Opinie pochodzą od naszych Klientów, którzy odwiedzili dany hotel lub uczestniczyli w wycieczce objazdowej.
Osoba dodająca opinię musi podać dane osobowe, takie jak imię i nazwisko oraz dane dotyczące wyjazdu, czyli datę i kierunek wyjazdu lub numer rezerwacji. Dzięki tym informacjom sprawdzamy, czy autor opinii faktycznie podróżował z nami. Jeżeli dane się nie zgadzają, wówczas nie publikujemy opinii.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Część objazdowa dość intensywna, ale warto wstać codziennie o świcie, żeby jak najwięcej zobaczyć. Część pobytowa potrzebna po intensywnym objeździe, ale według mnie Pattaya nie jest najlepszym miejscem na wypoczynek.
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
zamiast zwiedzania tylu świątyń można było zorganizować coś przyrodniczego..rejs na jakąś wyspę...
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Był to nasz pierwszy wyjazd poza Europę (nie licząc Egiptu, Tunezji i Turcji) i jesteśmy zdecydowanie zachwyceni orientem w wersji light. Nawet pogoda nam sprzyjała - mimo pory deszczowej (często zachmurzenie i wilgotność duża ale nie padało zbyt często). Przepyszne jedzenie, świetna pilotka, super hotele, urozmaicony program. Do poprawy 3 rzeczy: miejsca w samolocie powinny być przydzielone dla każdej rezerwacji razem. Niestety tak długi lot, w towarzystwie obcych osób nie był zbyt przyjemny. Na dzień dobry wielki minus dla biura za to. Numer dwa: Kwota dopłaty w dolarach powinna być od razu wliczona w cenę wyjazdu (to takie ukryte koszty, które i tak trzeba ponieść). Ale z drugiej strony, jeśli ktoś nie chciał wchodzić do jakiegoś płatnego miejsca, to zwracane były pieniążki. Ostatnia rzecz - fajnie jakby poinformować turystów wcześniej o strojach obowiązujących w świątyniach. Wiele osób na naszej wycieczce nie było na to przygotowanych, pierwsze kroki trzeba skierować do sklepu i zakupić odpowiednią odzież. Poza tym, naprawdę świetna przygoda!!!
5.0/6
Czy ta opinia była pomocna?
Było gorąco i bardzo wilgotno, taki klimat, najpiękniejsze wrażenia - Biała Świątynia- w tym punkcie program wycieczki ukrywany ? Podróż rykszami na pokaz latających warzyw jest według mnie ciężkim przeżyciem dla Taja rowerzysty- bo są tacy drobni a pedałują z wielkimi europejczykami. Organizacja bez zarzutu.