Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Baśniowa Tajlandia została polecona nam przez znajmomych. Za ich poradą wybraliśmy termin listopadowy, który okazał się bardzo odpowiedni. Temperatury oscylowały około 30 stopni, intensywny deszcz był tylko raz i to wieczorem. Przez większą cześć pobytu niebo było mniej lub bardziej zachmurzone, co było zbawienne dla zwiedzania. Do tego wszystkiego mieliśmy niebywałe szczęście do pilotów. Ze strony tajskiej pilotem był Ej, a z ramienia Rainbow opiekował się nami Tomek Hrymak. Taki duet zdarza się bardzo rzadko, ostatnio pracowali razem rok temu. Zwiedzanie Tajlandii pod ich opieką było prawdziwą frajdą. Ej tryskał ogromnym poczuciem humoru, sprawdził się też znakomicie jako opiekun podczas wycieczki do Birmy mimo bariery językowej. Tomek podczas całego pobytu był niesłychanie zaangazowany w realizację całego programu imprezy, przekazywał nam mnóstwo informacji o Tajlandii jak i na temat zwiedzanych obiektów. Dawał też wiele praktycznych rad oraz przekazywał obiektywne informacje na temat fakultatywnych wycieczek. Program objazdu róznorodny i myślę, że potrafi zaspokoić różne gusta. Oprócz zabytków architektury można poobcować z przyrodą. No i umożliwia, a wręcz zachęca do zwiedzania kraju na właśną rękę np. Stare Miasto w Chiang Mai, ale też posiłki na mieście w barach lub garkuchniach do wyboru oraz zakupy na targach i bazarach. Z Tajlandii zabraliśmy mnóstwo wrażeń, ale dwie rzeczy utkwiły nam najbardziej. Po pierwsze niezwykle pogodni, uprzejmi i zawsze uśmiechnięci Tajowie, a po drugie para wspaniałych pilotów Eja i Tomka, dzięki którym Tajladnia będzie dla nas zawsze Baśniowa. I jeszce jedna ważna rzecz. Mimo, że grupa była bardzo zróżnicowana pod wzgledem wieku, czuliśmy się ze soba dobrze, a dzięki zdyscyplinowaniu podróż przebiegała bardzo sprawnie.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Bardzo ciekawy program, wyczerpująca podróż, ale to takie miłe zmęczenie- osoby, które choć raz były na objeździe wiedzą o co chodzi:) Wielkie brawa dla Szymona, który swoim zaangażowaniem, cierpliwością, doświadczeniem i wiedzą sprawił, że wycieczka jest niezapomnianą. Jeden minus-brak możliwości wejścia do Pałacu, no ale to już siła wyższa.
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
nie jestem osoba co nazeka mi sie podobało
5.5/6
Czy ta opinia była pomocna?
Wycieczka godna polecenia! W ubiegłym roku podczas wycieczki Tajlandia-Kambodża- Wietnam mieliśmy okazję zobaczyć namiastkę Tajlandii: Bangkok i Pattayę. To wystarczyło, by w tym roku pojechać do krainy uśmięchniętych ludzi raz jeszcze (chociaż wychodzę z założenia, że nie jeżdżę dwa razy w to samo miejsce, bo świat jest wielki i tyle ma do zaoferowania!). Ogromnym plusem tej wycieczki był wyjątkowy duet pilotów. Z ramienia Rainbow pieczę nad uczestnikami sprawowała Weronika Zieman - dziewczyna do tańca i do różańca! Przemiła, kulturalna, taktowna, kompetentna, troskliwa, kontaktowa, życzliwa, wesoła, elokwentna... Możnaby jeszcze długo wymieniać zalety tej wspaniałej pilotki! Tajlandię reprezentował otwarty, kontaktowy, zabawny, doskonale współpracujący z Weroniką, pilot, którego nazywają Ej. Wartością dodaną był trzeci "opiekun" - Alan, który podróżował z anmi w charakterze stażysty. Cała trójka - po 12 punktów w dzisięciostopniowej skali! Program zrealizowany został w 120 procentach. Do oferty katalogowej nasi wspaniali piloci dorzucili kilka atrakcji od siebie: białą świątynię, króciuteńki (ale jednak) pobyt na wysepce należącej do Laosu, niespodzianki organoleptyczne - Ej przez kilka kolejnych dni częstował nas tajskimi przysmakami i egzotycznymi owocami. Korzystaliśmy ze wszystkich fakultetów. Z czystym sumieniem możemy polecić wyprawę do wioski słoni, wyjazd do Birmy, a w Pattaya - ogrody Noong Nooch i wyjątkową rewię Alcazar. Hotele na trasie objazdu były naprawdę dobre, praktycznie codziennie dwa posiłki - bardzo smaczne i obfite. Hotele pobytowe w Pattaya lub Rayongu spełniły oczekiwania naszych współtowarzyszy podróży (w drodze powrotnej, w samolocie, wymieniliśmy wrażenia). Małym minusem była nie do końca wymarzona pogoda, ale wiedzieliśmy, że to pora deszczowa. Polecam - zdecydowanie warto!