5.2/6 (247 opinii)
2.5/6
Mieszane uczucia. Hotel 5*, wyżywienie słabe bałkańskie 3* ( w porównaniu z hiszpańskim Fuerteventura poniżej skali). Podejście biznesowe azjatyckie, poklepywanie uśmiechy, pozdrowienia ale efektów pozytywnych tego brak. Era plastyków, nadrabianie zaległości. Świat odchodzi FLLAD stosuje wszędzie gdzie się da. Bezpańskie psy. Plaża z bardzo dużym potencjałem ale "lokalsi" robią wiele aby cudzoziemcy mogli mieć negatywne odczucia. Na koniec sezonu ładny długi deptak zamieniony w myjnie sprzętu plażowego, niekiedy trzeba bylo mocno uważać aby nie upaść na wytworzonym przez myjących błocie. Cena usług hotelowych podobna do bułgarskiej i greckiej. Za Makuszyńskim "Wprzódy dobrze się zastanów"
2.5/6
Hotel sam w sobie jest bardzo czysty, nie jest to hotel 5*, maksymalnie 3*. Restauracja to jadalnia, klimat, wystrój, wyposażenie jak w barze mlecznym. Jedzenie dobre ale po napoje trzeba wychodzić z jadalni do baru, będącego równocześnie barem basenowym. Hotel jest hotelem flagowym francuskiego biura, funkcjonuje jako marka własna tego biura i wszystko jest nastawione na Francuzów, Polacy to dodatek. Plaża bardzo ładna, duża piaszczysta ale koszmarnie tłoczna, cała po horyzont zastawiona pstrokacizną różnych parasoli i wrzaskliwa. Miałam wrażenie, że duża część Albańczyków zjechała nad morze i sprzedaje co się da, atmosfera jak na stadionie 10 -lecia. Przez 2 godzin plażowania przeszło koło mojego leżaka 43 osoby krzycząc co mają na sprzedaż. Plaża (również ta część teoretycznie hotelowa) jest dostępna wszystkim i wszyscy po niej chodzą sprzedając ubrania, firanki, jedzenie, płyty cd, buty, itd. Ponieważ teren hotelowy jest mały, wieczorne animacje dla Francuzów są ogłuszające. W pokoju nawet ze stoperami w uszach panuje przytłaczający hałas co najmniej do 23. Jeżeli ktoś lubi "klimaty Władysławowa" to tam znajdzie. Największy plus to piękny widok na morze z balkonu, dobre jedzenie i czystość.
2.5/6
Pokoje nie posiadają wygłuszenia, w nocy słychać każdy krok na korytarzu oraz wszystkie dźwięki z obrębu hotelu Natrętna obsługa, ledwo zaczniesz jeść a już podchodzą wyrwać talerz Te 5 gwiazdek to chyba sami sobie przyznali ;) Jedzenie tez mocno średnie, uboga oferta w drink barze
2.0/6
Plaża brudna, pełno papierosów, nie mówiąc o zanieczyszczonym i zamulonym morzu - lokalni podają, że to puszczane przez hotele ścieki. Bardzo mały wybór jedzenia, napoje zarówno alkoholowe jak i bezalkoholowe porażka - chyba że sobie ktoś zapłaci przy barze za normalne drinki. Dobrze ktoś skomentował - przy tych napojach nawet Hoop Cola z Biedronki jest napojem premium. Panie sprzątające mało zadowolone, panie na recepcji w miarę ok, choć ciężko z komunikacją po angielsku. Hotel nie zasługuje na swoje gwiazdki, co najwyżej na 3.