4.7/6 (65 opinii)
6.0/6
Rumunia kojarzy się nam z cyganami i żebractwem. Najwyższy czas zmienić tą opinię i zobaczyć na własne oczy jak piękny jest to kraj, a miasta wyglądają jak z Europy Zachodniej. Przepiękna odrestaurowana, przedwojenna architektura zachwyca na każdym kroku. Restauracje i kawiarnie oprócz wspaniałego wystroju, dobrego jedzenia są dla nas przystępne cenowo. Rumunì są bardzo gościnni i sympatyczni. Na ulicach jest czysto i wszędzie dużo kwiatów. Krajobrazowo Rumunia jest bardzo zróżnicowania. Malownicze Karpaty z widokowo zapierającom dech w piersiach trasą Transganską i Delta Dunaju wpisana na listę UNESCO z bogactwem ptactwa. Prowincja tak jakby zatrzymała się w czasie a wioski wyjęte były z innej epoki. To wszystko tworzy niepowtarzalny klimat i różne smaczki. Każdy znajdzie coś urokliwego dla siebie. W Rumunii byłam trzeci raz i wrócę tu napewno.
6.0/6
Na wylot do Bułgarii i Rumunii zdecydowałyśmy się w ostatniej chwili i musimy przyznać, że było warto. Co prawda już wcześniej byłyśmy w Rumunii i część miejsc w programie (Sybin, Sighisoara i Braszów) nam się powtórzyły, ale nie był to stracony czas, gdyż i tak dowiedziałyśmy się czegoś nowego. Komuś, kto nigdy nie był w tym kraju, Rumunia może kojarzyć się z biedą i brudem. Nic bardziej mylnego! To zwyczajny kraj, bardzo rozwinięty. Ludzie są tu sympatyczni, jedzenie smaczne, a zabytki obłędne. Polecam każdemu, tym bardziej, że historii znajdziemy sporo powiązań Polski i Rumunii. Warto się z nimi zapoznać.
6.0/6
Program urozmaicony, bogaty w wydarzenia, a zarazem nie jest przesycony. jak dla mnie w sam raz. Jeśli chodzi o fakultatywne wydarzenia, nie ma przymusu. Różnorodność miast i wioseczek Rumunii, piękno architektury, choć nie ma jej dużo, a zarazem prostota codziennego życia na wioskach to jest urzekające. Pozdrawiam wszystkich, którzy chcą zgłębiać piękno Europy
6.0/6
Wycieczka do Rumunii. Wydawało mi się, że to takie banalne. Nic bardziej mylnego. Rumunia mnie zachwyciła. Zwłaszcza Transylwania. Jest piękna, zarówno natura, jak i cudowne urokliwe miasteczka /Braszow, Sighisoara, Sybin/ i zamki, jak rzucający na kolana zamek Peles. Duże wrażenie wywarł na mnie również klasztor Horezu. Tam też zakupiłam pamiątkową ceramikę, ręcznie malowaną. Mimo niszczącej ręki wodza także Stare Miasto w Bukareszcie mnie oczarowało.No i wszędzie te restauracyjki i kafejki ze wspaniałym winem i lemoniadą. Swój urok miał także rejs po Delcie Dunaju, mimo że przewoźnik dostarczył nam ekstremalnych wrażeń, kręcąc piruety na wodzie i rozpędzając łódkę do oszałamiającej prędkości. Nie mogę pominąć gościnności Rumunów, wspaniałych potraw, no i mocnej cujki, która skutecznie nas rozweselała. Oczywiście Drakula w mrocznej scenerii był też. Hotele /niektóre bardzo dobre/ i wyżywienie bez uwag. W każdym hotelu jest suszarka do włosów i powitalne kosmetyki. Podobało mi się również pierwsze popołudnie i ostatni wieczór w centrum Warny. Mogłam chociaż przez tak krótkie chwile zakosztować klimatu tego kurortu i zastanowić się na przyszłoroczną wycieczką właśnie do Bułgarii. Dopełnieniem tych wspaniałości była pilotka - Pani Ola Kujawa - z dużą wiedzą, zorganizowana, konkretna i pomocna. Dzięki niej wycieczka była perfekcyjna.