Opinie o Hacienda Beach

4.5/6

Hotel wypadł lepiej niż biuro podróży

Hotel oceniam pozytywnie. Nie jest on w standardzie premium, ale jest akceptowalny. Hotel ma kilka nie przemyslanych rozwiązań. Przykładowo strome schody do drzwi wejściowych i następnie zejście w dół na parter (mieszkałem na parterze), czy dziwny rozkład łazienki. Niemniej jako całość hotel spełnił moje oczekiwania. Znajdował się blisko ładnej plaży, pokoje składały się z dwóch oddzielnych pomieszczeń mogących służyć za sypialnie. Pokoje względnie duże i czyste. Jedzenie początkowo było dość urozmaicone, potem sytuacja się troszkę pogarszała. Łatwo można było zauważyć ubożenie menu. Przez pierwsze dwa dni menu było dość urozmaicone. Natomiast później ubywało opcji wyboru. W pewnym momencie jedynym dostępnym pieczywem był chleb tostowy. Podczas gdy na początku mojego pobytu wybór pieczywa był znacznie bogatszy. Niemniej muszę uczciwie zaznaczyć, że byłem w końcówce sezonu. Zaznaczam, że byłem już w takim momencie, że liczba turystów szybko malała. Przy czym pomimo ubytku opcji myślę, że do końca mojego pobytu było ono dla mnie wystarczające i nie może to przekreślać hotelu jako całości. Obsługa hotelu bardzo miła i nie mogę mieć względem niej żadnych zarzutów. Choć na pewno na minus należy ocenić to, że nikt po przyjeździe nie zaprowadza do pokoju. Gdy przyjechałem było już późno i przy rozkładzie budynków ciężko było się zorientować w położeniu tego właściwego. Troszkę gorzej wypadają pracownicy Rainbow. Animacje były tylko pierwszego dnia. Później nawet nie wywieszali ich planu. Choć zapewne było to spowodowane tym, że dość szybko malała liczba gości w hotelu. Jestem natomiast zażenowany postawą pracowników Rainbow w trakcie opóźnienia samolotu. Samolot powrotny miał kilka godzin opóźnienia, które musieliśmy spędzić na lotnisku. Jedyną pomocą, którą uzyskałem ze Rainbowm była informacja, że lot jest czarterowany i należy kontaktować się z linią. Rzeczywiście za opóźnienie odpowiada linia lotnicza, która powinna zapewnić w takiej sytuacji opiekę podróżnym. Niemniej samolot był czarterowany od rumuńskiej lini lotniczej. Niestety nie znam rumuńskiego więc próby dodzwonienia się do nich okazały się dość jałowe. Jeśli Rainbow podpisał umowę z taką linią to jego pracownicy powinni poczuwać się do odpowiedzialności za kontakt z nią w imieniu swoich turystów. Wyrzekanie się jakiejkolwiek odpowiedzialności za sytuacje, w której się znaleźliśmy zrobiło na mnie fatalne wrażenie. Nie zapewniono nam nawet szklanki wody. Zdecydowanym plusem hotelu jest jego położenie obok plaży. Warto wybrać się pieszo do Sozopolu. Stara część miasta bardzo przypadła mi do gustu. Wśród turystów w okolicy jest dużo polaków. Można więc natknąć się na osoby znające podstawy polskiego. Całość pobytu oceniam bardzo pozytywnie. Aczkolwiek mogło być dużo lepiej gdyby postawa biura podróży była nieco inna (sytuacja na lotnisku, brak animacji). Wiem, że są turyści bardziej wymagający, który oczekiwaliby dużo więcej, ale jeśli ktoś nie jedzie wyłącznie po to żeby się objadać to naprawdę warto. Trzeba brać również pod uwagę zamiłowanie bułgarów do palenia papierosów. Nie jest to jednak nic leżącego po stronie hotelu bądź biura.