5.1/6 (188 opinii)
4.5/6
Hotel zgodnie z opisem w ofercie. Położony przy głównej ulicy. Dojście do plaży zajmuje kilka minut. Obok hotelu liczne sklepy. Kawałek dalej supermarket. Przystanek autobusowy w odległości pięciu minut od hotelu. Autobusy kursujące do starego miasta Nesebar w zasadzie co kilka, kilkanaście minut. Pokoje czyste , sprzątane codziennie . Obsługa hotelowa miła i bardzo pomocna . Jedzenie smaczne , każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Śniadania od 7,30 co było dla nas dużym plusem, gdyż często wycieczki wyjazdowe rozpoczynały się właśnie w okolicach godziny 8,00 . Basen czysty i niezatłoczony . Jedyny problem jaki nas spotkał to klimatyzacja, która pomimo sterownika na ścianie , czasem żyła swoim życiem. Ogólnie hotel poleciałbym osobom , które podobnie jak my były bardziej natawione na zwiedzanie . Jest dobrą bazą wypadową do zwiedzania okolicznych miejscowości.
4.5/6
Wszystko wyglądało bardzo ładnie, niezwykle czysto, perfekcyjna obsługa, pokój każdego dnia wysprzatany. Jedynym minusem może być jedzenie tam serwowane, ponieważ często mięso z kolacji jest podane na obiad następnego dnia, co może powodować dokładne przyjrzenie się płytkom w łazience ;)
4.5/6
Hotel naprawdę godny polecenia dla niezbyt wymagających klientów.Dobre 3 gwiazdki.Najważniejsze zalety to bliskość przepieknęnej plaży,cudownego Nessebaru i niedaleko centrum SB dla kogo jest to istotna sprawa.Pokoje czyste,schludne.Jedzenie naprawdę dobre.Alkohole jak to w bułgarskiej opcji all,na Johnego Walkera nie ma co liczyć ;) Basen spory z częścia dla maluszlów. Byliśmy w Bułgarii 3 raz i naprawde na tle innych hoteli 3* które widzieliśmy Calypso przoduje :)
4.5/6
Hotel przyjemny, klima w pokojach działa, warunki dobre na taką liczbę gwiazdek jakie ma ten hotel, niestety odradzam opcję all inclusive - bardzo żałujemy, ze nie pojechaliśmy na wczasy bez wyżywienia. Na pochwałę zasługuje postawa pracowników hotelu, którzy zapewnili nam jakotaki prowiant po przyjeździe o 1w nocy do hotelu. Podawane potrawy chyba były nastawione na to, żeby turyści za dużo nie jedli. Szynka miała na oko zawartość mięsa ok 20%, masło nie miało w sobie masła, mój syn znany zwolennik płatków i mleka na śniadanie, przestał jeść płatki i mleko - notabene rozcieńczone z wodą, owoce mogły być na pol zgniłe a i tak trafiały na stół, ser był produktem seropodobnym, marmolady sztuczne, wszystko tak odrażające, że zajmowało mi 15min wybranie czegoś do zjedzenia, a widziałem, ze nie byłem w tym sam, a klopsy bułgarskie - nie do ruszenia - jednego dnia były z grila, drugiego w sosie pomidorowym , spagetti - na 100kg zwykłego makaronu było 5kg sosu. Dla mnie osoby w miarę wysmakowanej jedzenie to porażka.... drinki ok, ich whisky Savoy - dobre i mocne, najważniejsze, ze syn objadł się po 12razy dziennie lodów w czterech smakach, które były nienajgorsze. Wszystkie podane powyżej informacje na temat smaków i potraw potwierdziliśmy kilkoma wizytami w pe wspaniałych restauracyjkach, w których za niewielką cenę jedliśmy świetne dania, które o dziwo inaczej smakowały niż obok w naszym hotelu.