi biura Rainbow z Gdyńskiej Riviery. W naszym przypadku z poważnym kłopotem na kilka godzin przed odlotem, biuro zadziałało natychmiastowo i skutecznie.
6.0/6
Wycieczka przenosi nas w różne systemy polityczne i społeczne pomimo, że podróżujemy po tej samej części świata. Kuba, kraj funkcjonującego komunizmu, którego niedołęstwo może trudno wypatrzeć z okien w hotelu w Varadero, ale już zza szyb autokaru jak najbardziej. Zapuszczone domy, furmanki na ulicach miast, rozsypujące się zabytkowe dzielnice w Hawanie, wychudzone konie na pastwiskach, wraki szkół na wsiach, kobiety proszące o „długopi” i słodycze dla dzieci. Powinien zobaczyć to każdy, kto uważa, że w ramach dobrej zmiany, wystarczy tylko rozdawać, a nic dawać od siebie. Dlatego zamiast tytułowej jednej butelki rumu proponuję wypić trzy. Pierwszą , za to że udało nam się wyzwolić z komunizmu, systemu powszechnej równości i dzielenia ciężko zapracowanych dóbr po równo każdemu . Drugą , dla zdrowotności w przypadku pierwszych objawów zemsty Fidela, a trzecią na dobry nastrój i zabawę w tej pięknej części świata. Po nieco refleksyjnej Kubie udajemy się na Jamajkę, kraj obecnie chyba nieobliczalny. Pełny luz, z legalną marihuaną, a jednocześnie bardzo zadłużony i coraz bardziej niebezpieczny, z wprowadzonym właśnie stanem wyjątkowym w regionie do którego przypłynęliśmy. Kajmany, niewielki, poukładany kraj , kojarzący się z kolonią z czasów królowej Wiktorii. Najważniejszymi atrakcjami są plaże, farma żółwi i kąpiel z płaszczkami. Meksyk, kraj a w zasadzie wyspa, kojarzyć się będzie ze słońcem, przecudną wodą, kolorowymi rybkami i tequilą popijaną na plaży.
6.0/6
Hotel idealny dla tych co lubią kiedy dużo się dzieje :) Duzy resort, wspaniałe jedzenie, przemiła obsługa.