4.8/6 (151 opinii)
5.0/6
Jedzenie smaczne, okolica to dzielnica hotelowa. Obsługa hotelowa bardzo miła i pomocna. Rezydenci obecni przy przylocie, w trakcie wycieczki, w trakie powrotu i w trakcie wycieczki oraz dostępni kilka razy w tygodniu w hotelu. Słaby dostęp do miasta. Ponieważ dużo padało, bywały problemy z wydostanie się z hotelu ponieważ zalewało drogę wjazdową z jednej i z drugiej strony, a pompę do usunięcia tej wody zaczęto włączać dopiero pod koniec naszego pobytu. Wicieczka na Sazan i półwysep Karaburun świetna, jednak uważamy ze rezydentka z którą odbywa się pierwsze spotkanie i która zachęca do wycieczek powinna informować o tym, że plażę są tam kamieniste i potrzebne jest obuwie do wody. Plaża i woda zasyfiałe - niestety kultura tego kraju jest taka że jak miejscowy idzie to po drodze wyrzucza wszystko za siebie, albo przed siebie bez wyjątku czy to ład czy morze. Miejscowi bardzo uprzejmi i pomocni. A sprzedawcy nienachalni. Sama organizacja wczasów przez Rainbow super.
5.0/6
To była moja pierwsza wizyta w Albanii. Nastawiałam się na odpoczynek, leniuchowanie i mało zwiedzania. I tak było. Hotel położony przy samej plaży, obok jest mała promenada z restauracjami i hotelami. Z okien miałam boczny widok na morze. Pokój bardzo duży, wygodne łóżka. Łazienka ok, poza prysznicem, który nie miał żadnej osłonki i przy każdym korzystaniu z prysznica łazienka była cała mokra. W każdym pokoju jest klimatyzacja. Hotel ma 7 pięter i 2 windy. Jadalnia spora i czysta. Wybór jedzenia spory - mięsa, ryby, owoce morza, sery, pyszne oliwy, warzywka i owoce oraz ciasta Niektórzy goście narzekali że jedzenie nie jest gorące a letnie - mnie to akurat pasowało bo przy takich temperaturach na zewnątrz jedzenie gorącego byłoby ciężkie :) Kawa z maszyny, soki, woda , herbata - wszystkiego pod dostatkiem. W hotelu 95 % to Polacy, niektórzy mocno głośni i imprezujący. Obsługa bardzo pomocna i uprzejma. Basen spory i czysty. Leżaków dużo chociaż jak kto Polacy mają w zwyczaju - bladym świtem zajmowali ręcznikami upatrzone leżaki, ale mimo to dla wszystkich starczyło miejsca. Plaża hotelowa spora, mnóstwo leżaków. Przy basenie są dwa bary - jeden z bezpłatnymi napojami alkoholowymi i bezalkoholowymi.; drugi bar bliżej plaży serwuje płatne drinki. W okolicy same hotele i jest dosyć głośno. Do północy gra muzyka. Przy głównej ulicy sklepy, restauracje i stragany. Można płacić w lekach i w euro. Kartą nie zapłacisz na straganach i w małych sklepikach. Morze ciepłe, dno piaszczyste. Widziałam też meduzy. W wodzie dużo traw, niektóre parzyły. Bardzo polecam kupić pyszną oliwę z oliwek - ale nie w sklepie ale od rolnika, który ma mały straganik niedaleko hotelu, na ulicy. Oliwa sprzedawana jest w 1,5 litrowych plastikowych butelkach. Przywiozłam takie 4, dobrze zapakowane w walizkach dotarły do Polski bez szwanku :) Z wycieczek skorzystaliśmy tylko z raftingu. Było fajnie, chociaż mega gorąco. Polscy rezydenci z Rainbow - świetni, pomocni, konkretni. Świetni, młodzi ludzie.
5.0/6
Z wyjazdu jesteśmy zadowoleni!Jest kilka drobnych niedogodności ale dla tych co mają wysokie wymagania,my takich nie mieliśmy więc było OK. Opiszę to dla tych co nie lubią być zawiedzeni. Morze bardzo ciepłe ale niestety wyrzuca po nocy dużo traw i śmieci które w miarę możliwości obsługa sprząta (w razie czego można wejść do morza 20 -30 m dalej). Do posiłków podawane są dwa rodzaje soków i są dwa automaty do kawy z których jeden zepsuł się po jednym dniu(nie został naprawiony do wyjazdu) natomiast drugi działa ale po kilkunastu nalaniach leje prawie wodę,a obsługa nie kwapi się z dołożeniem kawy i dolaniem mleka (trzeba polować kiedy dosypią). Bar z napitkami to niestety porażka,alkohol nalewany do śmiesznych giętkich plastików (ciepły) z dzbanków. Piwo ok ,zimne. Windy jak na tak duży hotel bardzo małe i nieraz trzeba czekać ,bo zabierają tylko 4 osoby i to ściśnięte. wieczorem gra na zewnątrz bardzo głośna muzyka (miejscowa)do ok 23:30 a potem codziennie pod innym hotelem strzelają sztuczne ognie(chyba taki obyczaj miejscowy). Jak już nadmieniłem to są "pierdołki",można wytrzymać i być zadowolonym tak jak my!! Rezydenci bardzo fajni i wycieczki fakultatywne również. Mimo wszystko polecamy wyjazd.
5.0/6
Ogólnie ok. Kilka drobnych niedociągnięć, ale i bez tego da się miło spędzić tam tydzień. Do niedociągnięć zaliczam: brak kilku kafelek w basenie, niestety skaleczyłam sobie palec na stopie, oczywiście niegroźnie, nic wielkiego. Brak wc przy basenie, trzeba chodzić na około hotelu do wc w holu głównym. Jak idziesz raz na dzień to spoko, ale z dziećmi, które piją - sikają - piją - sikają, to już trochę się nachodzisz. W pokoju nr 416 na IVp na balkonie brak w jednym miejscu całej barierki metalowej (barierka jedynie w postaci murku na wysokość około pół metra). Na niewielkim fragmencie, ale mimo wszystko, to 4 piętro. Napoje w barze przy basenie głównie podawane w plastikowych kubeczkach. Piwo w tej postaci przeżyjesz, ale wytrawne wino czerwone to tak średnio w plastiku. Na plus: codziennie sprzątany pokój i wymieniane ręczniki, dokładany papier, mydełka itd. W restauracji kelnerzy cały czas odbierają brudne naczynia ze stolików. O każdej porze posiłku są wszystkie dania do wyboru, nie trzeba się spieszyć żeby być pierwszym . Co się skończy, dokładają. Do ostatniej minuty jest wybór. Miła obsługa.