Opinie o Royal Park

3.5/6

Wakacje 2018

Nasze wakacje rozpoczeliśmy od wybrania tzw. last minute. Była dla nas ważna cena, wyżywienie, atrakcje oraz wiadomo warunki pogodowe. Nie będę krył swojego rozczarowania, ponieważ po kilku długi godzinach przepraw lotniskowych dotarliśmy z naszym synkiem (niemowlakiem) do hotelu a Pani z recepcji powiedziała że ona nic nie wie o takowej rezerwacji (dodam że dotarliśmy w godiznach nocnych ok 1-2) byliśmy nie tylko zniesmaczeni ale przerażeni chyba każdy byłby jak miałby u swojego boku niemowlaka. Po ponad 2h batali dostaliśmy pokój w którym to był grzyb, brud oraz robactwo (z rodziny żukowatych). Zawsze kiedy podróżowaliśmy w rózne zakątki świata ważne dla nas było żeby była zachowana czystość, niejesteśmy z ludzi którzy na urlopie przesiadują w hotelowym pokoju, ale tam co zastaliśmy budziło naprawdę zgrozę. Pokój był zlokalizowany na parterze numer 146 , jak się póxniej okazało wszyscy urlopowicze którzy dostali pokoje na parterze potwierdzili ogromną ilość grzybu w pokojach. Niestety na tyle było wszelakich nerwów że nie myślałem o robieniu zdjęć i teraz żaluje. Na drugie dzień miala zjawić się Pani rezydent , owszem była niemniej jednak po przedstawieniu problemów z jakimi się napotkaliśmy Pani dała nam jasno do zrozumienia "co wy chcecie" interwencja innych podróżników była kluczowa ponieważ wtedy dostaliśmy inny pokój i nawet nie usłyszeliśmy ludzkiego "przepraszam".Mało tego w nocy jak przyjechaliśmy dostaliśmy swój rzekomo "pakiet kolacji" - było tam - crosant paczka paluszków i butelka mineralnej. Poprostu śmieszne. Mieliśmy nadzieje że ta sytuacja która się wydarzyła prezz Pania rezydent będzie szybko rozwiązana i dostaniemy wsparcie- niestety tak nie było. Sumarycznie przez cały pobyt czuliśmy ogromne rozgoryczenie, i przewijaliśmy temat który stał się na początku naszego upragnionego wypoczynku. Jeżeli chodzi o kształt całościowy : Hotel Pokoje na tzw. dole czyli parter i pierwsze piętro grzyb Jedzenie w skali od 0-10, oceniam na 6. Z powodów braku podstawoego menu, napoje w tzw. cześci obiadowej były szybciej zamykane(z powodu braku w automacie) arbuza jedliśmy może 2 razy, a przecież chyba każdy jadąc do bułgarii mówi kurcze ale posmakujemy takiego świeżego arubuza wyrośnietego na pełnym słońcu. Pokoje były ogarniane bo sprzataniem to nie można nazwać Hotel jest dużym gmachem posiekanym na skrzydła, brak działających wind powoduje że z 10 miesięcznym dzieckiem nie raz musieliśmy wnosić wózek po schodach. Basen przy hotelowy - poziom wody był na poziomie 1,70 + brodzik dla dzieci. Woda zimna pomimo że lubie pływać w basenach sportowych gdzie ta temperatura jest niższa. Niejest to jedyny minus ponieważ przez balustrady czesto lądowały tam puste kubki po piciach gdzie były spożywane posiłki do hotelu z lotniska jedzie sie 1,5h co może przy małych pociechach być dośc uciążliwe Plaża : Piaszczysta niemniej jednak wchodząc do wody było dość sporo kamieni o róznych wielkościach, co też czasami obijało stopy. Warto kupić obuwie. Leżaki dostepne dla gości hotelowych bezpłatnie pełna kadra ratowników którzy naprawdę swoją postawą nadrabiali, rozmawiali z ludźmi pytali czy wszystko wporządku. Naprawde było to miłe. Atrakcje przy tzw. kurorcie był aquapark który jest zlokalizowany blisko. Na terenie aquaparku dostęp do piwa,lodów, popcornu oraz ciasteczek francuskich. Aquapark jak na warunki europejskie nie jest może czymś wyjątkowym, ale i tak oceniam go w skali od 0-10 na 6. Do poprawy na już odpadające płytki gdzie ja ale także inni byli pokaleczeni. Za bramą wiazdową hotelu bardzo skąpe miasteczko, z pamiątkami marketem, oraz "ala" wesołym miasteczkiem Lokalizacja Jest to hotel który dość daleko jest od tzw. Słonecznego brzegu gdzie tętni życie wieczorne. Za to na duży plus dla rodzin jak w naszym wypadku