Amaltheia Boutique

Niezapomniane zante ...

Hotel... a raczej wyróżniający się pośród kompleksu hotelowego dom, w którym do dyspozycji gości oprócz pokoju była także kuchnia i salon- wszystko stylowe, w klimacie greckim, z działającą klimatyzacją, co sprawiało, że przebywanie w nim było bardzo przyjemne. Cicho, z dala od zgiełku, przyjaźnie i komfortowo. Restauracja na wyciągnięcie ręki, parę kroków w kierunku plaży. Mimo, że miejsca w głównej sali nie było zbyt wiele, to spokojnie można było zjeść na "górze", oraz na przeznaczonych do tego tarasach. Jedzenie urozmaicone, smaczne, każdy mógł wybrać coś dla siebie. Obiady i kolacje wybitne: pyszne mięsko, rozpadające się w ustach, smaczna baranina, wołowina, kalmary, cudowne, delikatne sery, oliwki i oliwy. Nie było potrzeby "dojadania"- choć i to było możliwe, gdyż w pobliżu znajdują się tawerny z lokalnym jadłospisem. Duża dostępność leżaków (te na trawie bezpłatne) z pięknych widokiem na morze oraz pobliskie wyspy. Niestety część parasoli miała zniszczone łańcuszki blokujące ich "rozłożenie" ale dla pomysłowych nie był to zbyt duży problem. Woda zjawiskowa, przejrzysta, dno piaszczysto- kamieniste, więc buty do wody to niezbędnik, by ze spokojem można było korzystać z wodnych kąpieli. Dobre miejsce zarówno dla tych, którzy dopiero próbują swoich sił w wodzie, jak i umiejących pływać, ponieważ zejście dość łagodne. Praktycznie codziennie można było posłuchać muzyki na żywo lub potańczyć (choćby zorbę:)- wieczorki te rozpoczynały się o 21.00, a kończyły o 23.00- cudowna atmosfera! Nad wszystkim czuwał sympatyczny menadżer hotelu Dimitris. Obsługa hotelu, to głównie młodzież, choć mocno skupiona na swoich zadaniach i zapracowana, to także miła i chętna do rozmowy. Podsumowując jest to miejsce idealne dla tych, którzy chcą odpocząć od miejskiego zgiełku, przepychu, hałasu, zatłoczenia …!!!